Zbigniew Skiemaszko, Warszawa. Pewnie też lata 60. i jednak zdziwienie. Spory ruch rowerowy, tj, sporo młodzieży w dalszym lub bliższym planie na rowerach szosowych. Prywatnie, to nie wyscig.
Doskonała ilustracja, że może właściwie fulli są przy grubej kasie, ale rozsądku to u nich już mniej. Ale w sumie, kto bogatemu zabroni.