Hmm, z jednej strony tez lubie wypic piwko na wycieczce. Z drugiej, kpienie sobie z prawa i zarazem narzekanie, ze piesi wchodza na sciezke, a kierowcy zajezdzaja droge, to... (jak to sie nazywalo?)
Cytat: miki150 w 6 Kwi 2012, 10:40Bez komentarza...Dlaczego bez komentarza? W kraju, gdzie formalnie nie można wypić nawet piwka podczas wycieczki rowerowej, czasem trzeba uciec.
Bez komentarza...
A wracając do głownego wątku, tj. obowiązkowych kasków, to polecam ten artykuł:http://przeglad.australink.pl/artykuly/puszysci.php
Cytat: worek_foliowy w 6 Kwi 2012, 11:39przejeżdżanie na czerwonym lub jazda pod prąd - stosowane z rozsądkiem całkiem nieszkodliwe.I się popłakałem A czemu ma Cię policja zatrzymać za jazdę nie po ścieżce(chyba, że chodzi o sytuacje z zakazem jazdy po asfalcie wtedy cofam pytanie)
przejeżdżanie na czerwonym lub jazda pod prąd - stosowane z rozsądkiem całkiem nieszkodliwe.
Cytat: worek_foliowy w 5 Kwi 2012, 22:57Tak samo z kaskami, nie wpływają one na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu (jeśli już to tylko mogą je obniżyć), więc decyzja u używaniu lub nie powinna należeć wyłącznie do właściciela głowy.Ale potem właściciel tej głowy będzie pierwszym, który będzie się upominał o ewentualną rentę, gdy stanie się coś złego. I kto będzie się na nią składał? Inni uczestnicy ruchu Pasy w samochodach też zapinamy mimo, że nie wpływają one na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu.Z systemem nie wygrasz
Tak samo z kaskami, nie wpływają one na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu (jeśli już to tylko mogą je obniżyć), więc decyzja u używaniu lub nie powinna należeć wyłącznie do właściciela głowy.
- Zawsze gdy jest ścieżka, oznacza to automatycznie zakaz jazdy po drodze (tj. nakaz jazdy po ścieżce).
Yoshko i słusznie . Dbasz o swoje życie. Niektórzy jednak są zbyt nonszalanccy i o dziwo świadomość mandatu 500zł może sprawić, że ktoś zadba o to by przywitać się z rodziną. I w tym widzę rolę państwa.
Niech sprawa używania lub nie używania kasku, kamizelki pozostanie kwestią indywidualnego wyboru.