Problemy z kolanem - porady

[owca]

Kojarzę kolesia, On chyba firmuję całą tę klinikę. I teraz pytanie czy faktycznie jest takim super specem, a Ty masz typowe objawy. Czy może już mu się nie chce i robi wszystko na odwal się?

To co możesz zrobić sama, to zastanowić się, co mogło być przyczyną schorzenia i ewentualnie udać się na jakąś rehabilitację. Jeśli za jakiś czas nie będzie widać poprawy, to przejść się ponownie do lekarza i jeśli nie zleci badań, to może po prostu zmienić lekarza.
Z własnego doświadczenia wiem, że w przypadku schorzeń kolana mało który ortopeda ma wystarczającą wiedzę, czasami po prostu uda im się "zgadnąć". 

[Giovanni]

zerwane lub naciągnięte więzadło

Ortopeda (i fizjoterapeuta) jest w stanie podczas badania wyczuć problem z więzadłem (luzy w kolanie).
Rezonans nie wykryje naciągniętego więzadła tylko jego brak.

[Carmeliana]

hm, naciągnięte wiązadła czy zerwane chyba bolą cały czas? A mnie do tej pory raz na jakiś czas bolało tylko dwa - trzy dni i przechodziło zupełnie. Dopiero teraz, w październiku, pierwszy raz miałam problemy cały miesiąc, ale przeszło znów (samo). Więc dlatego chyba rehabilitacja też nie ma sensu, no i czy taka nieregularność to norma dla uszkodzenia chrząstki? nie ma też reguły od dystansu ani terenu.

[yoshko]

Sądzę, ze u większości naszych długodystansowców jakby poszli się przebadać powychodziłyby jakieś zwyrodnienia. 

[Waxmund]

ja się nauczyłem na rowerze jeździć tak, że mnie nic nie boli nigdy nie pedałuje na stojąco, jeżdżę z w miarę wysoką kadencją, do tego domowa hydroterapia... do tego staram się wcinać galaretki (na słodko, jak wystygną to je pije )

tu opisany mój i innych przypadki:

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=654.msg37314#msg37314

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2872.msg43053#msg43053

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=15.msg4878#msg4878

[miki150]

Sądzę, ze u większości naszych długodystansowców jakby poszli się przebadać powychodziłyby jakieś zwyrodnienia. 

Co ciekawe, problemy z kolanami dotyczą głównie amatorów. Przydałaby się jakaś wiedza o tym jak uprawiać sport, żeby je oszczędzać.

[Janus]

Ja kiedyś byłam u bardzo dobrego ortopedy - bo po powrocie z ferii zimowych moje kolana zrobiły się z trzy razy większe niż normalnie i same się zginały Lekarz wymacał mi je, zrobił USG i coś tam rzeczywiście było z nimi nie w porządku - jakiś nasilony stan przeciążeniowy czy inne cholerstwo Bałam się, że lekarz mi powie, że mam skończyć z deską, karate, rowerem i w ogóle się nie ruszać. A on powiedział, że jak najbardziej mogę ćwiczyć, ale przede wszystkim: CAŁY ROK, a nie tak nagle przez tydzień męczyć kolana od rana do nocy bez żadnego przygotowania. Do tego na deskę obowiązkowo pancerne ochraniacze, a na rowerze mam uważać, żeby nie ustawić siodełka za nisko/wysoko oraz żeby zwłaszcza przy podjazdach nie ustawiać zbyt ciężkiej przerzutki. Do tego obowiązkowo basen, galaretka i zakaz biegania, co mi akurat odpowiada
Niby rady oczywiste, ale mi bardzo pomogły.

Zaczęłam też ćwiczyć inny styl karate i zauważyłam, jak bardzo obciążały kolana pozycje z poprzednim stylu. Więc jeśli trenujecie sztuki walki, zwróćcie na to uwagę. Jeśli jeździcie na desce, uważajcie na ustawienie wiązań (zwłaszcza przy kaczce).

[miki150]

zakaz biegania, co mi akurat odpowiada

Mi nie bardzo 

Ale jest na forum jeden doświadczony biegacz, który w dodatku lubi podjeżdżać na ciężkich przerzutkach, może on się podzieli jakimiś radami 

[Iwo]

Ja swego czasu też chodziłem po lekarzach, też mi mówili że chondromalacja, też mi sugerowali jakieś terapie, przeszedłem przez fizykoterapię (krio, pola magnetyczne, lasery) - nic to nie dało, a prywatnie to potężne pieniądze. Brałem ten Flexus - działanie żadne, a jak pamiętam to miesięcznie ze 120 zł. Suplementów diety ja bym w ogóle nie dotykał - jak chcesz brać glukozaminę, to weź lek który ją zawiera, np. ten Arthryl,  ponoć relacja pomiędzy jakością związków, ich przyswajalnością i kontrolą jakości pomiędzy lekami a suplementami jest kosmiczna.

Rzecz która mi najwięcej dała i w zasadzie problemy wyeliminowała, to ogrzanie kolan, ja moje opaski ocieplające ściągam dopiero jak jest upał a poniżej 10 stopni nie wychodzę z domu bez kalesonów i jest dobrze, a rok temu w zimie to nie byłem w stanie siedzieć, bo zgięte nogi mnie już po 5 minutach potrafiły rozboleć. No, szkoda tylko, że musiałem dojść do tego metodą prób i błędów, żaden lekarz mi tak prostej i banalnej rzeczy nie powiedział...

No i ja dość sporo o urazach i kontuzjach dowiedziałem się stąd: http://budo.net.pl/, problemy ortopedyczne kolarzy i turystów pieszych to pikuś przy tym co przechodzą ludzie od sportów walki 

[globalbus]

to dla kolan niska temperatura bez jakiejś ochrony to masakra

Obstawiam, że dla wszystkich stawów, ja w zeszłym roku załatwiłem sobie tak jakiś w stopie. Zimno, ledwo 500m przejechałem, a tu trzeba było się szybko zebrać ze skrzyżowania. Spore "ał" i parę miesięcy przypominała mi się ta lekkomyślność.

Osobiście jeżdżę siłowo, z niską kadencją. Góry nauczyły mnie, żeby rezygnować z takiego stylu przynajmniej na podjazdach.
Mega-ważne według mnie jest prawidłowe ustawianie stopy na pedałach, skrzywienie boczne skutecznie nadwyręża kolana.

[Iwo]

Obstawiam, że dla wszystkich stawów

Bo dla wszystkich, ale na rowerze kolano jest najbardziej obciążone i wystawione na chłód.

[Freud]

Potwierdzam - czuje leciutko kolana jeśli stopę ustawie choć lekko krzywo na pedale.

[Antares]

U mnie również dużo daje trzymanie kolan w cieple a gdy bolą - wręcz ogrzewanie ich.

Jakiś miesiąc temu w końcu wybrałam się na fizjoterapię no i obecnie pracuję nad wzmocnieniem i rozciągnięciem czego trzeba. Ćwiczenia połączone z terapią manualną i zabiegami już przynoszą efekty. A jako bonus - wzrost samoświadomości i powolna zmiana nawyków ruchowych skutkujących kontuzjami na "zdrowsze"  .

Na razie oszczędzam się na treningach fitness, ale szlabanu na aktywność fizyczną nie mam  . Rower z powodu pory roku i tak w odstawce, do kolejnego sezonu mam nadzieję już wyćwiczyć i wzmocnić kolanka  Musi być dobrze!

[salek]

W sumie też to ostatnio zauważyłem, że odkąd zrobiło się chłodniej w lewym kolanie zaczynam czuć co jakiś czas ucisk (szczególnie gdy dużo siedzę - taka praca...) i musi "strzelić" na wyproście, żeby przestało uciskać. Na szczęście ucisk jest bardzo lekki, ale muszę pomyśleć o jakiejś opasce ogrzewającej, może będzie lepiej. W okresie letnim problem nie występuje...

takie coś znalazłem na allegro... ale to raczej nie do "ciągłego" chodzenia
http://allegro.pl/opaska-na-kolano-z-wkladem-ogrzewajaca-chlodzaca-i1914013133.html

[oszej]

co do cen zastrzyków - mówię tu o poradzie prywatnej, po rezonansie i w ogóle, to są różne:
takie ~50 zł - można robić ile się chce, a i tak nie pomoże
- ok 500 zł - są dobre, pomagają
- ok 1000 zł - najlepsze
Te droższe to przeważnie 2-3 ampułki, ale pomagają, wiem to nie ze swojego doświadczenia, ale najbliższej mi rodziny.
Jeśli masz w rodzinie kogoś, lub wśród znajomych, kto był, walczył np. w BoWiD, to takie osoby mają sporą ulgę na tego typu rzeczy, nawet do 100%.
Sam arthryl (ten na receptę) pomaga, ale jest to bardzo długa kuracja i nie oczekuj po miesiącu czy dwóch tego, że ból ustąpi
pozdrawiam.