30 pod wiatr przez ile jesteś w stanie utrzymać taką prędkość, przy dzisiejszym wietrze? (załóżmy 35-40km/h) ?
ja ostatnio przy tym wietrze w plecy wyprzedziłem na dwupasmówce trzy autobusy (jadące) pod rząd najpierw jechałem w cieniu, ale czułem że się ciągną, to pyk na lewy pas i cała na przód
Worek, jutro do Kielc tą trasą z samego rana (~6 rano):http://www.bikemap.net/route/869246#zainteresowany? Powrót pociągiem/rowerem. Na miejscu mi zejdzie podejrzewam że max godzinę (muszę duplikat książeczki wojskowej wyrobić )
autobus to żaden przeciwnik ścigaj się z radiowozami
jakieś 2 tyg temu wygrałem wyścig..... w weekend to już wyjeżdżam......
E: Właściwie nie ma specjalnie co dodawać. Oczywiście chętnie wezmę udział w eksperymencie. Dalej pozostaje problem zmierzenia prędkości wiatru lub wygenerowania go
Waxmund to chyba nie wróci Ale może za to w końcu grupa mazowiecka zacznie żyć
Worek, może nie napisałeś, ale ja zapytałem, czy pod wiatr, nie zaprzeczyłeś.Każdy ma tam swoje jakieś ikonki, emotki, ja przeczytałem to co piszesz i do tego się odniosłem. Jaki był wiatr warto spojrzeć w pogodzie, nawet na ICM można podejrzeć wczorajszy dzień. Dobrze wiem, że jeździsz na szosie, ja tyle nie utrzymam, a też jeżdżę w większości na szosie (główny rower na górze Polski).Wczoraj wiało mniej więcej tak jak dzisiaj. Stąd to 35 km/h wiatru.Poza tym, droga często prowadzi idealnie w jakimś kierunku, czasami nieznacznie zakręcając, gdyby droga szła inaczej kręcilbyś się w kółko, a i tak byś mial tyle samo w twarz co i w plecy To nawet nie jest rachunek prawdopodobieństwa, po prostu tak jest Owszem, przyjmijmy, że jechałeś z jakąś tam składową w plecy, czy w twarz, ale , mając boczny wiatr nie rozpędziłbyś się do ponad 50km/h na dłuższy okres czasu, a potem, przy tej ewentualności, nie odczułbyś jego na powrocie. Stąd piszę o wietrze w twarz/plecy. Poza tym to są parametry średnie. I do takich się odnoszę. Raz zawieje mocniej, a raz lżej Średnio powiedzmy 35-40 km/h e: do kierunku drogi wyżej, miałem na myśli, drogi krajowe, one nie mają wielu zakrętów, a nawet jeśli, to nei na otwartej przestrzeni
Na podobnej zasadzie rozumowałem. A wygląda na to, że Worek pisał o czymś zupełnie innym, bo 30km/h na dłuższym odcinku pod taki wiatr jest już realne tylko dla sportowców. Poza tym inaczej wygląda jazda w mieście, gdzie jest masa zawirowań wiatru, jest duży ruch, wiele osłon przed wiatrem - a inaczej na trasie za miastem, gdzie nic nas przed nim nie chroni.