Ciekawostki rowerowe i okołorowerowe

[olo]

Proch? Rutecki?

no jak w Bydgoszczy to Proch i Rutecki jak najbardziej. Jeszcze z tych czasów (no, może trochę wcześniej bo to lata '70 i początek '80) mógł być Henryk Gluecklich, który długie lata był liderem milicyjnego bydgoskiego klubu 

[michał]

Aż tak stary nie jestem żeby ich pamiętać..
Ale mam pełno proporczyków z moich czasów...Apatora też:)

[olo]

Zdzisiu Rutecki na żużlu jeździł prawie do Twojej pełnoletności ;-) Jancarz i Proch krócej, ale kończyli kariery w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Gluecklich to już faktycznie nie masz prawa pamiętać (powiedział ten, który pamięta )

[michał]

Muszę znaleźć te proporczyki.Mam nadzieję że wiem gdzie one są. Może dla
Ciebie to będzie COŚ.

[olo]

Spoko, ale trochę tego mam, wiszą na ścianie tuż nad plakatem meczu Apator - Wybrzeże Gdańsk z '78 Kiedyś takie rzeczy gromadziłem na potęgę, teraz... powiększam już tylko kolekcję wieczek, wszystko inne zalega w szafach

Ja za to muszę odszukać swoje zdjęcia ze speedrowera. Ostatni raz jeździłem (tak dla frajdy) ze znajomymi bodaj w 2006 roku ;-) Kupa śmiechu i sporo wydurniania było.

Niezmiernie ciekawy materiał. Na uwagę zasługuje chwytak, dzięki któremu możemy sprawnie i na czysto przenosić rower (przy pomocy jednej dłoni!), a także elegancka sakiewka pod ramę w stylu ultralight.

Obejrzałem. O rany, nie wiedziałem że takie idiotyczne programy są tak popularne. Prawie milion wyświetleń...

[Borafu]

Strona n/t tej ciekawostki: http://www.lopifit.nl/home

[łatośłętka]

FiberFix Spoke

http://www.vakantiefietser.nl/201402/fiberfix-spoke-2/

http://www.amazon.com/FiberFix-Emergency-Spoke-Replacement-Kit/dp/B001GSMQZC#cm_cr_dpwidget

[wikrap1]

Trochę kicha, bo jak zerwie się gwint nypla, to już nie naprawimy. Swoją drogą kiedyś zastanawiałem się czemu nie robią całego oszprychowania np. z kevlaru.

[Alek]

Dlatego że na szprychę działają siły nie tylko rozciągające, ale i ściskające.

Do naprawy pojedynczej szprychy to fajny wynalazek, ale koło zrobione na takich sznurkach - założę się - nie miałoby w ogóle sztywności.

[Mariusz]

Alek, jeżeli w zaplecionym kole, dojdzie do sytuacji, że na szprychę, szprychy, będzie działać sila ściskająca, to w tym momencie nastąpi katastrofa. 
Oczywiście żartobliwie upraszczając.
Nie będę przepisywał internetu, więc posłużę się linkiem:
http://uzurpator.com.pl/?mechanika-kol,120

[wikrap1]

Owszem działają siły ściskające. Tylko siły naciągu szprychy są dużo większe

[Karol]

Owszem działają siły ściskające. Tylko siły naciągu szprychy są dużo większe

A na czym opiera się nypel w obręczch stożkowych?

[Alek]

Alek, jeżeli w zaplecionym kole, dojdzie do sytuacji, że na szprychę, szprychy, będzie działać sila ściskająca, to w tym momencie nastąpi katastrofa.

No co ty, nie poluzowała ci się nigdy szprycha, tak że stukała przy każdym obrocie? Można przejechać jeszcze dużo km i dopiero dokręcić.

Owszem działają siły ściskające. Tylko siły naciągu szprychy są dużo większe

Racja. Muszę to jeszcze raz przemyśleć  Tak czy inaczej wydaje mi się, że takie koło nie byłoby w ogóle sztywne przy skrętach, kiedy działają siły boczne.

[wikrap1]

Tak, w tym może tkwić problem. Być może kevlar jest bardziej sprężysty i do tej samej sztywności trzeba by go mocniej naciągnąć.

I przyszedł mi do głowy argument bezpieczeństwa. Stalowa szprycha jak pęknie to pęknie. Kevlar opadnie, obwinie się dookoła osi/wkręci się w napęd i może zablokować koło. Ał

[łatośłętka]

Trochę kicha, bo jak zerwie się gwint nypla, to już nie naprawimy. /.../

Możemy mieć zapasowy (wozić pod językiem, jak wędkarze robaki - byłem, to wiem ).