Autor Wątek: Opony wyprawowo-niewyprawowe, jakie?  (Przeczytany 3246 razy)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
A naprawiałeś kiedyś na trasie taką oponę? I to z zestawem narzędzi i sprzętu, który zmieścisz do tych Twoich 5-6kg? Taką oponę jest naprawić niesłychanie ciężko - bo musi wytrzymywać ciśnienie koło 8 atmosfer, innymi słowy łatanie na kolanie tu nie pomoże. Łataliśmy kiedyś z kolegą opony na Islandii, opony od górala na których można jechać z ciśnieniem i koło 1atm - i była to niezła przeprawa, a działało to tak, że na każdym najbardziej ryzykownym kawałku kolega rower prowadził, psuło się itd. Już się zastanawiał nad rezygnacją z trasy - gdy cudem trafił się inny rowerzysta, który sprzedał mu zapas.


Myślałem o takim rozwiązaniu: zaszyć, zakleić


Z oponami szosowymi jest tak - że trudno przewidzieć ich przebieg. W warunkach dobrych szos moje opony wysokiej jakości (koszt 120-150zł za sztukę) wytrzymują koło 10-12tys km - na tyle starczają ich gumy. Ale czym innym jest zużycie w wyniku starcia gumy - a czym innym rozerwanie opony. Ze 2-3 lata temu sporo jeździłem na szosówce różnych kawałków terenowych, a to jakiś podjazd po kamieniach w Beskidzie Niskim, a to Kralova Hola i 14% zjazd po kamieniach, a to podjazd do Doliny Chochołowskiej - i wówczas problemy z oponami były dużo większe, nowe opony nie wytrzymywały czasem nawet 2tys, bo się bok naderwał na kamieniu. Po tych doświadczeniach dałem sobie spokój z takimi trasami, szkoda sprzętu, nie do tego taki rower służy; jak mam jechać po trudniejszych trasach to biorę rower trekingowy.

Podczas zjazdu z Kralovej na amortyzowanym trekkingu miałem wrażenie, że się zaraz rozleci, więc nawet nie wyobrażam sobie jak zjechałeś na rowerze szosowym. Możliwości tak ekstremalnej jazdy w ogóle nie uwzględniam.

Jeśli koniecznie chcesz jechać na wąskich oponach - to kup najcięższe jakie się da, są takie szosowe opony z pancernymi wkładkami, są Marathony (nie tylko bardzo drogie Supreme) na szerokości 25-28mm (Waxmund używa takiej w swojej szosówce, po tym jak mu się znudziła cała seria gum jakie notorycznie w zeszłym roku łapał). Pomyśl logicznie - że czas jaki stracisz na wymianę JEDNEJ dętki - będzie większy niż zysk NA CAŁEJ TRASIE z owych 500g mniej uzyskanych na lżejszych oponach.

Branie lżejszych bardziej delikatnych opon oczywiście jest ryzykowne choć może się opłacić finansowo. Powiedzmy, że jestem przekonany do cięższej opcji.

Przed chwilą założyłem do szosy opony 28 mm, mam jeszcze nawet trochę luzu przy ramie. Może dałoby radę jeszcze upchać z tyłu szerszą (tym samym o większym obwodzie, co jest bardziej istotne) lub wziąć w dwóch różnych rozmiarach i szerszą założyć z przodu. Oczywiście jeśli wtedy rozwali się ta węższa, a opony w sklepie na trasie będą za szerokie żeby zmieścić się w ramie, to nie mogę wsadzić przedniej na tył, a nowej na przód.

Szerokość wewnętrzna obręczy to 14 mm.

Czy można założyć coś szerszego na przód? Założenie szerszej opony niż zalecana wiąże się z jakimiś negatywnymi konsekwencjami?
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Raczej nie będzie problemu z szerokością obręczy vs opony.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Dobra no,Worek wie lepiej i pojedzie na 23 :D W razie czego pojedzie na mega-slicku z taśmy naprawczej na całej długości koła :)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012

Myślałem o takim rozwiązaniu: zaszyć, zakleić

A co myślisz, że na takim rozwiązaniu to opona długo pociągnie? Że przy każdym rozdarciu będzie skuteczne? I widzisz jaka to jest opona? Z wąskimi szosowymi jest zupełnie inna sytuacja - zaczną wyłazić z obręczy i przede wszystkim wymagają dużo większego ciśnienia które będzie dużo łatwiej niszczyć takie pseudo-łatki.

Dobra no,Worek wie lepiej i pojedzie na 23 :D W razie czego pojedzie na mega-slicku z taśmy naprawczej na całej długości koła :)

Panowie, nie będę już liczył ale chyba więcej niż 5 razy pisałem, że nie będę jechał na 23c czy innych szosowych. Tym razem nie dam sobie wmówić, że napisałem coś nie dość zrozumiale :P

Co do trwałości, rozwiązanie sprawdzone a nie tylko pomysł: http://www.carbon-monkey.co.uk/wp/index.php/2010/03/death-of-a-duct-tape-tyre-repair/
Gdzie indziej czytałem, że ktoś przejechał ponad grubo ponad 1000 km i dalej się trzyma.

Opona rzeczywiście jest szeroka ale powinno działać dla opon 28-32 na tyle dobrze, że będę przynajmniej w stanie dotrzeć do sklepu.

Może się też bardzo nie opłacić, a nawet zmusić do zmian trasy. Obręcz 14-15mm spokojnie obsłuży opony nawet do jakiś 32mm, sam mam 15mm i jeździłem z takimi oponami. Zwykły Marathon w rozmiarze 28mm kosztuje 100zł i waży 560g:
http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_opona-marathon-hs-420-SCHWALBE.html?PT=53195382&PZTA=A&HNT=T&PD=53010505&WSZDZ=T

Tu przynajmniej cena zaczyna zbliżać się do granic akceptowalności :)

I taka opona powinna już dać solidną gwarancję bezawaryjności i braku problemów z gumami. Nie daj się złapać na lep tej konieczności odchudzania wszystkiego, niska waga jest ważna, ale są rzeczy na których oszczędzanie się nie opłaca - i opony do nich należą. Kiedyś też sporo używałem dętek Extra Light - i gum łapałem dużo więcej, tracąc znacznie więcej czasu na naprawy niż miałem z nich zysku.

Odchudzanie w zasadzie zakończyłem przy zakupie roweru. Kupiłem możliwie najlżejszy bo mam świadomość, że samodzielne odchudzanie będzie dużo droższe. Kupowanie jak najlżejszych oponie nie do końca ma sens, bo po zużyciu i tak się je wywala. Wystarczy brać w miarę przyzwoite wagowo.

Co do konieczności kupowania pancernych opon miałem o tyle wątpliwości, że nawet na takich za 25 zł można przejechać 1000 km bez kapcia, więc i te lżejsze a za to droższe, powinny działać podobnie.

Właściwie w tym momencie najbardziej interesowałaby mnie opinia, które opony będą lepsze 28 czy 32, bo z tego co rozumiem nawet w 25c nie ma sensu się pchać ;) (zwłaszcza, że o sensowne w tym rozmiarze byłoby trudno). Zależy mi żeby dobrze się toczyły, bo chcę pokonywać duże odległości. Zakładam, że średnia prędkość wyniesie około 25 km/h, więc liczy się też opór powietrza stawiany przez koło.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Worek, nie chce mi się tego czytać, ale zrozum, tamtą oponę na zdjęciu pompuje się do 4 barów, a szosowe do 8. Rozumiesz pojęcie CIŚNIENIE? Siła do powierzchni, na każdą jednostkę powierzchni będziesz działał z co najmniej 2x większą siłą. Ta taśma się nie sprawdzi w takiej oponie na ponad 1000km. Zapomnij, człowieku.
Poza tym pisałeś, że będziesz jechał na oponie MINIMUM 23, więc ja nic tutaj fałszywego nie napisałem :) Dopiero po 15 napisałeś, że odpuszczasz sobie 23, i idziesz w coś szerszego. Więc żadne 5 razy, daruj sobie ;)
Poza tym, opory toczenia.. Włóż je sobie między bajki. Przy 40km/h już te opory są pomijalne w stosunku do powietrza. W normalnych oponach. A co dopiero w szosie :)
Trzymaj się, hej!

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
worek_foliowy aby uratować twoją wyprawę przed katastrofą  :P, mogę Ci załatwić nowe opony Schwalbe Marathon 28x1.00 za 60zł/szt

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Worek, nie chce mi się tego czytać, ale zrozum, tamtą oponę na zdjęciu pompuje się do 4 barów, a szosowe do 8. Rozumiesz pojęcie CIŚNIENIE? Siła do powierzchni, na każdą jednostkę powierzchni będziesz działał z co najmniej 2x większą siłą. Ta taśma się nie sprawdzi w takiej oponie na ponad 1000km. Zapomnij, człowieku.
1. Szosowej nie biorę ;)
2. Przecież nie muszę bić do 12 bar jeśli mam zaklejone żeby tylko dojechać
3. Nie jestem pewien ale chyba właśnie w takiej trochę cieńszej (trekkingowej) się sprawdzało

Jeszcze trochę i potnę własną oponę żeby sprawdzić :icon_twisted:

Poza tym pisałeś, że będziesz jechał na oponie MINIMUM 23, więc ja nic tutaj fałszywego nie napisałem :) Dopiero po 15 napisałeś, że odpuszczasz sobie 23, i idziesz w coś szerszego. Więc żadne 5 razy, daruj sobie ;)
E tam, wczoraj już pisałem, że 28 mm ;) Ale 5 razy to rzeczywiście nie było :P

Poza tym, opory toczenia.. Włóż je sobie między bajki. Przy 40km/h już te opory są pomijalne w stosunku do powietrza. W normalnych oponach. A co dopiero w szosie :)
Trzymaj się, hej!

40 km/h nie jestem w stanie utrzymać zbyt długo ;) W tym momencie sugerujesz, że powinienem brać węższe?

worek_foliowy aby uratować twoją wyprawę przed katastrofą  :P, mogę Ci załatwić nowe opony Schwalbe Marathon 28x1.00 za 60zł/szt

Zaraz chyba padnę Ci u stóp i będę o nie błagał. Muszę się jeszcze tylko zastanowić czy rzeczywiście je chcę :)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Ale szosowe musisz nabić do minimum 4-5, żeby gdziekolwiek dojechać na drodze >20km. Inaczej złapiesz kolejnego kapcia.
Poza tym weź pod uwagę to, że tam naprawdę możesz nie dostać opony 700 w rozmairach <1.5, w ogóle jest z tym ciężko!
Nie sugeruję Ci wąskiej, wprost przeciwnie, idź w jak najcięższą i jak najszerszą :) Oczywiście z ciężarem nie przesadź, dużo też zależy od jakości gumy ;)
Supreme to bardzo dobry wybór. Oczywiście nie powiem Ci, że Symfoniana Marathony są złe. Na pewno lepsze niż ten badziew z allegro :) Gdybym mógł obstawić u bukmachera po jakim dystansie złapałbyś na tamtych oponach kapcia, dałbym Ci 200-300km :)
Zaraz Ci coś podeślę.

O, proszę

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Poza tym weź pod uwagę to, że tam naprawdę możesz nie dostać opony 700 w rozmairach <1.5, w ogóle jest z tym ciężko!
Nie sugeruję Ci wąskiej, wprost przeciwnie, idź w jak najcięższą i jak najszerszą :) Oczywiście z ciężarem nie przesadź, dużo też zależy od jakości gumy ;)

Szersza to akurat będzie raczej mniej się uginała i wprowadzała mniejsze opory toczenia.

Supreme to bardzo dobry wybór. Oczywiście nie powiem Ci, że Symfoniana Marathony są złe. Na pewno lepsze niż ten badziew z allegro :) Gdybym mógł obstawić u bukmachera po jakim dystansie złapałbyś na tamtych oponach kapcia, dałbym Ci 200-300km :)

Czyli będą wystarczająco dobre?

O, proszę


Widziałem już setki razy :P (chyba, nie liczyłem).

To rób co chcesz - i ludziom głowy nie zawracaj, bo jak z góry wiesz lepiej to nie ma większego sensu ta rozmowa. Najlepszym nauczycielem jest życie - więc może lepiej będzie jak sobie pojedziesz na tanich oponkach - i po wyprawie już będziesz wiedział więcej i będziesz mądrzejszy w tej sprawie; bo mi już znudziło się doradzanie w tej sprawie.

Przecież nie piszę, że z góry zakładam taką naprawę opony. Chodzi mi tylko o to, że skoro ktoś sprawdził tę metodę to nie zaszkodzi zabrać ze sobą kawałek taśmy i nici. Nic więcej!

Czy uważasz, że opony zaproponowane przez Symfoniana są wystarczające? Te co podawałeś Ty miały oznaczenie HS 420, to coś innego?

Zależałoby mi na Twojej akceptacji opon przed kupnem :)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Szersza=mniejsze opory toczenia? Hahahaha.
Worek, wybacz, ja pasuję. Do następnego :)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Szersza=mniejsze opory toczenia? Hahahaha.
Worek, wybacz, ja pasuję. Do następnego :)

źródło: http://bikeboard.pl/arch/index.php?d=sprzet&g=14&art=329&str=2
Cytuj
Wiele osób się teraz może zdziwić, ale szersza opona zapewnia, oprócz komfortu, mniejsze opory toczenia! Wyniki tego testu w tabeli poniżej.

e: Poza tym niby z jakiej racji węższa miałaby dawać mniejsze opory? Przecież tarcie nie zależy od powierzchni:
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Szersza=mniejsze opory toczenia? Hahahaha.

To akurat jest prawda, im szersza tym mniejsze opory toczenia, ale za to większe opory powietrza.

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Dokładnie, nie rozpisałem się bo miałem się wyłączyć z tego wątku, ale tak jak napisał Wilk, macie rację tylko w wąskim zakresie. Generalnie powinienem był napisać, że w gruncie rzeczy zależy też od bieżnika i gumy. Poza tym obowiązują inne ciśnienia.
Poza tym sam się wtopiłeś w swoje bagno, bo pisałeś o mniejszym uginaniu =>de facto mniejsze pole powierzchni styku :)
Poza tym, Worku, to, że widziałeś ten rysunek, który Ci podlinkowałem, to wcale nie oznacza, że go rozumiesz. Napisałem, że ogólne opory w zasadzie nie zależą (bardzo mało zależą) od tych toczenia, a Ty mimo wszystko rozpatrywałeś opony pod względem ich oporu. Więc teraz się nie wykręcaj.
Wiem, że i tak się mnie nie posłuchasz, dlatego żadną szkodą będzie dla Ciebie, jak już się w tym wątku pożegnamy :)
Ja i Wilk chcieliśmy Ci dać dobre rady, pisząc do Ciebie, nazwijmy to A, to i tak Ty brnąłęś w swoje B, więc, w zasadzie, po co w ogóle pytałeś?
Jeśli Ci szkoda pieniędzy na dobre opony, radzę Ci, nie jedź tam.. Chyba, że chcesz zwiedzić Albanię z poziomu autostrady :) Tylko po co..
Pozdrower :)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Prawda - ale tylko w pewnych wąskich granicach. Zauważcie, że w tym teście wrzuconym przez Worka porównuje się tylko  opony szosowe o identycznych slickowych bieżnikach i przede wszystkim z identycznej gumy (a rodzaj gumy i kształt bieżnika ma większy wpływ na tarcie niż jej rozmiar), gdzie cała powierzchnia opony styka się z podłożem. W oponach klockowanych wygląda to już inaczej. Poza tym większe ciśnienie zmniejsza owe opory niemal dwukrotnie - a wąskie opony można pompować do dużo wyższych ciśnień.

Rzeczywiście trudno porównywać opony szosowe do terenowych. Jednak mimo wszystko przy doborze opon do konkretnego roweru operujemy wąskim zakresem, a nie "może taka albo dwa razy szersza". Różnica w dopuszczalnym ciśnieniu nie będzie taka wielka. Poza tym nie każdy pompuje do granic możliwości.

Poza tym kluczowa sprawa - opory toczenia są (jeśli badać całość sił działających na rower) - akurat naprawdę mało istotne.

Tu nie do końca się zgodę. Oczywiście podczas jazdy po płaskim można przybliżyć, że znaczenie ma jedynie opór powietrza i wiele się nie pomylimy. Jednak zgodnie z wykresem, który zamieścił Oszej przy prędkości około 17 km/h opór powietrza i opory toczenia są sobie równe! Większe opory toczenia będą więc odczuwalne podczas podjazdów.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Nie jest trudno - tylko trzeba wiedzieć, że sama szerokość opony ma na opory znacznie mniejszy wpływ niż rodzaj gumy i bieżnik. Insynuowałeś, że szerokie opony automatycznie mają owe opory większe - a to nieprawda, jak widzisz opony MTB mają dużo większe opory od szosowych (a w tym rozumowaniu pomijamy zupełnie przecież ich wagę)
Problematyczne jest o tyle, że nie będę wsadzał do tego samego roweru opon szosowych i terenowych!

Przecież nie rozważam zakupu opon z zakresu 23 do 50 mm tylko 28 lub 32 mm.

Oczywiście nie jest dla mnie tajemnicą, że opory toczenia bardziej zależą od gumy i bieżnika. Tuż przed założeniem wątku nawet oglądałem wyniki testów opon, które pokazywały, że opory toczenia mogą być dla tej samej szerokości nawet o połowę większe! Chodzi mi porównanie TEGO SAMEGO modelu opony w dwóch różnych wariantach: 28 i 32 mm. Rozważam czy zysk na mniejszych oporach toczenia, które zyskują na znaczeniu przy kiepskich drogach skompensuje większe opory powietrza.

Akurat. Opony szosowe mają nawet 3 razy większe ciśnienie od opon MTB i 2 razy większe od opon trekingowych. Pogódź się z rzeczywistością, bo dyskusja z Tobą powoli robi się zabawna.
Jak wyżej, interesują mnie jedynie opony o rozrzucie szerokości 4 mm.

Tylko, że po pierwsze - przy 17km/h opory powietrza (a oczywiście mowa tu o bezwietrznych warunkach) - są niemal żadne; po drugie - na opory toczenia składają się też opory na łożyskach piast, na łożyskach suportu - wszystkich obracających się elementach; nie wiem z jakiej racji widzisz w pojęciu "rolling resistance" tylko opór opon.

Wydaje mi się, że opory toczenia koła stanowią ich większą część.

Wilku naprawdę szanuję i bardzo cienię Twoje opinie i byłbym szczęśliwy gdybyś doradził mi co będzie lepsze: 28 czy 32 mm oraz czy Schwalbe Marathon HS 368, które proponuje mi Symfonian są Twoim zdaniem wystarczające. Jeśli nie, będę starał się uzbierać fundusz na coś droższego.

Zaznaczam, że istotna jest dla mnie przyjemność jazdy. Po prostu nie chcę czuć się jak czołg, wolę nawet trochę (oczywiście w granicach rozsądku) częściej przebić dętkę ale za to czuć lekkość na trasie.
« Ostatnia zmiana: 31 Mar 2012, 15:04 worek_foliowy »
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum