Zbigniew Skiemaszko, Warszawa. Pewnie też lata 60. i jednak zdziwienie. Spory ruch rowerowy, tj, sporo młodzieży w dalszym lub bliższym planie na rowerach szosowych. Prywatnie, to nie wyscig.
Doskonała ilustracja, że może właściwie fulli są przy grubej kasie, ale rozsądku to u nich już mniej. Ale w sumie, kto bogatemu zabroni.
Tradycyjną baterię litową musisz podłączyć do prądu na kilka godzin. W rowerze wodorowym wymieniasz tylko niedużą, mniej więcej półlitrową butelkę ze sprężonym wodorem i ruszasz dalej. Operacja trwa kilka sekund, a zyskujesz energię na około 60 km jazdy. Wytwarzanie wodoru w generatorze faktycznie zajmuje maksymalnie pięć godzin, ale dzięki wymiennym butelkom w tym czasie swobodnie można korzystać z roweru z napędem – mówi w tej rozmowie Michał Seidel (wytłuszczenia od nas).To oznacza, że użytkownik, oprócz roweru, musi mieć także generator wodoru. Dlatego w pierwszym rzędzie Groclin potencjalnych użytkowników widzi nie w klientach indywidualnych, lecz w firmach, deweloperach i miastach. – Wyobrażam sobie rowery wodorowe na osiedlach mieszkaniowych, w dużych biurowcach, a także jako część flot miejskich rowerów – mówi Seidel.
Pojemniki, posiadacz pojazdu wymienia sam. Posiadacz pojazdu posiada własny generator wodoru, podłączony do energii, uzyskuje gaz z wody. Wymiana pojemnika jest bardzo prosta i trwa kilka sekund....wodorowy napęd w rowerach jest całkowicie bezpieczny, ponieważ ciśnienie w zbiornikach wynosi zaledwie 2 bary. Dla porównania, ciśnienie w standardowej oponie może wynosić więcej, co pokazuje, że zbiorniki z wodorem nie stanowią większego ryzyka niż typowe komponenty roweru“.
Aha, dwa bary eksplozywnego gazu to to samo co dwa bary powietrza, luzik.
POZNAŃ - Po co budować kolejne drogi rowerowe, jeśli miasto nie potrafi zimą o nie dbać?