większe zainteresowanie wzbudzi "Brooks a impotencja"
Też tak mam (...)
(...) Jadąc pod od wiatr męczę się z nadzieją na odpoczynek podczas powrotu. A podczas powrotu wiatr tak pięknie pcha, że pędzę i zastanawiam się, dlaczego zamiast odpoczywać jestem jeszcze bardziej zmachany.
Dziś jechałem kawałek z Waxmundem. Jeśli będziecie chcieli może oszacuje i powie Wam o ile wolniej od niego jeżdżę
Cytat: Toorysta w 29 Mar 2012, 17:57Też tak mam (...)pierwszy rzut oka, na szczęście przeczytałem dokładniej i się uspokoiłem
A ja poddaje pod wątpliwość fakt, że worek_foliowy nie mógł rzucić okiem. Rozumiem rzucić sakwą, ale okiem?Przecież to chyba nie jest możliwe prawda?
Cytat: Freud w 30 Mar 2012, 16:43A ja poddaje pod wątpliwość fakt, że worek_foliowy nie mógł rzucić okiem. Rozumiem rzucić sakwą, ale okiem?Przecież to chyba nie jest możliwe prawda? Przecież nie trzeba rzucać własnym Cudzych mam pod dostatkiem.
Ja na pierwszej wyprawie miałem trochę problemów z wiatrami, ale metodą prób i błędów opracowałem właściwą dietę wyprawową i od tej pory na nic się nie uskarżam
worek foliowy ma kłopoty - i słusznie, torby papierowe są o wiele przyjaźniejsze srodowisku
Bardzo piękny przykład. Życiowy. Ja z kolei nienawidzę wiatru ze wzgledu na uszy. Praktycznie cąły rok muszę stosowac opaskę, bo szybsza jazda powoduje, że robi mi się tunel przez środek mózgu. Ból jest nie do wytrzymania a uszy zamieniają się w zielone lejki jak u Shreka
Wypraszam sobie! Torba papierowa wymaga sporej energii przy wytworzeniu, a po pierwszym użyciu ląduje w koszu. Dobra torba foliowa starczy nam na lata (gdzieś ktoś wyliczał i wychodziło, że siatki plastikowe są lepsze nawet od materiałowyc
Tak. A w ramach mrocznej Apokalipsy ktoś kiedyś przedstawił wizję opustoszałych ulic ( ludzie w marazmie, odcięci od świata realnego, surfują po sieci i ani im w głowie wyjść na rower), po których wiatr hula i rozszarpuje przezroczyste reklamówki. Zresztą, może to wcale nie tak odległa przyszłość Niechcący, udało mi się nawet wiatr tu włączyć i uniknąć totalnego OT.