Jest w Gdyni niejaki dr Paweł Cieśla.
Uważajcie na niego. Dobry to on był kiedyś. Ja bym teraz go omijał z daleka. Operował moją dziewczynę i po jakimś czasie trzeba było operacje poprawiać - przez jego zaniedbanie.
To nie do końca jest w temacie problemów z kolanem na rowerze,
bo mnie to rower był wprost zalecany przy rehabilitacji, ale w temacie
Cieśli, dołączam się do Giovanniego:
Pod koniec listopada miałem rekonstrukcję więzadeł krzyżowych,
naprawianą rzepkę, coś tam z łąkotką, naderwana torebka stawowa
- ogólna reanimacja kolana, po czterech kolejnych urazach
odnoszonych przez dwa lata łącznie (po kolei: na nodze, koszu, siatce
i biegając). Operował mnie doktor Szandorowski, w d. Szpitalu
Kolejowym w Gdańsku.
Pod koniec lutego pierwszy raz byłem w lesie na marszu na orientację,
teraz biegam, gram w siatę i jeżdżę na rowerze - bez problemów.
A gdyby nie własny ślub, to jechałbym na Harpaganie :). Słowa złego
nie powiem o moim operatorze.
Obok mnie leżał chłopak z kolanem poprawianym po Cieśli. U Cieśli
w klinice nawet czas pobytu jest skrócony do dwóch dni by więcej
kolan przerobić. W Kolejowym (NFZ) pobyt to min. cztery doby.
W gabinecie do którego chodziłem na rehabilitację Cieśla również
nie ma dobrej opinii i nikt się z tym nie kryje.
Może kiedyś Cieśla rzeczywiście miał fach w ręku, może marki
jak Prokom traktuje lepiej, wiedząc że owa sportowa reputacja
napędza mu klientów, w każdym razie po tym wszystkim co w czasie
tych kilku tygodni przed i po operacji usłyszałem, odradzam Wam
faceta zdecydowanie.
Bardzo dobrze w Gdańsku mówi się o doktorze Pawlaku - młodym.
Leczy piłkarzy Lechii, ma doświadczenie ze stażu w Stanach, afair.
Młody facet, młode świeże spojrzenie na temat. Mogę się tylko
domyslać, że pracując razem z doświadczonym Szandorowskim
świetnie się uzupełniają w swojej robocie.
A o stabilizatorze, w okresie kilku miesięcy oczekiwania na operację
(nie chciałem latem pomykać o kulach, zamiast na rowerze :P), też
usłyszałem że zdecydowanie nie. Właśnie dlatego, że jedne mięśnie
się wtedy chroni, ale pozostałe wyraźnie osłabia.
[ Dodano: Sro 29 Kwi, 2009 ]... a to już za 2 miesiące :-)
Będzie dobrze! :] Mi po czterech dniach pobytu w szpitalu żal było
wracać do domu :D, naprawdę było... sympatycznie...! :]
Szy.