Nie no, Panowie. Brałbym, w sensie zrobiłbym taki serwis, żeby pomóc rzeszy samotnych rowerzystów, przecież mi nic takiego niepotrzebne

Poliamoria, pfff....
A tak mi się przypomniało. Kiedyś znajomy ksiądz mi opowiadał co nieco o hmm miłości. Mówił, że on też człowiek, i nie raz, już będąc księdzem zakochał się w jakiejś dziewczynie. Przy czym wiedział jaką wybrał drogę życiową, i trzymał się jej, starając unikać zbędnych pokus.
To mnie utwierdziło w przekonaniu, że i w małżeństwie można żyć, a że czasem jakaś inna chwilowo zawróci w głowie... Póki się tejże głowy dla niej nie straci, to wszystko jest ok

Heh, ale offtop
