Większość z tego o puszcza Szajbajk jest rozsądna, choć może nie zawsze moja bajka ale z tym czystym napędem chyba faktycznie coś nie tak. Za łożyłem całkowicie nowy napęd, wyczyściłem dokładnie łańcuch, nasmarowałem (delikatnie), przetarłem szmatą wiele razy i po 200km w suchych warunkach (ostatnio nie padało) cały usyfiony. I jeszcze zafundowałem sobie olej taki niby dobry, a i tak klei się do niego piach. Czyli dupa. Co ma być brudne to i tak będzie.