Autor Wątek: Podręcznik Przygody Rowerowej  (Przeczytany 29030 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 16:39 »
Nie będę się odnosić do niczego, poza jednym, bo wątek CHWAŁA BOGU został wydzielony.
Na tym forum Maciag nie jest Maciągiem tylko Robbem. Po coś się te nicki wybiera. Gdyby chciał, zarejestrowałby się tutaj jako "Maciag", ale tego nie zrobił. To są najbardziej podstawowe zasady netykiety, a także zwyczajnych relacji międzyludzkich także w realu. Mówienie po nazwisku kojarzy mi się z nadętymi nauczycielami, którzy w polskich szkołach dla podkreślenia swojego stanowiska nie zniżają się do nazywania ucznia po imieniu. To mnie zirytowało... Łatośłętko. I próba wycofania się z popełnionej gafy poprzez komentarz o autorytecie Robba i Ani w świecie rowerzystów też mnie nie przekonała.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 16:41 »
Wskazałem, iż informacji merytorycznej o piaście Rohloff'a w pierwszym wydaniu właściwie nie było, że to żaden 'wynalazek', że strach związany z utratą skutkiem kradzieży, czytelnikowi nie przydaje rzetelnych informacji (Podręcznik...) o bardzo ważnym elemencie roweru.

Co w tym jest nierzetelnego?

Czy my z biedy jeździmy na rowerach,
Kolego ...niektórzy, jak np. my, wyznajemy zasadę, że drogi rower nie jest potrzebny do jazdy po świcie. Z resztą jest o tym w Podręczniku.
/.../Jeżeli ktoś ma ochotę na rower za 3.5 tysiące Euro - proszę bardzo. /.../

My też tę zasadę - Kolego - wyznajemy. Wychodzi więc, iż 'niektórzy' i 'my', to to samo. Zupełnie nie jest to przedmiotem 'sporu'. Wskazywałem na to już wielokrotnie.

Konfabulujesz: Nie trzeba mieć 3.5 tys. EUR. Za 2 tys. EUR (i coś) kupisz nowiuśki z bieżącego roku produkcji. Za ok. 2 tys. EUR lub poniżej demonstracyjny, zazwyczaj roku ubiegłego. Różnie używane (z udokumentowaną historią pochodzenia, tj. pochodzenia legalnego) za mniej.
Oczywiście są i (znacznie) droższe, np. na ramach (i widłach) tytanowych.

U wielu masz posłuch, jesteś Autorytetem. Przekazuj rzetelne informacje, bowiem -zazwyczaj- nikt ich już nie weryfikuje. W przeciwnym razie współtworzysz skrzywiony obraz rzeczywistości.

Nie będę się odnosić do niczego, poza jednym, bo wątek CHWAŁA BOGU został wydzielony.
Na tym forum Maciag nie jest Maciągiem tylko Robbem. Po coś się te nicki wybiera. Gdyby chciał, zarejestrowałby się tutaj jako "Maciag", ale tego nie zrobił. To są najbardziej podstawowe zasady netykiety, a także zwyczajnych relacji międzyludzkich także w realu. Mówienie po nazwisku kojarzy mi się z nadętymi nauczycielami, którzy w polskich szkołach dla podkreślenia swojego stanowiska nie zniżają się do nazywania ucznia po imieniu. To mnie zirytowało... Łatośłętko. I próba wycofania się z popełnionej gafy poprzez komentarz o autorytecie Robba i Ani w świecie rowerzystów też mnie nie przekonała.

Przeprosiłem robb'a. Czynię to raz jeszcze. Przepraszam Ciebie, Wszystkich. Rzeczywiście nie powinno się to zdarzyć.

Nie za bardzo forumuję, nie wiedziałem, iż jest to tak rażący występek przeciw obyczajowości na Forum, Społeczności Forumowiczów (SF). Jak wspomniałem, stanu anonimowości nie zniosłem, nie było 'przecieku'.

Niejednokrotnie na tym forum czytywałem wpisy, w których przewijały się imiona, nie 'nicki'. Rozumiem, iż tamte naruszenia 'zwyczajnych' (raczej 'zwyczajowych'), elementarnych 'zasad' równie mocno Cię 'zirytowały', te równie zdecydowanie już napiętnowałaś, bądź też konsekwentnie wkrótce napiętnujesz. W Twym poście do mnie na pewno nie ma nic osobistego.

Komentarz był jak najbardziej szczery, nie był żadną próbą "wycofania się z popełnionej gafy".

Przyjmuję do wiadomości, iż informacja o 'autorytecie' Ciebie nie przekonała, iż złe skojarzenie 'z nadętymi nauczycielami polskich szkół, którzy nie zniżają się do nazywania ucznia po imieniu' w kontekście mego występku stało się przyczyną tego, iż 'to Cię zirytowało'. Wobec dyskomfortu -'irytacji'-, jaki odczułaś, bardzo Ciebie - szczerze - przepraszam. W żadnym razie nie było to mym zamiarem.

« Ostatnia zmiana: 29 Kwi 2013, 09:04 Waxmund »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 17:33 »

My też tę zasadę - Kolego - wyznajemy. Wychodzi więc, iż 'niektórzy' i 'my', to to samo. Zupełnie nie jest to przedmiotem 'sporu'. Wskazywałem na to już wielokrotnie.

Konfabulujesz: Nie trzeba mieć 3.5 tys. EUR. Za 2 tys. EUR (i coś) kupisz nowiuśki z bieżącego roku produkcji. Za ok. 2 tys. EUR lub poniżej demonstracyjny, zazwyczaj roku ubiegłego. Różnie używane (z udokumentowaną historią pochodzenia, tj. pochodzenia legalnego) za mniej.
Oczywiście są i (znacznie) droższe, np. na ramach (i widłach) tytanowych.
Przepraszam Robba,za dalsze śmieci w wątku,myślę może lepiej usunąć po czasie,ale...
Czy Łatoślętka mieszka i żyje w naszym pięknym kraju? Zna polskie realia?
Podaje jakieś dziwne sumy w obcej walucie.
Nie mam,nie miałbym problemu finansowego z zakupem owej piasty czy roweru za 10 tyś zł ale znam polskie realia,siłę nabywczą młodych ludzi.
Może mniej czytać "zachodnich" czasopism i katalogów rowerowych,zejść na ziemię proponuję. :)
Generalnie powielanie zdania "najlepszego roweru według jakiegoś czasopisma" toż to herezja-to tak a propos innego wątku.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 19:10 »

My też tę zasadę - Kolego - wyznajemy. Wychodzi więc, iż 'niektórzy' i 'my', to to samo. Zupełnie nie jest to przedmiotem 'sporu'. Wskazywałem na to już wielokrotnie.

Konfabulujesz: Nie trzeba mieć 3.5 tys. EUR. Za 2 tys. EUR (i coś) kupisz nowiuśki z bieżącego roku produkcji. Za ok. 2 tys. EUR lub poniżej demonstracyjny, zazwyczaj roku ubiegłego. Różnie używane (z udokumentowaną historią pochodzenia, tj. pochodzenia legalnego) za mniej.
Oczywiście są i (znacznie) droższe, np. na ramach (i widłach) tytanowych.
Przepraszam Robba,za dalsze śmieci w wątku,myślę może lepiej usunąć po czasie,ale...
Czy Łatoślętka mieszka i żyje w naszym pięknym kraju? Zna polskie realia?
Podaje jakieś dziwne sumy w obcej walucie.
Nie mam,nie miałbym problemu finansowego z zakupem owej piasty czy roweru za 10 tyś zł ale znam polskie realia,siłę nabywczą młodych ludzi.
Może mniej czytać "zachodnich" czasopism i katalogów rowerowych,zejść na ziemię proponuję. :)
Generalnie powielanie zdania "najlepszego roweru według jakiegoś czasopisma" toż to herezja-to tak a propos innego wątku.

Wskazałem na nieścisłość dot. ceny zakupu. Informacja wprowadza w błąd. Ponieważ ceny tekstu źródłowego podane były w EUR, ceny w sprostowaniu podane zostały w tej samej walucie.

Dlaczego nie trzymasz się meritum 'sporu', tj. charakterystyki, opisu przekładni? Wypowiedziałem się właśnie wyłącznie w tym kontekście. Jak już wielokrotnie wspomniałem, jest bez znaczenia na jakim rowerze z jaką piastą jeżdżę, jeździsz, ile co kosztuje, za ile jaki rower, kto ile chce lub nań może wydać. Jak mam Ci napisać, byś skutecznie zrozumiał, iż -u źródła- to nie było, teraz być nie powinno przedmiotem wymiany tych zdań. Ogólnie: patrz kto, nie na czym jedzie.
 
W nawiązaniu do czego? piszesz o 'polskich realiach, sile nabywczej młodych ludzi". Chcesz o tym pogadać, załóż inny wątek! Czy Ty, czy ja mamy-czy-nie-mamy problem z zakupem tej piasty, też nie jest przedmiotem wątku "Podręcznik...". Jedynie treści str. 191 u góry "Podręcznika...' w kontekście mego wpisu ew. winny być omawiane. Właśnie wszystko inne to "dalsze śmieci". Po co? więc śmiecisz.

Tylko z obowiązku reaguję. Czy 'czytanie mniej zachodnich' zrównoważyć powinienem poprzez 'więcej wschodnich'? I o ile mniej? W tej chwili jest to 1 egzemplarz x 2 miesiące. Wypowiedzieć abonament? Gdzie jest poziom ziemi? W RP raczej dość wysoko - widać po drogach, na parkingach.

'A propos innego wątku: demagogią raczej -nie herezją- jest ferowanie wyroków ('toż to herezja') w przedmiocie, kontekście, o którym/ej nie posiada się żadnej wiedzy. Nie wiem, jakie 'jakieś czasopismo' masz na myśli, jeśli byle jakie - masz słuszność. Zdajesz się nic nie wiedzieć o procesie tworzenia takiej opinii, również o tym, czy potwierdzona została przez innych, już nie pracowników tego 'jakiegoś czasopisma', np. przez użytkowników. Dopuszczasz, iż może nie jest 'jakieś'? Zweryfikujesz swą opinię rozpoznając je, czy też pozostaniesz przy swym uprzedzeniu? Zdradzisz jak? właściwie należy postępować w przypadku przedmiotów będących poza fizycznym zasięgiem? (W innym wątku.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 19:25 »
Niejednokrotnie na tym forum czytywałem wpisy, w których przewijały się imiona, nie 'nicki'. Rozumiem, iż tamte naruszenia 'zwyczajnych' (raczej 'zwyczajowych'), elementarnych 'zasad' równie mocno Cię 'zirytowały', te równie zdecydowanie już napiętnowałaś, bądź też konsekwentnie wkrótce napiętnujesz. W Twym poście do mnie na pewno nie ma nic osobistego.

Komentarz był jak najbardziej szczery, nie był żadną próbą "wycofania się z popełnionej gafy".

Przyjmuję do wiadomości, iż informacja o 'autorytecie' Ciebie nie przekonała, iż złe skojarzenie 'z nadętymi nauczycielami polskich szkół, którzy nie zniżają się do nazywania ucznia po imieniu' w kontekście mego występku stało się przyczyną tego, iż 'to Cię zirytowało'. Wobec dyskomfortu -'irytacji'-, jaki odczułaś, bardzo Ciebie - szczerze - przepraszam. W żadnym razie nie było to mym zamiarem.

A cóż ty się tak pieklisz strasznie?  :o :o :o
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 19:55 »
Niejednokrotnie na tym forum czytywałem wpisy, w których przewijały się imiona, nie 'nicki'. Rozumiem, iż tamte naruszenia 'zwyczajnych' (raczej 'zwyczajowych'), elementarnych 'zasad' równie mocno Cię 'zirytowały', te równie zdecydowanie już napiętnowałaś, bądź też konsekwentnie wkrótce napiętnujesz. W Twym poście do mnie na pewno nie ma nic osobistego.

Komentarz był jak najbardziej szczery, nie był żadną próbą "wycofania się z popełnionej gafy".

Przyjmuję do wiadomości, iż informacja o 'autorytecie' Ciebie nie przekonała, iż złe skojarzenie 'z nadętymi nauczycielami polskich szkół, którzy nie zniżają się do nazywania ucznia po imieniu' w kontekście mego występku stało się przyczyną tego, iż 'to Cię zirytowało'. Wobec dyskomfortu -'irytacji'-, jaki odczułaś, bardzo Ciebie - szczerze - przepraszam. W żadnym razie nie było to mym zamiarem.

A cóż ty się tak pieklisz strasznie?  :o :o :o

Bynajmniej. Znowu szczerze. :)

Wskazałem na nieścisłość dot. ceny zakupu. Informacja wprowadza w błąd. Ponieważ ceny tekstu źródłowego podane były w EUR, ceny w sprostowaniu podane zostały w tej samej walucie.

Panowie - specjalnie po to żeby tu nie śmiecić została wydzielona ta część wątku:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=9228.0
Nie śmiećcie więc tutaj dalej, bo nie o tym jest ten wątek i nie po to został rozłączony

Też tak uważam, podnoszę, jednak nie panuję nad tym. Właśnie tu pojawiają się posty do (właściwie: przeciw) mnie kierowane. Wciskam cytuj, ćwiczę cierpliwość i elokwencję. Już dawno nie wiem do kogo się modlić, żeby to się skończyło. Może do św. od nagłych spraw beznadziejnych?
« Ostatnia zmiana: 29 Kwi 2013, 09:05 Waxmund »
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 25 Kwi 2013, 21:38 »
Ludzie, nie karmcie tego trolla. Ta dyskusja (w tym wątku) na prawdę jest bez sensu! 
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Odp: Podręcznik Przygody Rowerowej
« 27 Cze 2013, 22:57 »
To ja na temat. Pozycja bardzo fajna, solidna, "bakcylowata" :lol: . Dzięki dla Robba i wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej pozycji

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum