O zjazdy bym się nie martwił, wtedy trza na pedałach stać
O taak, pewnie! Stój sobie na zjeździe z alpejskiej przełęczy, który ma 20 km i którego przejechanie zajmuje ponad pół godziny
A nie mówimy tu bynajmniej o najdłuższych
Zresztą na siedząco ma się pewniejszy kontakt z rowerem (właśnie dzięki noskowi) i można jechać szybciej.
Zjazdy na stojaka, to raczej tylko w (trudnym) terenie, ale konia z rzędem temu, kto taką kanapę zabierze na enduro, FR, czy choćby tylko na XC