Autor Wątek: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)  (Przeczytany 1109 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 20 Maj 2012, 21:57 »
Nie wrzucałem wcześniej relacji z wycieczek, ale ta była wyjątkowa ;).

Start następuje spod Smoka Wawelskiego w czwartek po pracy, liczba uczestników na razie 1. Pod Tychami dogania mnie Endriunh i wpadamy na kawę i kolację do Szczepana, w sam raz przed nocną jazdą. Z Tychów wyjeżdżamy po północy i prawie bez postojów jedziemy aż za Racibórz, pod granicę z Czechami, gdzie oglądamy fantastyczny wschód słońca i budzimy Iwa, który biwakował na starym nasypie kolejowym ;)



Po śniadaniu ruszamy do Czech. Stuka nam 12h i 200km, zaczynają się pierwsze górki i moje kłopoty żółądkowe. Ciężko mi cokolwiek pić i jeść i zaczynam się strasznie wlec. Ciało się nie słucha, ale humor dopisuje, bo jest jeszcze dosyć wcześnie, słonko przygrzewa, a Czechy okazują się bardzo malownicze. W końcu Iwo poddaje w wątpliwość moje możliwości co do zbliżającego się wjazdu na Pradziada (prawie 1500m npm). Ustalamy, że chłopaki nie będą już na mnie czekać, ale podjazdu nie odpuszczam ;)




Wpadam na genialny pomysł i załatwiam się na stokach Pradziada  :D - jedzie się dużo lepiej. Na górze okazuje się, że chłopaki jednak czekają i razem zjeżdżamy z północno-zachodniego stoku góry. Szlak wiedzie po trochu terenem i starym, dziurawym asfaltem. Jedziemy pomniejszymi drogami przez Branną i Stare Mesto, by w końcu wjechać z powrotem do Polski, po ponad dobie od startu z Krakowa.



Do schroniska zostaje do przejechania ok 15-20km terenem. Niestety w to wchodzi ok 500m podjazdu, poza tym robi się już ciemno. Chłopakom nie chce się już na mnie czekać i wyrywają do przodu. Pod przeł. Śnieżnicką prawie dogorywam, ale w końcu dopycham rower na górę, zjeżdżam niebieskim szlakiem, nie trafiam do ośrodka, zjeżdżam do Międzygórza, wpycham rower niebieskim szlakiem, trafiam do schroniska, witam się z kilkoma osobami, ktoś mi daje kiełbasę i piwo, konsumuję, strzelam focha i idę spać  :D



Nie będę się rozpisywał o tym co było na zlocie, o tym w innych wątkach ;). W niedzielę rano trzaskamy z MarkiemR szybką setkę przez Czechy do Głuchołazów i jedziemy autem do Olkusza, skąd rowerem jadę do Krzeszowic i pociągiem do Krk. Cieszę się ze zrobienia pierwszej w życiu 300tki, ale zostaje niedosyt ze względu na żenujący czas 28h ;) - postanawiam poprawę ;)

« Ostatnia zmiana: 21 Maj 2012, 15:48 miki150 »

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 20 Maj 2012, 22:32 »
gratulacje samozaparcia :)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 20 Maj 2012, 22:43 »
No oczywiste gratulejszyn :)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 20 Maj 2012, 22:47 »
dobra robota :)

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 00:31 »
gratulacje samozaparcia :)

... z tym to chyba właśnie M. miał problem? ;)

Szy.
« Ostatnia zmiana: 21 Maj 2012, 12:13 szy »

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 01:40 »
Cytuj
Na górze okazuje się, że chłopaki jednak czekają

Prawdę mówiąc, nie byliśmy na tyle mili :P siedzieliśmy tam, bo po podjeździe Andrzej umarł, a ja zostawiłem go na chwilę, żeby wyskoczyć na szczyt. Wjechałeś akurat jak zaczynaliśmy się zbierać.

W gruncie rzeczy byłem zdziwiony jak cię na górze zobaczyłem ;) , nie myślałem, że się zdecydujesz na podjazd. Nie wiem czy pomogło zaparcie czy jego brak, ale fajnie że się zawziąłeś :)

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 08:33 »
strzelam focha i idę spać
;D

Marek

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 11:04 »
graty że dałeś radę :P po 200 w nogach taki pradziad to już daje nieźle popalić ;)
może następnym razem uda się bez focha :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 13:32 »
Ok, dzięki za zwrócenie uwagi. Ktoś mnie musiał wprowadzić w błąd ;)

Offline Mężczyzna Endriunh

  • Wiadomości: 370
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 16.02.2012
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 15:26 »
  Miki ogolnie  czas jazdy wyszedl nam 19 godz  :o przy 337km a to ze jechalismy 28 to juz inna bajka przy 3500tys podjazdu i 56 km szutru z kamieniami wiec nie ma co plakac . Mam nadzieje ze nie jestes zly jak nie zaczekalismy na ciebie w lesie kolo miedzygorza ponoc ty byles godzine po nas .

A to ze zobaczylem cie na szczycie Pradziada tez sie zdziwilem :o

« Ostatnia zmiana: 21 Maj 2012, 15:36 Endriunh »

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 17:22 »
miki, szacun normalnie :) i gratulacje :)


rdklstr

  • Gość
Odp: Na zlot, czyli ciężkie 320km :-)
« 21 Maj 2012, 21:03 »
Również gratuluję i czekam, aż przekroczysz 300 w równo dobę. Jeśli zrobiłeś to w takich warunkach to rychło można się spodziewać pełnego sukcesu ;)

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum