Co do folii z Rossmanna, to:
- mam
- jeszcze z tej nie korzystałem, gdzieś w domu wala się podobna (ale za Rossmannową nie dam sobie nic uciąć)
- folia jest do jednośladu, czyli nie jest plandeką prostokątną - to jest "worek" na jednoślad zakładany od góry
- schować się pod nią w razie deszczu? Nawet na to bym nie wpadł. W razie czego po prostu się zatrzymuję albo jestem w namiocie i chroni mnie tropik. Folii poprzedniej używałem wyłącznie podczas niektórych noclegów.
Tak ogólnie to maskująca plandeka to jest chyba lepszy pomysł niż taka folia - z uwagi na koszty pewnie też wypróbuję, najwyżej nie wypiję piwa w barze
A czemu uważam, że lepszy? Bo ma bardziej maskujący kolor i nie będzie odblaskowa nawet odrobinkę. Do tego łatwiej ją przyczepić do gleby kilkoma szpilkami bądź sznurkiem do czegoś przywiązać. Pokrowiec, który kupiłem nie jest już tak uniwersalny i jest to dość lekka gumowana tkanina a'la ortalion. Zaletą jest zapewne mniejsza waga niż w przypadku plandeki oraz niełopotanie w razie np. trzymania roweru na balkonie (ale to nie mój przypadek).