Problemy z kolanem - porady

[dudi]

zresztą sesja temu sprzyja

sesja sprzyja robieniu wszystkiego, żeby się nie uczyć

ja mam w prawym kolanie tak, ze musi mi na początku jazdy strzelić. Jak nic nie pyknie w nim przez pierwsze kilka km, to później boli, właśnie od wewnątrz, pod rzepką... Na szczęście w 90% przypadków "tryb rower" mi się włącza, więc nie ma problemu
W SPD nigdy nie jeździłem i przez to, co właśnie przeczytałem, chyba nigdy się na SPD nie zdecyduję.

[van]

A mnie właśnie na 2 lata przestały boleć kolana po tym jak kupiłem SPD...

[KRos]

Zaczęło się to wszystko po wyjazdach w grudniowych mrozach, gdy kręciłem przy -16 C.

Ja po kilku takich przejażdżkach też miałem podobny ból co opisywany przez Ciebie, aczkolwiek tak jak mówi Michał to może mieć mało wspólnego ze stawem (choć wydaje mi się, że właśnie tam koncentrował się ból). Niestety u mnie był odczuwalny nie tylko na rowerze, ale i po długim zastoju (np siedzeniu przez 2h). Aby temu jakoś zaradzić smarowałem kolana maściami rozgrzewającymi i ograniczyłem trochę rower. Jak na razie przeszło, ale w dłuższą trasę się nie wybierałem, więc nie mogę powiedzieć na 100%. Niestety chondromalacja opisana przez Michałą wydaje być mi się bardzo bliska...

[aard]

Van, Michał ma oczywiście rację, że dowodów na związek wyziębienia z tego typu bólem kolan brak, ale mnie osobiście zawsze bolało "pod rzepką", a odkąd zacząłem jeździć w opaskach na kolana (dość luźnych - mają ogrzewać, a nie stabilizować) i to nawet latem - nie zakładam ich dopiero jak jest powyżej 25 st. C - to problemy znikły

[van]

Zrobiłem sobie przerwę od roweru i choć kwiczę i płaczę z tego powodu, to wolę zobaczyć, jak się zachowa kolano. Po sesji pójdę do lekarza, zobaczymy. Mam nadzieję, że to jakieś chwilowe przemęczenie i samo przejdzie Ale to mi już lekarz powie ( mam nadzieję )
W tej chwili boli mnie czasem ( ale bardzo słabo, nie tak jak podczas jazdy ), gdy wchodzę po większej ilości schodów. Opaskę noszę cały czas, smaruję, ale na razie bez większych rezultatów jaki widać.

[dudi]

Spróbuj bez opaski - jak mocno ściska to może tylko jeszcze bardziej powodować ból ściskając rzepkę... Tak było w moim przypadku.

[van]

Dudi - własnie, myslałem przez chwilę o tym ściskaniu. Nawet bez opaski - teraz jeżdżę w dwóch parach kaleson termoakt, strasznie obcisłych+spodnie kolarskie. Wszystko praktycznie ściska mi kolano, zwłaszcza przy zginaniu, kiedy dodatkowo to wszystko musi się naciągnąć. Spróbuę dorwać rowerek stacjonarny i pokręcić bez opaski w krótkich spodenkach, zobaczymy jak się kolano zachowa >20 km
( aard - spokojnie, nie wpiszę tego na BS, tak samo jak Ty uważam to za barbażyństwo i oszukiwanie samego siebie )

[kokop]

Bardzo często kolana bolą ludzi ze skłonnością do małej kadencji.
Ja akurat to przerabiałem aż nauczyłem się kręcić szybciej na bardziej miękkich przełożeniach. Właściwie to mnie ciągle upominano żebym to robił.
Polecam sprawdzić
A no i SPD, jak by nie było to jednak pomaga kręcić większe koła niż korba pozwala. Zdecydowanie to zdrowsze dla tych wszystkich naszych zawiasów, pomijając efektywność.

[KRos]

Bardzo często kolana bolą ludzi ze skłonnością do małej kadencji.

Coś w tym pewnie jest... Ale ja np się już strasznie przyzwyczaiłem do niskiej kadencji i po prostu nie lubie długo jechać na wysokiej, męczy mnie to. Do tej pory miałem wrażeni, że właśnei przez zbyt szybkie pedałowanie bolą mnie kolana, że powoduje to sam ruch, a nie siła w neigo wkładana. I trzeba będzie na wiosne trochę pokombinować ze zmianą stylu jazdy... bo jak widzę to coś słaby ze mnie teoretyk

[kokop]

Zdaje się że chyba ta siła ma znaczenie.  Przez to kręcenie i boleści to odstąpiono w kolarstwie od kilku wynalazków które w sklepach jeszcze niedawno były.  No i nie chodzi zaraz tam o to żeby kręcić jak koliberek
 Na takie sobie zwykłe pobolewania polecam Viprosal.  Z jadem żmiji to jest i w aptece bez recepty.

[Daniel]

A na podniesienie kadencji polecam singla z miękkim przełożeniem. Po prostu będziesz musiał szybciej kręcić

[filip]

... lub ostre. Wtedy nie da rady, trza kręcić.

[Daniel]

Na ostrym to jest tak: kręcisz, kręcisz, przyspieszasz i stwierdzasz, że byś na chwilę przestał kręcić, bo za szybko. I wtedy coś dziwnego Cię po nogach uderza  
A serio: singiel na podniesienie kadencji (szczególnie przy problemach z kolanami) jest bezpieczniejszy. Ostre jednak nogi katuje, bo nie opierasz się pokusie zwalniania nogami.

[van]

Ja przeważnie kręcę na wysokiej kadencji Rzadko się u mnie zdarza, żebym wrzucił z tyłu 7 albo 8 - to dopiero powyżej 40 km/h. Takze niska kadencja u mnie nie jest powodem. Poza tym będę singla robił z szosy, więc i tak pewnie tam dam sobie luźną zębatkę.

[kokop]

No dobra. Skoro pisze że nie kręci wolno i dobrze siedzi na rowerze to pytanie:
 Co rozumiesz pod pojęciem >boli mnie w kolanach.  Chodzi mi o sprawę indywidualnego odbioru. A bo to jednego boli od samego rana ale i tak jedzie 100 czy 200 kilometrów. Inny zaś, zaboli lekko i już widzi problem. No i chyba to dosyć normalne że po dniu pedałowania każdego troszkę bolą kolana. Taki ból zmęczeniowy jakby.
 Nie żebym sugerował    że jesteś przewrażliwiony.
 
Może być też inny powód bolesności na który mało kiedy zwracamy uwagę.
  Braki w diecie. Czegoś zwyczajnie mamy za mało i to wystarczy do tego żeby bolało.
Takim częstym powodem bolesności wysiłkowej w układzie kostnym
jest brak miedzi.
Na następnym miejscu jest mangan.
 Pośrednio też niedobór biotyny może spowodować bolesność.
Generalnie najlepszym wyjściem jest zrobić badania na niedobory.
Albo gorsza metoda to samemu sobie zafundować suplement który ma wszystkiego po trochu.
Z tym że trzeba brać z uśmiechem ich cudowne właściwości.  O wiele lepiej jest wszystko zjeść z normalnym pokarmem.
  Można też przejść się do dietetyka ( koleżanki dietetyczki , częstszy przypadek)

Teraz mamy takie czasy w których można powiedzieć że, każdy z nas czegoś ma za mało.
Nawet jeżeli odżywia się prawidłowo.

Acha. Jeszcze jedno
Powodem bolesności w kolanach może być też to że ma się mocno pronującą stopę. W drugą stronę zaś wystarczy lekkie supinowanie i już kolana bolą.
 Ten drugi przypadek częściej dotyczy kobiet. Najczęściej znika po jakimś czasie  gdy wytrenowaniu ulegną mięśnie.  Te dziewczyny którym szybko wyskakują buły raczej nie mają problemów z bolesnością kolan.

Dotyczy to też facetów oczywiście.
Może też być tak że pronowanie czy supinowanie nie jest wynikiem słabych mięśni tylko złego nawyku.
 Popatrz sam albo lepiej kogoś poproś żeby porobił za obserwatora gdy jedziesz na rowerze i co robisz z kolanami.