Autor Wątek: Litwa a pola namiotowe  (Przeczytany 2704 razy)

Offline Mężczyzna sim1982

  • Wiadomości: 6
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 26.03.2012
Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 13:42 »
Witam
Mam pytanie do osób, które już podróżowały po Litwie rowerem. Otóż w połowie czerwca wybieramy się w trasę Suwałki Wilno Troki Kowno Suwałki (taki jest plan, oczywiście w zarysach http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&msa=0&msid=
205045171944003863524.0004c102f896ff91bf720 ). Czy zna ktoś z Was jakieś pola namiotowe na tej trasie, które warto polecić (na pewno wiem ze są pola namiotowe w Wilnie i Trokach, te znalazłem w internecie). Nie wiem jak jest z noclegami "na dziko" tzn czy jest bezpiecznie.

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 14:02 »
Ja spałem kiedyś na dziko koło Olity nad pięknym jeziorem Luksnėnų po drodze do Wilna. Chcieliśmy się rozbić w sadzie koło wioski, ale zapytany gospodarz wskazał nam uroczą łąkę przy brzegu i jeszcze przywiózł na taczce drzewo na ognisko. Ludzie byli bardzo mili, podobnie jak Hardkorowy Koksu, który pochodzi z Olity :)
Takie oto są moje noclegowe doświadczenia litewskie.


Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 20:24 »
Ja mogę powiedzieć tylko o trasie między Jeziorem Duś a Kownem. Otóż na południowych brzegach jeziora, tam gdzie przebiega droga, są jakieś prywatne działki na brzegu (w zasadzie publicznego dostępu brak) i mają jakąś łąkę i kibelek, ale większość wystawiona na słońce.

Odcinek z Kowna nad jezioro to malownicze wioski, ale makabra, jeśli chodzi o nocleg na dziko. Rolnictwo tam prężnie działa i wykorzystuje każdy skrawek ziemi. Nie tylko trudno znaleźć miejsce pod namiot, ale i drzewko lub chociaż krzak, który by go zamaskował. Zrobiłem tam chyba 60km nadprogramowo zanim, po ciemku już, rozbiłem się na polnej drodze(!) obok jedynej kępy drzew. Rolnik, który rano przyszedł, nie miał pretensji.

Co do bezpieczeństwa, to podejrzewam, że wygląda jak w Polsce. Natomiast przekonany jestem, że nikt Ci nie odmówi rozbicia namiotu w ogrodzie. Litwini byli dla mnie bardzo przyjaźni i naprawdę miło wspominam ten kraj. Oficjalnego pola namiotowego nie znalazłem w tym kraju ani jednego (nie licząc turystycznego wybrzeża na północ od Kłajpedy).

Offline Mężczyzna KiESWY

  • Wiadomości: 242
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 27.05.2012
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 20:32 »
Siemasz, to mój pierwszy post, ale z racji że trochę Litwę przejeździłem pozwolisz, że tak się przywitam.

Przede wszystkim nie ma co obawiać się noclegów na dziko. Wręcz zalecam taką formę podróżowania. Dlaczego?
1. litewskie jeziora powinny już być w miarę ciepłe, więc jeśli zadowala Cię taka forma utrzymania higieny, nie ma nic lepszego niż nocleg na dziko.
2. społeczność... czy Litwin czy Polak czy Białorusin, każda osoba u której zdarzyło mi się korzystać z gościnności (kawałka pola) była niesamowita. Babcia, która gdy odjeżdżaliśmy przyznała się, że jest Polką i od wieków nie mówiła po polsku... pan Mickievicius, który znał tylko niemiecki... pan Laimus, fachowiec od wszystkiego, Litwin, który akurat wieki pracował w Polsce i władał naszym językiem niemal jak Miodek.
Nieważne; chodzi o to aby na takich wyprawach obcować z miejscowymi.


Nie wiem, czy te charakterystyczne punkty to potencjalne miejsca noclegów? Bo jeśli nie to:
- polecam nocleg nad jeziorem Dusia. W mojej prywatnej kolekcji najlepszych noclegów rowerowych mój numer jeden. Ciepłe płytkie i niesamowite. Metelys też był ciekawy ale zaliczałem go za dnia więc nie miał już tego uroku. Bardzo łatwo znaleźć dziki kawałek brzegu; myślę, że łatwo jest przekonać właściciela kwatery aby udostępnił kawałek kwatery (jeśli jednak czułbyś się w jakiś sposób zagrożony)
Ja nocowałem w pobliżu punktu N54 16.250 E23 40.723. Jezioro otacza (przynajmniej od zachodu i południa asfaltowa droga)

Onuskis - Jeżeli dorwiesz jakąś mapę Auksztockiego Parku Narodowego, wybierz jakiekolwiek jezioro i korzystaj... Wystarczy zacumować kilkanaście kilometrów na północ od Onuskis.
Drogi są jednak w większości gruntowe. Jak na całej Litwie. Ale warto. Są jakieś powody dla których obszar ten stał się parkiem narodowym...

Troki, zjeżdżając z trasy 107, gdzieś tu N54 38.626 E24 55.512 znajdziesz miejsce na nocleg i grilla na plaży. Robi podobnie sporo miejscowych... nie wyglądali ciekawie ale jak usłyszeli polską mowę powiedzieli, że jakby coś miało się nam stać oni staną w naszej obronie. Generalnie na swojej trasie poczujesz się prawie jak w Polsce a jednak inaczej.

Pamiętaj, że na Litwie jest czas przesunięty godzinę do przodu a piwo sprzedają do 22. I tak noce będą prawie cały czas białe. W Trokach wieczorem nie mogłem znaleźć sklepu, Na stacji benzynowej kupiłem czipsy i tyle... W jeziorze jest pełno raków, więc jeśli potrafisz przyrządzić tym bardziej polecam.

Wilno... Jest w mieście akademik. Tani jak cholera. Rowery każą zostawiać w korytarzu. Ale (w lipcu) i tak było pusto. To znaczy mało ludzi i pełno rowerów na korytarzach. Pewnie nie byłoby problemu z zostawieniem roweru w pokoju... Wiem mniej więcej gdzie na mapie miejsce to się znajduje. Natomiast dokładny adres jest w przewodniku bezdroży.

Wilno to kapitalne miejsce. Można zostawić rower i iść na piesze całonocne wycieczki...

Północnego odcinka Twojej trasy nie znam.
Nocowałem w Kownie N54 53.522 E24 01.312. Miejsce jakby naturalne na nocleg ale...

Zalew jest syfny. Okolica to jedna wielka dyskoteka. To był jeden z najgorszych noclegów ale dało się przerzyć. W porcie jest łazienka WC. Za dnia można było się obmyć z trudów dnia wczorajszego.

tu: N54 52.552 E24 00.968 jest plaża. Miejscowi się zanurzali...

Z Kowna wracałem przez Mariampol. Nie znam więc południowej części trasy. Widzę jednak, że jakby całkowicie zaniedbujesz przełom Niemena. A chyba warto go zobaczyć.

To tyle... Jakby co pisz, a polecam sękacze, które tam nazywają się šakotis, ryby i kalmary (to jednak bardziej nad morzem), cepeliny oraz litewskie piwo!





Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 21:16 »
Przede wszystkim nie ma co obawiać się noclegów na dziko. Wręcz zalecam taką formę podróżowania.
[...]
Nieważne; chodzi o to aby na takich wyprawach obcować z miejscowymi.

No to na dziko czy z miejscowymi? Przez biwak na dziko większość chyba rozumie rozbijanie się w ukryciu, tak by miejscowi właśnie nie znaleźli. :)

Zdecydowanie się zgadzam, że w tym kraju warto z miejscowymi zagadać. Zresztą oni sami to chętnie zrobią. I to prawda, że wielu ludzi mówi tam po polsku. Wbrew temu co ostatnio politycy i media lansują, na Litwie Polacy spotykają się z dużą sympatią.

Co do Kowna, to nad zalewem nie byłem, ale rzeka poniżej wygląda malowniczo i czysto. Na prawym, tym bardziej miejskim brzegu wiedzie wygodna ścieżka. Można to połączyć z wizytą na starówce i wyjazdem na południe przez Rokai. Nie polecam zaś samych miejskich ulic. Na głównych arteriach trafiają się dziury takie, że można z rowerem i sakwami się w nich zmieścić (nie żartuję), a ruch jest spory.

PS: Witaj na forum, KiESWY. Fajnie piszesz, zostań z nami :)

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 22:02 »
jakiś czas temu byliśmy na Litwie - spaliśmy głównie na dziko i było ok Jedynie w Trokach trafiliśmy na kemping - z tego o pamiętam jak większość cen zaskakiwała nas pozytywnie w porównaniu z Polską, to nocleg tam akurat wybitnie tani nie był

Offline Mężczyzna szczepan

  • Wiadomości: 279
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.12.2011
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 27 Maj 2012, 22:36 »
witam,
napisze coś o planowanje trasie. Byłem na litwie dwa razy: raz jadąc z Suwałk do Wilna potem pociągiem do Kretingi k/Kłajpedy i wzdłuż obwodu kaliningradzkiego do Polski; i drugi raz jadąc z północy z Łotwy przez Kowno do PL. Jechałem więc dokładnie Waszą trasą ale jakby na dwa razy bez fragmentu: WIlno - Kowno. Moje wnioski i sugestie:
- trasa od granicy z PL do Trok przyjemna i malownicza, ruch niewielki, drogi dobre sporo miejsc na dzikie obozowanie, (przy jeziorze Dusia jest przyjemne pole namiotowe -POLECAM)
- fragment Troki - Wilno - szczególnie wjazd do Wilna szpetny - dwupasmówka, kupa samochodów; Troki warte zwiedzenia, Wilno też (cmentarz na Rosie, rynek etc.)
- fragment Kowno do skrzyżowania z dr nr 130 - DUŻO samochodów i TIRÓW, wąskie i szutowe pobocze - jazda nieprzyemna: samo Kowno - beznadzieja nie polecam, zabudowania szczegónie na przedmieściach jak w Mongolii (wiem co mówię bo byłem)
- fragment o skrzyżowana z dr 130 do granicy z PL jest ok, ale sporo szutru ok. 50km.
Dltego polecam naszą wersje z pociągiem pod Kłajpedę - odcinek Kretinga - Kłajpeda - bardzo fajna droga rowerowa nad morzem - nie nudna, bardzo malownicza, dużo jazdy w lesie.
pozdrower
pesymista to ten, który z dwojga złego wybiera oba...

www.halawojtowicz.pl

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 29 Maj 2012, 10:20 »
Litwa, ojczyzna moja :)
Wielokrotnie bywałem, ostatnio zaczyna być problem z noclegami "na dziko".. ale nawet nie ma potrzeby! Zawsze pierwsi zapytani ludzie "dawali" super miejscówkę. Pola namiotowe występują nielicznie (i to raczej typowe ośrodki turystyczne), osobiście nie polecam (głównie towarzystwo "umcyk-umc")

Co do samego kraju, to najprzyjemniejszą częścią jest wschód, tereny nie są zbyt mocno uczęszczane przez autochtonów. Zachód.. to dzikie tłumy, szaleńcy na drogach ("normą" jest jazda po szutrze z prędkością 120km/h..).

W Wilnie akademików Politechniki nie polecam (syf, malaria), koło Uniwersytetu jest fajne miejsce (adresu nie pamiętam, ale mogę popytać). A większość głównych dróg do Wilna to autostrady (mimo że nikt nie będzie was z nich "zdejmował", to kierowcy.. pokazują iście rosyjski styl jazdy), lepiej wjechać/wyjechać totalnie lokalnymi uliczkami.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna sim1982

  • Wiadomości: 6
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 26.03.2012
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 29 Maj 2012, 19:40 »
"- fragment o skrzyżowana z dr 130 do granicy z PL jest ok, ale sporo szutru ok. 50km.
Dltego polecam naszą wersje z pociągiem pod Kłajpedę - odcinek Kretinga - Kłajpeda - bardzo"
- Mam pytanie co masz na mysli piszac "szutr", dlaczego pytam, w zeszlym roku jechalem rowerem z Bialegostoku do Zamościa wzdłuż wschodniej granicy i tam też jest jest sporo szutrowych-gruntowych dróg, ale ich jakość i utrzymanie-hmmm powiem tak w moim rodzinnym mieście (Tomaszów Maz.) drogi asfaltowe w centrum miasta nie sa tak równe a na pewno mają więcej dziur.
"fajna droga rowerowa nad morzem - nie nudna, bardzo malownicza, dużo jazdy w lesie."
- Dzięki za propozycje, ale to może następnym razem, Pisałem że jedziemy do Suwałk, ale nie jest to do końca prawdą, bo wracając do Polski dojeżdżamy do Podlaskiego Szlaku Bocianiego i nim jedziemy do Białegostoku, a tam mamy już bezpośredni pociąg do Wrocławia.


Offline Mężczyzna szczepan

  • Wiadomości: 279
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.12.2011
Odp: Litwa a pola namiotowe
« 30 Maj 2012, 17:22 »
szuter jest ok, trochę kolein po ciągnikach ale nie ma tragedii. Pusto i ładne widoki.
Pisze o szutrze bo lepiej wiedzieć co Cię czeka. Z własnego doświadczenia wiem że wolę wjeżdżać na wysoką przełęcz wiedząc na jaką wysokość, niż na wiele niższą która jest zaskoczeniem. Co mózg szybciej przetrawi, to nogi lepiej zniosą ;)
pesymista to ten, który z dwojga złego wybiera oba...

www.halawojtowicz.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum