A naprawiałeś kiedyś na trasie taką oponę? I to z zestawem narzędzi i sprzętu, który zmieścisz do tych Twoich 5-6kg? Taką oponę jest naprawić niesłychanie ciężko - bo musi wytrzymywać ciśnienie koło 8 atmosfer, innymi słowy łatanie na kolanie tu nie pomoże. Łataliśmy kiedyś z kolegą opony na Islandii, opony od górala na których można jechać z ciśnieniem i koło 1atm - i była to niezła przeprawa, a działało to tak, że na każdym najbardziej ryzykownym kawałku kolega rower prowadził, psuło się itd. Już się zastanawiał nad rezygnacją z trasy - gdy cudem trafił się inny rowerzysta, który sprzedał mu zapas.
Z oponami szosowymi jest tak - że trudno przewidzieć ich przebieg. W warunkach dobrych szos moje opony wysokiej jakości (koszt 120-150zł za sztukę) wytrzymują koło 10-12tys km - na tyle starczają ich gumy. Ale czym innym jest zużycie w wyniku starcia gumy - a czym innym rozerwanie opony. Ze 2-3 lata temu sporo jeździłem na szosówce różnych kawałków terenowych, a to jakiś podjazd po kamieniach w Beskidzie Niskim, a to Kralova Hola i 14% zjazd po kamieniach, a to podjazd do Doliny Chochołowskiej - i wówczas problemy z oponami były dużo większe, nowe opony nie wytrzymywały czasem nawet 2tys, bo się bok naderwał na kamieniu. Po tych doświadczeniach dałem sobie spokój z takimi trasami, szkoda sprzętu, nie do tego taki rower służy; jak mam jechać po trudniejszych trasach to biorę rower trekingowy.
Jeśli koniecznie chcesz jechać na wąskich oponach - to kup najcięższe jakie się da, są takie szosowe opony z pancernymi wkładkami, są Marathony (nie tylko bardzo drogie Supreme) na szerokości 25-28mm (Waxmund używa takiej w swojej szosówce, po tym jak mu się znudziła cała seria gum jakie notorycznie w zeszłym roku łapał). Pomyśl logicznie - że czas jaki stracisz na wymianę JEDNEJ dętki - będzie większy niż zysk NA CAŁEJ TRASIE z owych 500g mniej uzyskanych na lżejszych oponach.
Cytat: worek_foliowy w 30 Mar 2012, 17:17Myślałem o takim rozwiązaniu: zaszyć, zakleićA co myślisz, że na takim rozwiązaniu to opona długo pociągnie? Że przy każdym rozdarciu będzie skuteczne? I widzisz jaka to jest opona? Z wąskimi szosowymi jest zupełnie inna sytuacja - zaczną wyłazić z obręczy i przede wszystkim wymagają dużo większego ciśnienia które będzie dużo łatwiej niszczyć takie pseudo-łatki.
Myślałem o takim rozwiązaniu: zaszyć, zakleić
Dobra no,Worek wie lepiej i pojedzie na 23 W razie czego pojedzie na mega-slicku z taśmy naprawczej na całej długości koła
Może się też bardzo nie opłacić, a nawet zmusić do zmian trasy. Obręcz 14-15mm spokojnie obsłuży opony nawet do jakiś 32mm, sam mam 15mm i jeździłem z takimi oponami. Zwykły Marathon w rozmiarze 28mm kosztuje 100zł i waży 560g:http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_opona-marathon-hs-420-SCHWALBE.html?PT=53195382&PZTA=A&HNT=T&PD=53010505&WSZDZ=T
I taka opona powinna już dać solidną gwarancję bezawaryjności i braku problemów z gumami. Nie daj się złapać na lep tej konieczności odchudzania wszystkiego, niska waga jest ważna, ale są rzeczy na których oszczędzanie się nie opłaca - i opony do nich należą. Kiedyś też sporo używałem dętek Extra Light - i gum łapałem dużo więcej, tracąc znacznie więcej czasu na naprawy niż miałem z nich zysku.
Worek, nie chce mi się tego czytać, ale zrozum, tamtą oponę na zdjęciu pompuje się do 4 barów, a szosowe do 8. Rozumiesz pojęcie CIŚNIENIE? Siła do powierzchni, na każdą jednostkę powierzchni będziesz działał z co najmniej 2x większą siłą. Ta taśma się nie sprawdzi w takiej oponie na ponad 1000km. Zapomnij, człowieku.
Poza tym pisałeś, że będziesz jechał na oponie MINIMUM 23, więc ja nic tutaj fałszywego nie napisałem Dopiero po 15 napisałeś, że odpuszczasz sobie 23, i idziesz w coś szerszego. Więc żadne 5 razy, daruj sobie
Poza tym, opory toczenia.. Włóż je sobie między bajki. Przy 40km/h już te opory są pomijalne w stosunku do powietrza. W normalnych oponach. A co dopiero w szosie Trzymaj się, hej!
worek_foliowy aby uratować twoją wyprawę przed katastrofą , mogę Ci załatwić nowe opony Schwalbe Marathon 28x1.00 za 60zł/szt
Poza tym weź pod uwagę to, że tam naprawdę możesz nie dostać opony 700 w rozmairach <1.5, w ogóle jest z tym ciężko!Nie sugeruję Ci wąskiej, wprost przeciwnie, idź w jak najcięższą i jak najszerszą Oczywiście z ciężarem nie przesadź, dużo też zależy od jakości gumy
Supreme to bardzo dobry wybór. Oczywiście nie powiem Ci, że Symfoniana Marathony są złe. Na pewno lepsze niż ten badziew z allegro Gdybym mógł obstawić u bukmachera po jakim dystansie złapałbyś na tamtych oponach kapcia, dałbym Ci 200-300km
O, proszę
To rób co chcesz - i ludziom głowy nie zawracaj, bo jak z góry wiesz lepiej to nie ma większego sensu ta rozmowa. Najlepszym nauczycielem jest życie - więc może lepiej będzie jak sobie pojedziesz na tanich oponkach - i po wyprawie już będziesz wiedział więcej i będziesz mądrzejszy w tej sprawie; bo mi już znudziło się doradzanie w tej sprawie.
Szersza=mniejsze opory toczenia? Hahahaha.Worek, wybacz, ja pasuję. Do następnego
Wiele osób się teraz może zdziwić, ale szersza opona zapewnia, oprócz komfortu, mniejsze opory toczenia! Wyniki tego testu w tabeli poniżej.
Szersza=mniejsze opory toczenia? Hahahaha.
Prawda - ale tylko w pewnych wąskich granicach. Zauważcie, że w tym teście wrzuconym przez Worka porównuje się tylko opony szosowe o identycznych slickowych bieżnikach i przede wszystkim z identycznej gumy (a rodzaj gumy i kształt bieżnika ma większy wpływ na tarcie niż jej rozmiar), gdzie cała powierzchnia opony styka się z podłożem. W oponach klockowanych wygląda to już inaczej. Poza tym większe ciśnienie zmniejsza owe opory niemal dwukrotnie - a wąskie opony można pompować do dużo wyższych ciśnień.
Poza tym kluczowa sprawa - opory toczenia są (jeśli badać całość sił działających na rower) - akurat naprawdę mało istotne.
Nie jest trudno - tylko trzeba wiedzieć, że sama szerokość opony ma na opory znacznie mniejszy wpływ niż rodzaj gumy i bieżnik. Insynuowałeś, że szerokie opony automatycznie mają owe opory większe - a to nieprawda, jak widzisz opony MTB mają dużo większe opory od szosowych (a w tym rozumowaniu pomijamy zupełnie przecież ich wagę)
Akurat. Opony szosowe mają nawet 3 razy większe ciśnienie od opon MTB i 2 razy większe od opon trekingowych. Pogódź się z rzeczywistością, bo dyskusja z Tobą powoli robi się zabawna.
Tylko, że po pierwsze - przy 17km/h opory powietrza (a oczywiście mowa tu o bezwietrznych warunkach) - są niemal żadne; po drugie - na opory toczenia składają się też opory na łożyskach piast, na łożyskach suportu - wszystkich obracających się elementach; nie wiem z jakiej racji widzisz w pojęciu "rolling resistance" tylko opór opon.