Trochę ma. Dla mnie podstawa to sprawnie działająca regulacją założonego już kasku. Podczas jazdy zdarza mi się kilkanaście razy poprawiać kask. Robię to jedną ręką, dociągam to znów luzuję itp.
Mtb czy szosa nie rozróżniam i nigdy nie wnikałem w różnice.
No i jednak wygląda też się liczy. Tak się składa jakoś dziwnie, że im wyższy model kasku to jakoś ładniej się prezentuje
Za 6 stówek bym nie kupił, ale 200-300 zł idzie kupić całkiem przyzwoity kask.