wiele z rowerowychpań (niestety) przeżywa podobne chwile.
Na Ukrainie rok wczesniej zalalam sie strasznymi lzami na widok kolejnej syfiastej drewnianej toalet z dziura w podlodze...
Nie sądzę, Szy, aby załamania na trasie dotyczyły tylko kobiet.
Nie sądzę, Szy, aby załamania na trasie dotyczyły tylko kobiet. O walce z samym sobą i przeciwnościami pogodowymi czy terenowymi pisze sam Wilk. ttin zresztą bardzo ładnie napisała o wsparciu, jakie dawał jej również zmęczony, yoshko...