Mam forda focusa 1,6 D pali 5l ON/100 Km.Na 500 km w trasie spali 25 litrów po 5,6 PLN to wychodzi 140 PLN !!!! Czyli już w 2 osoby w aucie i jest taniej !!!
A moim, to grabież w biały dzień. Mam forda focusa 1,6 D pali 5l ON/100 Km.
Trzymając ten fason policz teraz koszty transportu kolejowego na podstawie samej tylko energii elektrycznej, zużywanej przez pociąg i wyznacz z nich właściwe i uczciwe ceny biletów.
Żubr w twoim wieku za młodu w sumie też mi więcej auto paliło
Dodaj amortyzacje i tak jest dużo dużo taniej. A cena 80 PLN podana za pociąg tez była mocno optymistyczna !!!
CytujDodaj amortyzacje i tak jest dużo dużo taniej. A cena 80 PLN podana za pociąg tez była mocno optymistyczna !!!Akurat cena 80 PLN jest dosyć mocno zawyżona. Zazwyczaj da się przejechać za około 30-40 zł bez ulg, korzystając tylko z przewoźnika PR (w każdym razie jeżdżąc trasy 300-400 km pociągami nigdy nie zapłaciłem więcej niż 35 zł). A nawet były sytuacje że pokonywałem pociągiem wraz z rowerem 1000 km płacąc 32 zł (bilet weekendowy)Samochód to niestety nie tylko koszt paliwa, ale także spore koszty eksploatacyjne. Każdy kilometr swoje kosztuje. Jest to także najniebezpieczniejszy środek lokomocji.Taki rower np. paliwa niby nie zużywa, a faktycznie pokonanie 1 km kosztuje kilka groszy, przy użytkowaniu niskich grup osprzętu. Przy wysokich grupach osprzętu jest to już od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu groszy za kilometr.
Wiadomo że w konkretnym przypadku obliczenia są różne, miałem na myśli generalnie czyli to czym się kolej zajmuje czyli transportem publicznym. W mojej opinii jak da się w 2 osoby jechać taniej lub porównywalnie w samochodzie od środka transportu publicznego to jest coś mocno nie halo. I to jeszcze jak się uda że akurat jedziesz gdzieś gdzie pociąg jedzie bez przesiadek bo jak musisz podjechać do miejscowości gdzie się pociąg nie zatrzymuje albo trzeba się przesiąść kupując kolejny bilet i tracąc nie wiadomo ile czasu to jest dla mnie niestety bandyctwo. Zresztą dyskusja jałowa PKP to dno i dla mnie to niestety aksjomat
Taki wiele mówiący przykład - w Kolejach Mazowieckich parę lat temu dyrektorem został energiczny człowiek, który próbując coś zmienić zniósł tzw. "kolejarskie taksówki", czyli pociągi na trasach z miejscowości kolejowych (np. Iłowo-Osada), którymi jeździli praktycznie tylko sami kolejarze (oczywiście za darmo).