bell delirium
No dobra, wy tu gadu gadu o potrzebie jeździe w kasku czy też nie, a z racji tego, że to wątek o samym kasku, zadam pytanie... Jaki kask? Przymierzam się do wymiany i szukam szosowego kasku ( a może mtb, ale żeby się dało zdjąć daszek i kask nie wyglądał jak kask bez daszku, tylko kask szosowy ). Budżet gdzieś do 250 zł, koniecznie musi być cały biały
Mawiają,że po każdym upadku lepiej kupić nowy?