ale do dzisiaj przejechał 7700 km, w tym zimę i dwa Harpagany (jeden błotny, drugi piaszczysty). Nie zerwał się ani razu.
Nie wiem jak to określić inaczej ale na spince coś mi 'zgrzyta' i trochę mnie to irytuje czasem.
Cytat: Turysta w 23 Kwi 2012, 19:07ale do dzisiaj przejechał 7700 km, w tym zimę i dwa Harpagany (jeden błotny, drugi piaszczysty). Nie zerwał się ani razu.Rozumiem, że kolega zamierza wymienić tylko łańcuch i sądzi iż nowy łańcuch nie będzie przeskakiwał?
Kolega wcale tak nie sądzi (skąd w ogóle taki wniosek ?) i zamierza wymienić łańcuch i kasetę. Właściwie już to zrobił.
Po co? Co jest nie tak z Shimanowskim?
Matka założycielka tego wątku z łezką w oku wspomina jakim była szczypiorem jeśli chodzi o wiedzę rowerową Nie żebym była dużo mniej zielona teraz Ale chyba nieco lepiej sobie radzę