Moja nocna zjawa - Ghost

[Daniel]

Kupiłem go w październiku 2008. Wyglądał mniej więcej tak:


Później zmieniłem kierownicę, opony, dodałem lemondkę, rogi.
Wymieniłem młynek na 22z.
Zmieniłem chwyty, sztycę, hamulce.
Złamałem amortyzator.
Ze 3 razy zmieniłem napęd.

Powstało to:


A w szczegółach:


W związku z tym:


Ponieważ tarcz pozbyłem się z ulgą, to:


A wtedy i to:


Jedyne, co mi nie pasuje, to to:

Wygląda paskudnie.

A dla zainteresowanych szczegółami:


Szczególne podziękowania należą się Skoliozie i Wilkowi, za rozwianie wielu moich wątpliwości. Innym, którzy wypowiadali się w wątku "powypadkowe zmiany w Ghoście", również dziękuję.
W tym momencie mam przejechane na baranku około 3000 km (od początku lutego) i jestem zachwycony. Dzisiaj przekroczyłem na Ghoście 20 000 km, jedyne, co pozostało z oryginalnego zestawu, to korba, (i blat), siodło, rama i mostek.

[Popiel]

Bardzo ładna maszynka.
Nie wiedzieć czemu jak widzę Ghosta to zaczynam się ślinić 

[andrzej.brandt]

estetyczna i bardzo kreatywna produkcja! gratuluję!

Ciekawy patent z kółkiem rozwiązującym problem dolnego ciągu na ultegrze. Czy to samoróbka, czy ogólnie dostępna część?

[Daniel]

Samoróbka jest możliwa (pisał o tym Skolioza w wątku o kompatybilności szosowych i górskich komponentów). Ja kupiłem w wiggle gotowy element (prezentowałem go w tym samym wątku). Działa dobrze, pewnie nieco ciężej niż działałoby to w ramie z dolnym ciągiem. Ale to jedyna możliwość, przerzutka górska działała niewłaściwie.

[worek_foliowy]

Kolejny rower wyprawowy z barankiem

Ciekaw jestem pozycji. Ramy trekkingowe są zwykle dosyć długie (ale nie zawsze), nie jesteś zbyt rozciągnięty? Wygodnie jeździ się w dolnym chwycie?

[Daniel]

Moja ma 58 cm efektywnej długości, czyli dokładnie tyle, ile pasuje mi w ramach szosowych (rozmiar 53 cm, sloping). Czemu uważasz, że są dość długie? Crossy zazwyczaj są krótsze od MTB XC w odpowiadającym rozmiarze (o jakieś 2-3 cm).
Mostek mam 100 mm i jedyna pozycja, w której jestem odrobinę zbyt wyciągnięty, to chwyt za klamkomanetki - przydałoby się mieć je o mniej więcej 5 mm bliżej. W dolnym chwycie w czasie ostatniego wypadu (1100 km w 5 dni, 400km/24h) przejechałem bardzo dużo, odrobinę drętwieje mi lewa ręka, ale całościowo na wygodę nie narzekam, być może pokombinuję kiedyś z innym gięciem kierownicy, bo ta była wzięta jako taka na początek, żeby zobaczyć, co mi pasuje - wcześniej jeździłem tylko na klasycznie giętych.

[worek_foliowy]

W mojej szosie jest 55 cm górnej rury, też odczuwam wyciąganie się w chwycie na klamkomanetkach. W trekkingach, nawet tych małych przeważnie rura ma 57-58 cm, więc nadal jest to spora różnica.

[Włod]

(1100 km w 5 dni, 400km/24h)

WOW!