Autor Wątek: Budapeszt->Subotica->Osijek->Sarajewo->Podgorica , druga połowa czerwca  (Przeczytany 2561 razy)

Offline pozaski

  • Wiadomości: 34
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.06.2009
    • http://www.myways.pl
A czym zamierzasz dojechać do Budapesztu?
Planuję pod koniec czerwca zwiedzić tamte rejony i mam problem z dojazdem do Budapesztu.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
No chyba, że masz zamiar się obnosić z wielkim krzyżem na sakwie to co innego :D
to co wtedy, zjedzą go ci islamiści?

Hubson
Bośnia to nie jest kraj muzułmański- poczytaj cokolwiek na jej temat przed wyjazdem.

Jak chodzi o religię, to możesz liczyć na bardzo ciepłe przyjęcie na hasło "Polska" od mieszkających tam Chorwatów

jeśli boisz się gór, to Bośnia to dobry wybór, dużo dróg dolinami rzek, można dowolnie podkręcać sobie śrubkę.

Cytat: Wilk
A przy podróży po Bośni (szczególnie przy noclegach na dziko) - warto się zapoznać z mapą pól minowych w tym kraju (a jest ich ciągle naprawdę dużo), tym widocznym do dziś smutnym znaku bałkańskiej "tolerancji"
a jak się boisz min to na gospodarza w Bośni bez problemu załapiesz się wszędzie, bez względu na czyjekolwiek wyznanie.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Myślisz, że ludzie ot tak - wszystko zapomnieli przez 10-15lat?

Nie zapomnieli i czasem w rozmowach z nimi to bardzo wychodzi.

W dodatku w Bośni żyją różne nacje i wyznania, na wspomnianym zlocie rodzinnym (w Bośni)  powiewała serbska flaga, a na ruinach wkoło były plakaty Radykalnej Partii Serbskiej czy jakiejś w tym rodzaju.

Jest to kraj bardzo pokaleczony, ale nas spotkała tam tylko zyczliwość. Ze dwa razy owszem ludzie byli nieufni (na totalnym zadupiu) - do momentu gdy się nie wyjaśniło że jesteśmy z Polski.

Nie zapomnę też sytuacji gdy nocując na kwaterze, rozkładamy łóżko, a tam w środku...karabin! To akurat zdarzyło się w Czarnogórze, ale myslę, że równie dobrze mogło i w Bośni...
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
W Bośnii dla komfortu rozmowy lepiej jednak wiedzieć z kim się rozmawia a jeśli się nie wie to lepiej nie wkraczać na "te" tematy.

Zdarzyło mi się 12 września 2001 roku zapytać w Uźice  o autobus do Sarajeva to zostałem wyzwany i o mało nie pobity a kilka dni później spędziłem  dwie noce w schronisku górskim w którym siedzieli i pili wspólnie Chorwaci, Bośniacy i Serbowie w doskonałych nastrojach.

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Wilk. Tolerancja i szacunek władz jednego kraju do władz drugiego, a wzajemny szacunek do siebie ludzi to dwie inne sprawy. Wojna na Bałkanach to twór ówczesnych rządów. Po prostu wpojono ludziom którzy wcześniej żyli w jako takiej harmonii nienawiść do siebie. Do siebie i swojej narodowości czy też wyznania! (zresztą jak podczas każdej bezsensownej wojny).
Czytałem ciekawe reportaże w książce 'kocioł bałkański' i sami prości ludzie tam żyjący twierdzili, że nie czują urazy do sąsiadów Albańczyków czy Muzułmanów, tylko do władz rządzących tymi krajami. (chociaż trudno tutaj uogólniać, co człowiek to historia  ;) )
Nie wydaje mi się, żeby miało to jakiś wpływ na tolerancje wobec rowerzysty z Polski.
Czy poznając kogoś ktoś pytał Cię na wejściu zamiast o imię to o wyznanie czy o poglądy polityczne? Nie sądzę... normalnych ludzi to nie obchodzi, a jak wiadomo wszędzie trafiają się fanatyczne czubki jak na przykład:  tańczące dookoła krzyża przed pałacem prezydenckim w Polsce, czy też wrogo odnoszący się Chorwaci do Serbów.
To też jak sam piszesz miałeś 'wrażenia pozytywne', a co za tym idzie wydaje mi się, że tolerancja i życzliwość względem przyjezdnych jest odpowiednia.
Przecież ja nigdzie nie napisałem o sytuacji narodowościowej.

Ciekaw jestem, czy jeśli by postawiono na jakimś zadupiu w Polsce meczet 500m od kościoła katolickiego czy też jezusa z świebodzina , to czy miejscowa ludność była by tak tolerancyjna wobec garstki muzułmanów tak jak to sugerujesz. Chyba, nie nadaremno mamy opinie w świecie ludzi mało tolerancyjnych - coś w tym musi być :)
« Ostatnia zmiana: 1 Cze 2012, 21:21 boney »
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Nie wydaje mi się, żeby miało to jakiś wpływ na tolerancje wobec rowerzysty z Polski.
Czy poznając kogoś ktoś pytał Cię na wejściu zamiast o imię to o wyznanie czy o poglądy polityczne?

Byłem w Bośni w 1998 i 1999
akurat w 99 bombardowano Kosowo.
Byłem stopem.

Każdy, KAŻDY pytał mnie skąd jestem i jakiego jestem wyzwania.
Serbowie mnie nie zabierali "bo Twoje NATO bombarduje moich rodaków".
Raz i tylko raz przez dwa tygodnie zabrał mnie Serb.

To było co prawda 13 lat temu ...
Pozdrawiam
… why so serious ?

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
"bo Twoje NATO

wtedy nie mówili pakt NATO ale "fuckt NATO"

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Czytałem ciekawe reportaże w książce 'kocioł bałkański' i sami prości ludzie tam żyjący twierdzili, że nie czują urazy do sąsiadów Albańczyków czy Muzułmanów, tylko do władz rządzących tymi krajami.
I dlatego tych ludzi zabijali? Nie bądź dzieckiem, nienawiść między narodami na Bałkanach jest powszechna i to nie jest sprawa ostatnich 15 lat, a sprawa lat kilkuset. (...)
nie da się zwalić na "rządy" spraw tak drastycznych jak Srebrenica, jak wielomiesięczny ostrzał Sarajewa, gdzie snajperzy walili do zwykłych ludzi na ulicach; (...)
Słyszałeś o ustaszach, którzy współpracując z Hitlerem mordowali Serbów? Wstawiasz po prostu kawałki bez jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistości, określenie "kocioł bałkański" odnosi się właśnie do bardzo zagmatwanych spraw narodowych.
@boney, żeby było jasne - określenie "kocioł bałkanski" ma jakieś półtora stulecia, a taką listę jaką powyżej podał Wilk można ciągnąć wstecz jeszcze hoho.
Np dwadzieścia lat przed ustaszami, po zakończeniu I w.św. Czarnogóra znalazła się w Królestwie Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Też nie było milutko.

Offline Mężczyzna Hubson

  • Wiadomości: 7
  • Miasto: Poznań/Warszawa
  • Na forum od: 29.05.2012
A czym zamierzasz dojechać do Budapesztu?
Planuję pod koniec czerwca zwiedzić tamte rejony i mam problem z dojazdem do Budapesztu.

Do Budapesztu planuję dojechać pociągiem. W poprzednim roku jechałem z Poznania do Bratysławy w ten sposób (1 przesiadka w Katowicach) i pociąg jechał dalej do Budapesztu. W tym tygodniu będę sprawdzać dokładnie godziny odjazdu i cenę, bo niestety trudno okiełznać stronę PKP przy trasach wykraczających poza Polskę.

Właśnie jestem na etapie tuningu roweru i czytania na temat krajów, które będę odwiedzać. Wnioskując z dyskusji powyżej, powinienem unikać tematów politycznych...

Wilk wspomniał o minach. Tak się składa, że trasa jaką chcę pokonać prawdopodobnie będzie przebiegać w dosyć niefortunnym miejscu, między Tuzlą a Sarajevem, także na linii wojennego frontu... Czy faktycznie - jak znalazłem na niektórych stronach - niebezpiecznie jest tam zatrzymywać się na poboczach w związku z minami? Czy mam się czego realnie bać? A może w jakichś sposób radzicie zmienić tę trasę? Trochę mnie to zaniepokoiło.  :-\

Offline Mężczyzna Hubson

  • Wiadomości: 7
  • Miasto: Poznań/Warszawa
  • Na forum od: 29.05.2012
No to jedziemy, jutro o 5:30 z Poznania, dalej Katowice, Ostrava, Bratysława i Budapeszt o 22:30. W piątek dojadę gdzieś na południe Węgier, pod granicę, sobota - Subotica/Osijek (chcę na mecz gdzieś zdążyć  ;)), dalej zobaczymy...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum