Wycieczki z dziećmi

[AWIK]

Witam.
Czy jest ktoś kto jeździ na wycieczki z dziećmi?
Macie jakieś doświadczenia?
Co lepiej - fotelik czy przyczepka?

[tomeko]

ja na jednodniowe wycieczki używam fotelika hamax sleepy, super, jedyny mankament to to, że jak dziecko uśnie to na dołkach jego główka nie jest zabezpieczona przed wstrząsami (ten mój fotelik ma regulację położenia), generalnie pochylenie fotelika zależy od kąta nachylenia rury podsiodłowej ramy, co do przyczepek się nie wypowiadam bo nigdy nie miałem możliwości używania, chyba ciekawy patent, Remigiusz może coś Ci podpowie, ostatnie wakacje rowerowe spędzał z córą w przyczepce

[Remigiusz]

ostatnie wakacje rowerowe spędzał z córą w przyczepce

... a potem kolega ze starej ekipy wyprawowej przestał nas zapraszać na swoje sobotnio-niedzielne wycieczki. Powiedział nawet, że oni teraz co najmniej po stówie robią, a my w Estonii tylko 320 km przez 3 tygodnie  
Tak więc jazda zwykła i jazda z dzieckiem, to dwie zupełnie różne sprawy. Jakkolwiek kontrowersyjnie by to nie zabrzmiało, to w tym przypadku dziecko dyktuje warunki.  Ale na pocieszenie powiem, że nasza wyprawa powiodła się w całej swej rozciągłości, mimo że córeczka nie skończyła jeszcze roku i nie potrafiła chodzić.
Mam nadzieję, że po tegorocznych wakacjach będę mógł powiedzieć nieco więcej. Tym razem planujemy sporo więcej przejechać rowerami i sporo rzadziej podpierać się samochodem.
Na pytanie co lepsze, przyczepka czy fotelik, uważam że zdecydowanie lepsza (wygodniejsza i bezpieczniejsza) jest przyczepka.
A dla maniaków odchudzania sprzętu i minimalizowania wagi bagażu - taka przyczepka z dzieckiem to ponad 30 kg extra  

[AWIK]

Dzięki serdeczne za zaintersowanie tematem.
Rozumiem że przyczepka na asfalt czy ścieżki rowerowe jest jak najbardziej ok, a co z jakimiś leśnymi czy polnymi dróżkami?

[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 11:52 am ]
Ej no Remigiusz, myśmy się kiedyś spotkali w Antymoto! Byliśmy razem na kilku rajdach organizowanych przez Marka Burego, i na pewno na pamiętnym sylwestrze w Jarosławcu.

Super, że urodzenie się dziecka nie spowodowało przerwy w rowerowaniu. Ja niestety odstawiłem na chwilę rower, a teraz moje dwa chłopaki trochę podrosły stąd pytanie o najlepszy dla nich transport na raczej póki co krósze wojaże.

http://nasza-klasa.pl/profile/2752785/gallery

[Remigiusz]

W Estonii sporo jeździliśmy po szutrach, ale faktycznie pod przyczepkę z dzieckiem najlepszy jest gładki asfalt. Na dziurawym, łatanym asfalcie i na polnej tarce nie raz musieliśmy jechać całe kilometry z prędkością 6-7 km/h. Na gładkim asfalcie udało się wyciągnąć nawet 45 km/h, a Natalka spokojnie sobie spała.

[Jarek P.]

Pierwszy etap jazdy z dzieciakiem to wożenie go w siodełku cz też w przyczepce, a drugi to gdy śmiga samodzielnie i nie jest to jazda wokół domu albo do pobliskiego sklepu po lody. Ja właśnie zacząłem ten drugi etap i wyciągnąłem swojego 11-letniego syna na wycieczkę po naszej górzystej okolicy. Zrobiliśmy 53 km z paroma całkiem sporymi podjazdami. Młody dostał nieźle w kość ale prosi o więcej. :-)

[tomeko]

Ja mojemu niespełna 6,5 letniemu synkowi w tamtym roku na rowerku z 12 calowymi kołami zafundowałem 16km po Puszczy Kampinoskiej (miejscami po piachu) w około 2 godziny, przeżył i był bardzo szczęśliwy . 53 km Twojego syna robi wrażenie, szacu

[Jarek P.]

Dużą satysfakcję daje skuteczność metod motywowania. Pod górkę dobrze jest jak tata jedzie obok z wywalonym po ośkę jęzorem ;-)

[Remigiusz]

Pod górkę dobrze jest jak tata jedzie obok z wywalonym po ośkę jęzorem

Tak właśnie spędziliśmy ostatni weekend na Warmii, z tym, że pbok taty jechała mama, a córka ciągle z tyłu na doczepkę. Warto dodać, że sporo padało i było całkiem zimno. Po prostu wymarzona pogoda na wyjazd z dzieckiem pod namiot   Mamy nadzieję, że limit pecha na ten rok już wykorzystaliśmy.

P.S. Zapraszam do obejrzenia kilku fotek ze wspomnianego wyjazdu:
http://www.rowerowarodzinka.pl/grafika/2008_warmia/index.html