Może ten amorek jest skręcony tylko śrubą w lewej goleni (?)
Pozerkaj czy może pod tą zaślepką ma szansę być jakaś śrubka itp. - jeśli dziura i otchłań to możesz odkręcić od góry korek prawej goleni - poświeć latarką (może w tym amorku sprężyna jest tylko w jednej goleni(?))
Możesz spróbować złapać butami oponę (przy ziemi) i poszarpać kierownicę do góry.
Inny sposób - rower dogóry nogami, pod kierownicę miękkie szmaty, stajesz przed przednim kołem(lub amorem jeśli koło wyjąłeś), stajesz na piętach, palcami przytrzymujesz kierownicę i szarpiesz amorek(lub koło) do góry. Wciskasz w dół i szarpnięcie do góry.
Uważaj tylko żeby orła nie strzelić do tyłu bo może puścić z nienacka
Może uda Ci się też wyczuć czy golenie chcą zejść ale się klinują na rdzy (?) czy trafiają na mór oporu.
Dziś właśnie robiłem serwis RockShox Jet z miejskiego i mogę powiedzieć że Twój wcale nie jest taki brudny jak by mógł być
Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że w każdej goleni było z 30ml WODY. Teraz wiadomo czemu zamarzał 30 metrów od domu
Mam teorię że woda mogła tam się dostać jedynie poprzez skraplanie (ciepło/zimno). Amorek sam serwisuję i zawsze było tam bogato smaru z olejem hydraulicznym. Tym razem zastałem tylko wodę i masło takie jak pod korkiem oleju auta jeżdżącego na krótkich trasach.
Na jednej ladze wżery i rdza :\ Wyczyściłem ze smaru, przetarłem papierkiem ściernym... i złożyłem.
Acha... jedna srężyna była w 6 kawałkach
Hint: mój sposób na efektywnie działający miejski amor:
- dopasowana sprężyna (na za twardej działał nie będzie)
- sporo smaru do środka + trochę oleju hydraulicznego (wystarczy hydrol)
Można zadbać o jakieś uszczelki pod dolnymi śrubami. Olej ze smarem raczej rzygnie górą albo dołem i to może niektórym przeszkadzać, ale w zamian amorek działa jak ta lala