Sens jest taki, że paski nie muszą utrzymać ciężaru 1,5l butelki montowanej na skośnej rurze od dołu, szczególnie przy sporych wibracjach. Może się to ruszać i z czasem zjeżdżać, do tego będzie przycierać lakier ramy. A przy koszyku jest to dużo bardziej stabilne, ni będzie się majtać na boki, do tego butelkę sporo wygodniej się zakłada. Gdyby tak nie było - to mocować w tym miejscu by nie dodawano, a są dodawane nie tylko w stalowych ramach.
Nic nie zjeżdża, te paski są gumowane. Zapewniam, że podczas testów wibracji nie brakowało Nic nie majta i nie przyciera lakieru jeśli ma się taśmę.
Akurat jeździłem w ten sposób w ciężkim terenie i w takich warunkach się sprawdziło. Zero jakichkolwiek problemów.
Myślę, że czym innym jest wożenie masztów, a czym innym butelki, którą można spłaszczyć/dopasować poprzez upuszczenie powietrza.
Worek, ale ja nie wiem po co ty jeszcze walczysz. Tu już zapadł jedyny słuszny wyrok - nawet jak z bogatego doświadczenia w danej sprawie wyniosłeś wnioski, że takie-a-takie rozwiązanie zwyczajnie działa to to jest absolutnie nieważne, bo...bo nie działa i już.
Nie wiem, nic nie poradzę. Aż zacząłem żałować, że nigdy mi się butelka nie przesunęła choć o centymetr i nie mogę zrozumieć problemów reszty świata W dwóch rowerach przypinałem do ukośnej rury i nic ;/ W rowerze szosowym nawet przypinałem do tylnego trójkąta (nad przerzutką, tylko, że z drugiej strony), bo pod pod ramą nie było miejsca. Trzymało jak przyklejone.
Widziałem też, że Rufiano mocował butelkę pionowo, wprost do widelca - przynajmniej nie tylko ja mam takie nieszczęście, że działa prawidłowo.
Ja jestem ciekaw jaki to koszyk utrzyma butelkę 1,5 L, szczególnie pod ramą.
Piszę na podstawie obserwacji sprzętu na trudne wyścigi klasy Tour Divide czy Silk Road. [...] I zawsze są to koszyki lub gotowe torebki. [...] Czy naprawdę nikt z nich nie wpadł, że można to robić samym [...]
A przy okrągłym widelcu zawsze jest ryzyko, że to się obsunie i wkręci w koło.