Jeśli burakowi nie powiesz "dzień dobry" i on też nie powie, to chyba oboje jesteście burakami
A tak przy okazji, zabawne są sytuacje, że spotykasz sakwiarza, będąc bez roweru i z entuzjazmem go zagadujesz, a on nie wie z kim gada i cię ignoruje. Sam miałem tak pare razy, brali mnie za jakiegoś lumpa