Z Mary_sią pojechaliśmy z namiotem postukać trochę młotkiem, trochę pojeździć i trochę pochodzić po śniegu.
Fotki:
Majowy Sakw-wojażTrasa
Dzień pierwszy:
Świebodzice - Cieszów - Chwaliszów - Nowe Bogaczowice - Sady Górne - Nagórnik - Domanów - Pastewnik - Połonina - Kaczorów - Wojcieszów - Stara Kraśnica - Swieżawa
Dzień drugi:
Świerzawa - Gozdno - Biegoszów - Nowy Kościół - Różna - Sędziszowa - Świerzawa - Lubiechowa - Rząśnik - Sokołowiec Rząśnik - przełęcz Rząśnicka
Dzień trzeci:
Janów - Chrośnica - przełęcz Chrośnicka - Podgórki - Komarno - Radomierz - Janowice Wielkie - Miedzianka - Ciechanowice - Wieściszowice
Dzień czwarty:
Ciechanowice - Janowice Wielkie - Trzcińsko - Bobrów - Wojanów - Jelenia Góra - Łominca - Kostrzyca - Bukowiec - Krogulec - Karpniki - Trzcińsko
Dzień piąty:
Trzcińsko - Karpniki - Stróżnica - Gruszków - Kowary - przełęcz Kowarksa - Okraj - Horni Mala Upa - Spalony Młyn - Horni Marsow - Svoboda nad Upou - Janske Lazne - Cerny Dul - Cista - Lanov - Vrchlabi - wzdłuż Łaby do Spindlerowego Młyna - przełęcz Karkonoska/Spindlerovka - Przesieka - Pogórzyn - Jelenia Góra - Wojanów - Bobrów - Trzcińsko
Ciekawsze momenty: grząski i chlapiący asfalt w Komarnie, grząski i mrożący stopy śnieg na zjeździe z przełęczy Karkonoskiej, wysyp kleszczy i 29,8
o C w Spindlerowym Młynie - o godzinie 17 z kawałkiem. No i rozsypał się nit w sakwie MSX. No i sandały. I ametysty, agaty, kalcyty...