Autor Wątek: "Przeciwpancerne" opony do szosy (25)- waga i cena (prawie) bez znaczenia  (Przeczytany 3030 razy)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Możecie mi doradzić jakąś oponę do szoszy (szerokość 25). Ma być jak najbardziej antyprzebiciowa, waga nie ma znaczenia, cena prawie nie ma, ale trochę ma.
pozdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Schwalbe marathon plus 700x25c. są super! mam ją z tyłu, a z przodu maxis detonator. z tyłu kapci brak, z przodu już z 5 w ciągu pół roku... Ew jak na wadze Ci zależy, to zwykłe marathony, bez plusa.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats

Dobrze wygooglało?
Mi zależy na oponie typowo szosowej tzn. gładkiej.

pzdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
jak znajdziesz typowo szosową i do tego nieprzebijalną tak jak marathon, to kup i dla mnie ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Nie nieprzebijalną ale jak najmniej przebijalną :)
Czyli najbardziej odporną oponę z pośród opon szosowych 25.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Schwalbe blizzard ma ponoć niezłe opinie... Ale jak dla mnie gra jest niewarta świeczki. Zyski na oporach nie przeważą czasu straconego na zmianę dętki ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Giovanni poczytaj sobie wątek o schwalbe marathon:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=863.msg118653;topicseen#new

Nikt tutaj raczej nie będzie ci polecać niczego innego. Sam miałem problem z przebijaniem opon na sakwach i odkąd zacząłem używać maratonów (rożne modele) problem ten wogóle nie występuje. 3 rowery, 2 lata i ani jednego przebicia. Tfu tfu - nie zapeszajmy ;) Maratony plus miałem tylko okazję pomacać, i w porównaniu do innych maratonów wydaje się przeciwpancerna. Ja je odrzuciłem, bo były za ciężkie.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Niet!
Nie chodzi mi oponę pod sakwy ale najmocniejszą do szosy.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Tyle to ja zrozumiałem. Niektóre maratony występują w twoim wymaganym rozmiarze, a ciężko będzie coś znaleźć "mocniejszego". Plusy są trochę za ciężkie jak do szosy, ew. zastanowić się nad zwykłymi maratonami (ważą 50% plusów), a wszystkie inne szytki itp wg. mnie za za delikatne. Szczególnie na naszych drogach, bo rozumiem że tu będzie użytkować szosę. Z continental-ów dawno zrezygnowałem; byle co i przebicie.Tylko podrzucam pomysły ;)

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Givanni a sprawdzałeś w ogóle katalog Schwalbe? Bo tam jest taka opona Durano Plus
http://www.schwalbe.com/gbl/en/produkte/race/produkt/?ID_Produktgruppe=47&ID_Produkt=200
tylko bardzo drogie...
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Z tą nieprzebijalnością zwykłych marathonów bym nie był taki pewny. O ile w plusach nie ma w ogóle dyskusji (0,5cm warstwa kauczuku to po prostu rozwiązanie toporne, ciężkie i przez to skuteczne) to w jednym swoim zwykłym marathonie mam już 2 dziury na wylot (łatane od środka łatkami), a przez ostatnie pół roku złapałem 4 albo 5 kapci. W dodatku w bieżniku jest jeszcze kilka głębszych pęknięć sugerujących, że będą robić się następne dziury. Jazda w 90% po asfalcie, żadnych przygód typu wjechanie na rozbite szkło, bieżnik starty niewiele, po prostu sam z siebie zaczął się rozwalać. Do tego jeszcze każdy kapeć = minimum godzina mordowania się, by opona weszła równo na obręcz.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Od 5 kkm ani jednej dziury w zwykłych Marathonach

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Ja niestety mam podobne doświadczenia jak Medawc. Zwykłe Marathony na pewno łapią mniej gum niż zwykłe opony, ale łapią. Na ok 15000 km zaliczyły na oko 10 kapci. Jedna była dodatkowo przecięta na wylot na szczycie bieżnika. Zakleiłem to łatkami od środka, ale dziura wraz ze ścieraniem się opony robiła się coraz większa, tak że ostatnio musiałem oponę wywalić.
Tak czy siak byłem z tych opon bardzo zadowolony. Mam też Kojaki (łysy slick) które mają niższe opory i są lżejsze, ale w sumie jakoś ta różnica nie była dla mnie znacząca i częściej jeździłem na Marathonach.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Do tego jeszcze każdy kapeć = minimum godzina mordowania się, by opona weszła równo na obręcz.

to kiepsko, dla mnie wymiana dętki w trasie [mam marathony 26x1,5] to kwestia spokojnego kwadransa.

do tej pory marathony bardzo sobie chwaliłem, absolutnie żadnych kapci, ale ostatnio złapałem trzy i to w przeciągu 5 dni w tylnej oponie. tyle że opona jest calutka, żadnych pęknięć, dziurek ani przetarć, a dętki raczej szły od nypli. zobaczymy jak się będą sprawować po wymianie opaski.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Może masz coś wbite w oponę i dlatego łapiesz te gumy.
Czasami jest to jakiś cienki drucik, który ciężko wypatrzyć. Ja zawsze po złapaniu gumy sprawdzam oponę w miejscu gdzie  w detce złapałem kapcia i często trzeba coś z opony wyciągać.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum