Za to inplus masz go we Wrocku i możesz się przejechać i obmacać.
Z tym Białogardem - spoko, znam tego gościa osobiście (pochodzę z Białogardu), zaczynał od gorszych, teraz sprowadza te "lepsze" rowery. Tak ogólnie - sprzedawca zawsze Ci wciśnie kit, tym bardziej w tym przypadku, gdy chce jak najszybciej się pozbyć roweru. Zawsze może zakończyć aukcję przed - na pewno dogadasz się co do ceny. Rower owszem jest w 100% w dobrym stanie - serwisuje (serwisował) rower przed sprzedażą w moim "zaprzyjaźnionym" serwisie, więc na pewno będzie okej. Taki rower kupujesz na własną odpowiedzialność. Faktura Ci g...o da
W komisie też dostaniesz paragon czy fakturę, a przypadek z forum jest - babka kupiła dla syna rower, który był skradziony forumowiczowi. Dokumenty roweru to nie dowód zakupu kradzionego roweru, chyba, że będziesz miał paragon kupna go w sklepie
To co innego
Ale go się wpina do książeczki gwarancyjnej roweru
To niemałe pieniądze, przemyśl to.