Autor Wątek: Mój składaczek...  (Przeczytany 7156 razy)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój składaczek...
« 28 Mar 2008, 19:34 »
Witam,
mój rowerek złożyłem na stalowej ramie. Widelec to tani XCM suntoura mimo że jest niskiej klasy jestem z nigo bardzo zadowolony. Przednia przerzutka to XT shimano, tylna to całkowicie inna bajka, tania Tourney, reszta napędu to wolnobieg STX RC, korba shimano Tourney i łańcuch KCM. Koła zaplecione są na piastach shimano acera, obręcze to aluminiowe no name. Dodatki to torebka podsiodłowa Hi Mountain, licznik Cateye i pompka no name. Całość ważny potwornie dużo: 16kg.
Sakwy niewidoczne na zdjęciach to crosso dry, tylko tył; bagażnik także crosso.
Poniżej kilka zdjęć:



Pozdrawiam, łojant

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój składaczek...
« 2 Mar 2009, 17:12 »
Przez ten długi czas mój rower zmienił się nie do poznania. Głównie z tego względu, że moja sytuacja materialna się znacząco poprawiła. Aktualna specyfikacja roweru na www.wyprawyrowerowe.blog
ale zdjęcie pokażę też tu. Rower to cały czas typowe MTB, musicie mi wybaczyć brak bagażników i sakw. Wyposażony w nie rower będzie można macnąć na zlocie. Główne zmiany to napęd na LX; alu rama, mostek kiera i sztyca; amortyzator z blokadą; pedały SPD M520 i siodło SKN. Na wyprawy zakładam slicki.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Mój składaczek...
« 2 Mar 2009, 23:29 »
odmiana jak z TiVi :)
ciekawie będzie wyglądał z bagażnikiem i sakwami, tylko nie zapomnij o błotnikach ;)
ile teraz rower waży?

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 07:41 »
Łojej jakie anorektyczne siodełko, do tego pochylone  :D
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Joseph

  • Wiadomości: 272
  • Miasto: Gdańsk / Lublin
  • Na forum od: 02.06.2008
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 14:30 »
Cytat: "arkadoo"
Łojej jakie anorektyczne siodełko, do tego pochylone  :D

Mam tak samo, i anorektycznie, i pochylone (moze delikatnie mniej, ale naprawdę delikatnie), i dobrze mi z tym!  :P

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 16:01 »
Waga oscyluje w okolicach 12kg. Błotników nie używam, nigdy. :mrgreen:  Siodełko faktycznie jest anorektyczne- twarde jak deska ale ja mam twardą d...e i mi pasuje. Pochylone jest bo i pozycja na rowerze jest pochylona. Jakbym dał je na poziom to na pierwszym wyboju miałbym jajecznicę. :wink:

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 16:08 »
apropo siodełka.... kolarze jezdza rowniez na super twardych, jak to nazwaliscie anorektycznych siodelkach. czemu? :]

osobiscie mam dokladnie takie siodelko:
http://www.allegro.pl/item570241638_super_siodlo_selle_royal_wyprzedaz.html
i jestem z niego bardzo zadowolony  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 16:19 »
Zwykłe klasyczne twarde jak deska siodełka moim zdaniem są najwygodniejsze. Miękkie siodełka typu gel są mieciutkie i fajne, ale na krótki dystans, w końcu jak się na takie żelowe siodełko usiądzie to ten żel rozchodzi się na boki i zaczyna obcierać nogi. Może się mylę, ale takie jest moje zdanie. :roll:

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 17:00 »
Kolarze jeżdżą na twardych, ponieważ siedzą w bardzo pochylonej pozycji i właściwie nie tyle siedzą, ile opierają się na rękach i stopach, a siodełko służy raczej stabilizacji pozycji niż utrzymywaniu ciężaru, stąd może być twarde, a dzięki temu - lekkie. Tak przynajmniej mi się wydaje, bo sam jeżdżę w dość wyprostowanej pozycji, spory procent cieżaru mam oparty na tyłku, to i siodełko mam wygodne, ale nie żelowe (bo faktycznie żel się rozlewa), tylko z elastomeru. Niestety właśnie się kończy, a ten model Treka już jest nie do dostania. Rozglądam się za nowym...
Aktualnie najbardziej zachęcająco mi się siedzi na tym, ale to były tylko przymiarki w sklepie, nie przejechałęm nawet 100 metrów:
http://www.velo.com.pl/www/produkt.php?m=0&k=36&p=%&id=1137

To selle z allegro coś podejrzanie tanie...  :?:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Mój składaczek...
« 3 Mar 2009, 18:45 »
aard, dobrze mowisz [;
ja tez spory % swojego ciezary mam na tylku, wiec siodelko w miare wygodne musi byc. nie za miekkie, nie za twarde....

co do tego siodla na allegro. hmmm, rzeczywiscie tanie :D ja swoje kupowalem w 'normalnym' sklepie, hmmm, ale nie pamietam nawet zbytnio juz ile kosztowalo....
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Mój składaczek...
« 4 Mar 2009, 09:50 »
Dla dużo jeżdżących panów siodełka powinny być dwudzielne lub przynajmniej z podłużną dziurą przez środek. Radzę zagłębić się w temat, bo kiedyś może być za późno. Ja używam takiego od wielu lat i wszystko ze mną w porządku :D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Mój składaczek...
« 4 Mar 2009, 10:17 »
Aleś zajawkę rzucił! A gdzie się w ten temat zagłębić? Ja kiedyś czytałem, że z tą impotencją to teza niepotwierdzona żadnym poważnymi badaniami. Ale może Ty masz inne źródło?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
Mój składaczek...
« 4 Mar 2009, 10:47 »
rafalb, to siodełko to San Marco SKN? Też takie mam, kupione na próbę jako alternatywa dla żelowego. Da się na nim jeździć długie dystanse?

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój składaczek...
« 4 Mar 2009, 14:42 »
Tak to jest SKN. Ja na razie zrobiłem na nim maksymalnie 120km. Na początku było ok, potem koło 40km był kryzys, dalej z górki. Oczywiście w spodenkach z wkładką. Ja mam dość spory ciężar na rękach więc pewnie dlatego jest ok, jak jeździsz bardziej wyprostowany to możesz mieć problem.

Offline Maciek

  • Wiadomości: 119
  • Miasto: WM / WB
  • Na forum od: 08.08.2006
Mój składaczek...
« 5 Mar 2009, 22:49 »
Wszystko zależy od .upy - ja jeździłem na SLRze 100 paru gramowym po 150 km. i było genialnie wygodnie... gdyby nie ta cena to dalej bym jeździł :P
Pozdrawiam,

Maciek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum