No i nie wiem, spojrzałem jeszcze na stronę zbiórki, i autor pisze, że chce tam jechać z całym ekwipunkiem w sakwach, zresztą tak samo to wygląda na projekcie loga wyprawy... Dla jasności, dotychczasowi zdobywcy bieguna albo jechali na lekko ze wsparciem, albo z ekwipunkiem na pulkach, załatwiając sobie depozyty, bo rower obciążony 30-40 kg ekwipunku średnio sobie radzi na podjeździe w kopnym śniegu. Hiszpan Juan Menéndez Granados, który nie korzystał ze wsparcia ani z dropów, większą część trasy musiał pokonać na nartach.
Do tego nie ma analizy ile pieniędzy jest naprawdę potrzebne, na co miały by pójść i skąd w ogóle wzięła się wspomniana kwota. Nie ma też tak podstawowej informacji, skąd miałby się odbyć start wyprawy...