Autor Wątek: kask  (Przeczytany 47101 razy)

Offline Mężczyzna wietrznie_młody

  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Kielce
  • Na forum od: 28.12.2015
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 20:03 »
Mój syn (16l), "wyszedł na trochę na rower z koleżankami". Zadzwonił po 30 minutach, że miał wypadek na rowerze i się rozłączył.

Ziemia usunęła mi się spod nóg.
Finał taki że w końcu dotarłam do niego... Jechał z górki asfaltem 40-45 km/h z posesji wyjechał inny rowerzysta i syn przeleciał nad kierownicą upadając na plecy. Był bez kasku. Nie uderzył głową. :( Tym razem nic sie poważnego nie stało, ale nie wiem czy syn ma świadomość, że mógł nawet tego nie przeżyć.
Zabrałam go na SOR. Nie jest połamany, tylko potłuczony i ma zdartą skórę na plecach etc.
Młodszy (12l) jeździ w kasku, ja nie wsiadam na rower od 10 lat bez kasku. Nie wiem co musi się stać aby starszy zaczął myśleć. Myślałam że go spiorę na kwaśne jabłko jak już emocje opadły i było wiadomo że nie ma poważnych skutków wypadku.

Nie bądź dla niego zbyt surowa.
Buzujące hormony i ułańska fantazja u nastolatków to mus jak mutacja. Muszą to przejść...  :)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 20:15 »
Dobrze, że nic mu się nie stało.
Trochę mu współczuję, bo teraz mama mu nie pozwoli dętki wymienić bez kasku.
Przegwizdane po prostu

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 21:15 »
Aaaaaaaaaaaaaaaaaale  mam tu "wujków dobre rady" kuźwa :)
Teraz to i ja mogę się uśmiechać, ale mówię Wam norrrmalnie mam takie nerwy, że .. brak słów.
Syn jakoś nie specjalnie przejął się wypadkiem i możliwymi skutkami - kompletnie tego nie rozumiem.

Taki wiek - rozumiem, ale ja też miałam 16 lat i nie wyobrażam sobie takiego lekceważenia bezpieczeństwa... Nie wiem, może jestem z innej epoki.


Zakomunikował że nie będzie jeździł w kasku :(                  .........
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 21:25 »
A ja miałem 16 lat jakiś czas temu i sobie wyobrażam. Kilka razy walnałem, całkiem solidnie o asfalt i... kaskowi nic się nie stało, a ja obiłem sobie szczękę albo policzek. Pomógł mi jak umarłemu świeczka.
Za to moje małe, lekcewazone lusterko uratowało mi być może życie, kiedy zobaczyłem w nim że jadący za mną TIR  nie odjeżdża od krawędzi jezdni.
Dałem w krzaki i po wykrzyczeniu porcji życzeń pojechałem dalej.
Takie mam doświadczenia, a statystyki im raczej nie przeczą.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 21:38 »
Kilka razy walnałem, całkiem solidnie o asfalt i... kaskowi nic się nie stało, a ja obiłem sobie szczękę albo policzek. Pomógł mi jak umarłemu świeczka.

No, ja też się kiedyś uderzyłem w nogę i kask mi nie pomógł.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 21:40 »
Mi kask pomógł się spóźnić na prom bo zapomniałem go założyć i musiałem wrócić.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:00 »
Oj tam, przesadzacie, kask jest fajny, przynajmniej daszek - deszcz nie kapie bezpośrednio po okularach.

Offline Mężczyzna wietrznie_młody

  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Kielce
  • Na forum od: 28.12.2015
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:05 »
Zakomunikował że nie będzie jeździł w kasku :(

Obstawiam dwa powody:
1. Nie jest to trendy wśród jego ziomków na fejsie, albo
2. Jego ulubiony jutuber jeździ bez kasku :)

Takie czasy...  ::)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:07 »
Albo czyta opinie o kasku w internecie. :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: kask
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:31 »
m.arek, wietrznie_młody, yoshko, wilk, turysta i pozostali, których nie spamiętałam:
kask jest fajny, ale nie dla szesnastolatka - fakt;
dam se rękę uciąć, że syna ulubiony "jutuber"  nawet nie wie co to rower, o kasku nie wspomnę, oni siedzą tylko przed kompem i jedyny uraz jaki może ich spotkać to zespół cieśni nadgarstka, a czytając opinie w necie wybierają tylko takie dla nich wygodne; fakt że kask nie zawsze ratuje życie nie jest argumentem aby go nie zakładać; normalny 16 latek  - fakt ma szlify i po upadku z drzewa i po ślizgu po asfalcie  - ale potem przychodzi opamiętanie - chyba :D

P.S. Gdyby moi synowie robili to co ja w ich wieku, to chyba bym ich przywiązała do kaloryfera. :)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:48 »
Odpowiedz sobie bez emocji na pytanie dlaczego w samochodzie jeździsz bez kasku, skoro procent urazów głowy wśród pasażerów samochodów biorących udział w wypadkach jest wiekszy niż wśród rowerzystów?
Kierowcy rajdowi noszą kaski, a Ty?

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 22:56 »
P.S. Gdyby moi synowie robili to co ja w ich wieku, to chyba bym ich przywiązała do kaloryfera.

Może robią, tylko się nie zwierzają:) Ty mówiłaś rodzicom co wyprawiałaś? Bo ja np nie.:)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 23:00 »
P.S. Gdyby moi synowie robili to co ja w ich wieku, to chyba bym ich przywiązała do kaloryfera.

Może robią, tylko się nie zwierzają:) Ty mówiłaś rodzicom co wyprawiałaś? Bo ja np nie.:)
Zastanów się, czy to sens. Z żeliwnym kaloryferem trudniej było uciec niż teraz z aluminiowym.

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: kask
« 18 Maj 2016, 23:05 »
P.S. Gdyby moi synowie robili to co ja w ich wieku, to chyba bym ich przywiązała do kaloryfera.

Może robią, tylko się nie zwierzają:) Ty mówiłaś rodzicom co wyprawiałaś? Bo ja np nie.:)

Nie robią.
Nie chodzą opasami sznurkiem z nożem, nie piją wody ze strumienia, nie włażą na drzewa i nie zwiewają z domu rano w piżamie i nie rozpalają ogniska pod stogiem siana - po prostu nie mają nawet takich możliwości :)

Ja też nie mówiłam co robię, ale rodzice jakoś wiedzieli. Do dziś nie wiem skąd.
:)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum