Autor Wątek: Wrażenia po zmianie opon na Schwalbe Marathon Supreme  (Przeczytany 12815 razy)

Offline średni

  • Wiadomości: 1383
  • Miasto: Strzelce Op.
  • Na forum od: 18.02.2009
Też się rozglądam za Supreme 37-622,ale niema nigdzie takich,42-622 można dostać i więc co robić?
Kto nie podróżuje nie zna wartości człowieka.
"Góry Uczą Pokory"

sipap

  • Gość
Też się przymierzam do kupna tych oponek i byłbym wdzięczny za opinie użytkowników jak się one sprawują . Szczególnie chodzi mi tu o lzejszy teren(bo wiadomo,że na szosie jest swietna).Na przykład czy da sie pojeździc na tych oponach w Kampinosie(chodzi o szerokość 42). Czy Marathon racer są troszkę bardziej terenowe od supreme?

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
Ja mam taką, tylko jedną :). W rozmiarze 622-42. Była na przodzie i na tyle. Opona jest dość pękata jak na swój rozmiar, choć jest "okrągła" bo nie ma podziału na "bieżnik" i "ściankę boczną". Cóż jeżeli chodzi o jazdę po asfaltach to większych zastrzeżeń nie mam, choć wierzchnia guma musi być dość miękka, bo po paru set km po mieście opona jest już trochę poprzecinana, mały kamyk potrafi wejść w bieżnik. Jeżeli chodzi o szutry to jest dobrze, o ile nie ma piachu (tu to raczej rozmiar decyduje) i/lub błota (tutaj łatwo zaboksować). Nie wiem czy rowki w oponie miały służyć tylko do odprowadzania wody, ale w terenie też coś dają, bo opona zachowuje się lepiej od slicka. Ślad pozostawiany przez mokrą oponę wygląda tak: xxx  xxx xxx xxx. Czyli szuter ma się gdzie zaczepić :).

Marathon Racera mam w rozmiarze 35 (też jedną :) i tych nie polecam na szuter, za cienkie, i za małe rowki w bieżniku. Kampinos - tam nie ma dużo piachu? Jeżeli tak, to ciężko będzie pogodzić dobrą wydajność tam i na asfaltach.

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Cytat: "Artur"
Kampinos - tam nie ma dużo piachu?

Niestety w moim odczuciu jak się trasę źle wybierze to piachu potrafi być pod dostatkiem ;)

--

Z takich ciekawostek - Kampinos dla Warszawy jest cenny nie dlatego, że to las i daje świeże powietrze ale dlatego, że trzyma wydmy w ryzach :P

sipap

  • Gość
Cytat: "Artur"
Ja mam taką, tylko jedną :). W rozmiarze 622-42. Była na przodzie i na tyle. Opona jest dość pękata jak na swój rozmiar, choć jest "okrągła" bo nie ma podziału na "bieżnik" i "ściankę boczną". Cóż jeżeli chodzi o jazdę po asfaltach to większych zastrzeżeń nie mam, choć wierzchnia guma musi być dość miękka, bo po paru set km po mieście opona jest już trochę poprzecinana, mały kamyk potrafi wejść w bieżnik. Jeżeli chodzi o szutry to jest dobrze, o ile nie ma piachu (tu to raczej rozmiar decyduje) i/lub błota (tutaj łatwo zaboksować). Nie wiem czy rowki w oponie miały służyć tylko do odprowadzania wody, ale w terenie też coś dają, bo opona zachowuje się lepiej od slicka. Ślad pozostawiany przez mokrą oponę wygląda tak: xxx  xxx xxx xxx. Czyli szuter ma się gdzie zaczepić :).

Marathon Racera mam w rozmiarze 35 (też jedną :) i tych nie polecam na szuter, za cienkie, i za małe rowki w bieżniku. Kampinos - tam nie ma dużo piachu? Jeżeli tak, to ciężko będzie pogodzić dobrą wydajność tam i na asfaltach.


To trochę mnie zmartwiłeś tą miękkością.Jak juz po paruset km w mieście opona jest ponacinana,to nie wróży dobrze jej wytrzymałości.
Myslełem że Racery są też w szerszym rozmiarze.W takim razie odpadają,bo chce oponki o szer. 1.6 lub nawet 1.75.
Pomyslę jeszcze nad Marathon Extreme,powinny byc szybsze na asfalcie od XR no i są sporo lżejsze. Albo wrócę (miałem jeszcze na góralu)do Continental Travel Contact.
Jednak czekam jeszcze na jakies opinie o Supreme.Może ktoś jeszcze ich używa.
Zapomniałem napisać,że jeżdżę w tej chwili na Maxxisach Wormdrive 1.625 i sa niezłe,ale chciałbym cos szybszego na asfalt, nie tracąc jednak zbyt wiele w terenie.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6103
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Cytat: "sipap"
jeżdżę w tej chwili na Maxxisach Wormdrive 1.625 i sa niezłe,ale chciałbym cos szybszego na asfalt, nie tracąc jednak zbyt wiele w terenie.


Sipap, nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Niestety. Albo rybka albo pipka. Jeśli nie stać Cię na dwa rowery, to pomyśl o dwóch kompletach kół. Generalnie nie istnieją opony dobrze sprawdzające się na obu typach nawierzchni. Możesz próbować jakieś semi-slicki typu hurricane, ale trzeba pamiętać wozić ze sobą pomkę i na maksa dobijać po wyjechaniu z terenu. Wtedy jest szansa, że się sprawdzą. A i tak na zakrętach będą buczeć :)

Co do racerów, to w teren się kompletnie nie nadają, to typowo asfaltowa opona. Na supreme jeszcze nie jeździłem, więc się nie wypowiadam. Pomyśl jeszcze ewentualnie o oponach z niższej półki: land cruiserach. Za dużo nie ryzykujesz, bo są znacznie tansze od wyżej wymienionych, a znam osoby, które bardzo sobie je chwalą na obu typach nawierzchni.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum