Autor Wątek: Ciekawostki rowerowe i okołorowerowe  (Przeczytany 367057 razy)

Offline Mężczyzna obserwathor

  • Wiadomości: 181
  • Miasto: Rybnik
  • Na forum od: 19.02.2012
To nie jedyna składana szosówka, jest jeszcze konstrukcja czołowego producenta składaków : https://www.google.pl/search?q=Dahon+Speed+ProTT&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0CAcQ_AUoAWoVChMInoqnhYf0xgIV6_1yCh0a7gOy
post wysłany z  komórki -  na węgiel™

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/16795?t=Specjalsi-dotarli-z-Helu-na-Rysy

Jak impreza wskoczy do kalendarza imprez cyklicznych to bardziej zaprawieni w boju rowerzyści powinni na niej sporo ugrać..

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
700km w 5 dni rowerem. Długo musieli się przygotowywać. Szacun.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1299
  • Miasto: Mayabeque, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8048
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
W święto Bożego Ciała jechałem do Starej Jedlanki odwiedzić Wąskiego na wywczasie. Gorąco było, wymyśliłem sobie, że zjem lody pod sklepem. Wjeżdżając na parking sklepowy nie zmieściłem się między dwoma autami, zahaczyłem jednemu lusterko.
Takie małe dwie ryski się zrobiły. Po prostu małe, głupstwo takie. Ale kierowca i właściciel owego Opla stwierdził, że on nie chce jeździć uszkodzonym autem i zaproponował mi wpłatę kwoty 460 zł, bo kiedyś podobno tyle płacił za malowanie. Nie podjąłem dyskusji, powiedziałem żeby policję wołał. Kupiłem drugie lody, siadłem, zajadam, zaczynam kombinować. Policja szkodę musi uznać, bo mała, ale jest. Do tego jeszcze jakiś mandat mi dadzą, bo ewidentnie moja wina. A najgorsze, że do takiej dupereli to oni za kilka godzin przyjadą, a tam u Wąskiego piwo się chłodzi. :)
I nagle...olśnienie. Przecież mam jakąś tam polisę na sto lat życia w szczęściu i pomyślności i tam jest podłączone OC na rower.
Telefon do Pani, która mnie ubezpieczała, podyktowała mi numer tej polisy, podpisałem oświadczenie cwaniakowi za kierownicą i...pojechałem dalej. Dziś dowiedziałem się od agentki, że gość dostał odszkodowanie. Ciekawe ile? Muszę zadzwonić do Towarzystwa, powinni mi powiedzieć. Koszt polisy - 84 zł rocznie, ona obejmuje jeszcze sporo innych spraw.
Chyba jestem do przodu.

A poza tym - chwila oddechu w pracy. Wreszcie mogę rzucić okiem na forum. Jeszcze dwie godzinki. Jakoś zleci. Zapowiedziałem wokół, że mają niczego nie psuć bo, żadnych awarii nie przyjmuję do wiadomości. :)
« Ostatnia zmiana: 27 Sie 2015, 17:01 transatlantyk »


Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1124
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Możesz napisać jaka to polisa?


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8998
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Schwalbe Evo (UL dętki pod hamulce tarczowe):

http://www.schwalbe.com/en/schwalbe-evotube.html
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6074
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Możesz napisać jaka to polisa?

Jeśli ubezpieczacie dom / mieszkanie od ognia i innych zdarzeń losowych, to w pakiecie warto dobrać do tego ubezpieczenie OC. Takie właśnie ubezpieczenie obejmuje szkody wyrządzone przez ubezpieczonego (i podanych członków rodziny) z tytułu odpowiedzialności cywilnej (czyli takie m.in. jakie opisał Transatlantyk). Koszt takiego ubezpieczenia nie jest wielki, a warto. Sam przekonałem się o tym, jak rozorałem maskę auta rogiem kierownicy rowerowej...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8998
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
To trzeba dopiero poczekać jak to się sprawdzi. Były już podobnego typu pomysły, dętki Foss - i nie przyjęło się to. No i dać prawie 100zł za dętkę to już przegięcie, jest wiele tańszych opon.

Oczywiście - ot, taka tam ciekawostka.

Schwalbe daje gazu (wcześniej na rynek wprowadzone, nowatorskie rozwiązanie oponki) - zawodnicy i semiścigacze chętnie łykną różnicę w cenie na rzecz różnicy w wadze: najdrożej wychodzą ostatnie, z wagi zbijane, gramy.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7350
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
czy ja wiem. Chyba bezdętki w MTB mają się całkiem nieźle. No i wagowo brak dętki ciężko przebić ;)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6074
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
No i skutki czasami bywają różne. Przykład Werrony jakoś nie przemawia za uszczelniaczami...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Przy 4 atmosferach decathlonowy uszczelniacz puszczał mi podobnie, jak Twój Wilku. Wytrzymał tuż po przebiciu, przejechałem kilkanaście kilometrów. Potem jak rower chwilę stał, mleczko spłynęło na dół opony. To, co zostało nad dziurą zostało pewnie powoli "wyplute" i powietrze zeszło. Uszczelniacz był wpuszczony do dętki, ale to nie ma większego znaczenia.

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6074
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Z tego wynika, że takie zabawki można sobie stosować (nie wiem, nie bawię się w uszczelniacze) na krótkich trasach wokół komina. Jazda gdzieś dalej skończy się jak na słynnym obrazie z ubiegłorocznego BBTouru. Wszyscy w trasie, Wilk w Warszawie. ;D

Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Jezdze na uszczelniaczu Bontrager TLR, zarówno w detce, jak i bezdetkowo. W tym tescie mial niezle wyniki: http://www.slowtwitch.com/Products/Things_that_Roll/Tires/Sealant_Test_-_Part_2_4155.html

Po roku uzywania (7000km) - zadnej gumy, a bardzo czesto jezdze po miescie. Dwa razy przebicie (na bezdetkowkach do przelaju) zauwazylem dopiero przy myciu roweru, myslalem ze przejechalem ptasia kupe - a to byl glut zatyglego uszczelniacza. W jednym przypadku po prostu go zdrapalem, trzyma dobrze w srodku do dzisiaj. W drugim sie rozszczelnil, ale pogrzebalem w dziurze, wyciagnalem kawalek szkla i zlapal od razu po pokreceniu kolem.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum