Rewolucja na kolei

[wiki]

Ja również trafiałam na samych milych konduktorów

ja trafiłem na jeden wyjątek.
w weekend majowy zmierzła pani konduktor zażyczyła sobie od nas dodatkowego biletu na rower, bo twierdziła że bilet na rower trzeba kupować za każdym razem, a nie że jest ważny wg. daty ważności biletu turystycznego do którego został zakupiony...
no i taka wredna baba wymusiła od nas haracz w wysokości wtedy jeszcze 5zł niesłusznie za dodatkowy bilet i była na tyle niemiła, że nie dość że nam się odechciało całych przewozów regionalnych to od rana człowiek zamiast odpoczywać i cieszyć się wolnym i pięknym dniem to miał przed oczami to babsko
ale większość konduktorów miło wspominam, nawet raz nam się udało za rowery nie płacić więc wyszło na 0

Dokładnie nie znam przepisów ale wydaje się, że miała rację.