Alpy Wschodnie 2012

[szy]

Aczkolwiek to tylko kawałek płaskiego miejsca na jakimś żwirze, traktowałbym to awaryjnie.

I tak to traktuję, wolałbym spać wyżej, bliżej przełęczy.

Szy, nie działa mi mapa. MOżesz w czymś innym podać orientacyjną trasę? Chciałem zobaczyć czy jest coś co mogę coś podpowiedzieć.

Dzięki :), a nie działa Ci ani obrazek, ani GPSies?

Szy.

[EASYRIDER77]

ok, widzę obrazek teraz. Fajna traska, ale chyba nieco inaczej jechałem, bardziej jeszcze z bormio na dół wzdłuż doliny Aosty, potem chyba jezioro Como. Dawno to było.
Muszę w domu spojrzeć na dokładniejsze swoje zdjęcia. Jakbym coś znalazł w tych rejonach dam znać.

[rafalb]

Jako, że niedawno z Alp wróciłem to chciałbym zachęcić Was jeszcze bardziej do wyjazdu, o ile jeszcze bardziej zachęcić się Was da. Widoki są przecudowne, jedne z najpiękniejszych jakie w życiu widziałem. Prócz tego będziecie mieli dość często okazję oglądać droższe bryki (zarówno samochody jak i rowery może tak jak i nas, Was też minie lambo za ponad 2mln.

Wilk i reszta nie bez powodu proponuje zaliczyć Stelvio. Ruch jest tam spory a sama przełęcz bardzo skomercjalizowana, ale jazda gdy co raz widzisz kolejnego pozdrawiającego Cię szosowca jest ciekawa, duża liczba serpentyn też ją uciekawia. Wiadomo, że w czasie jazdy lekko nie jest, ale patrząc teraz- z perspektywy czasu, nie uważam żeby Stelvio było bardzo ciężkim podjazdem. Na pewno nie na tyle, żeby nie opłacało się tam jechać. Jeśli tylko traficie na dobrą pogodę to będziecie mieli niesamowity widok na lodowiec oraz colę za 3E. Stelvio przypadła mi zdecydowanie bardziej do gustu niż np. Gavia.

Mijane włoskie miasteczka spodobają się Wam, oj spodobają się. Mówię tak, patrząc na to co Szymonie fotografujesz- więc na co zwracasz uwagę. Ciasne uliczki, klimatyczne restauracyjki oraz pięknie wymalowane budynki obrośnięte bluszczem. Sam do środka lokali nie zaglądałem, ale z pewnością klimat można już odczuć z zewnątrz.

Ruch w okolicach Merano i Bergano może przeszkadzać (mi przeszkadzał), ale myśmy jechali główniejszą drogą...

Świetna sprawa to ta osławiona woda z kraników, dzięki temu w czasie jazdy po Alpach nie ma problemu z tankowaniem.

Zakupy najtańsze w Lidlu i Coopie, mnie ceny jakoś nie powaliły na kolana, jest drożej ale do przeżycia.

To chyba tyle takich luźnych spostrzeżeń...

Na zachętkę:

[transatlantyk]

Świetna sprawa to ta osławiona woda z kraników, dzięki temu w czasie jazdy po Alpach nie ma problemu z tankowaniem.

Uwaga na przełęcz Col d'Iseran w Alpach francuskich. To przełęcz pustynna. Można się "nadziać" i zdychać  z pragnienia.
A zachwytom Rafała wcale się nie dziwię.

[miki150]

A propos Stelvio, radziłbym uważać jeśli chcecie zjeżdżać w stronę Livigno. Jest tam pełno któtkich, nieoświetlonych tuneli, często zakręcających. Ja przez nie przejeżdżałem z duszą na ramieniu. Nie jestem pewien czy lampka tam w ogóle pomaga (jeśli już to tylna u partnera), na pewno trzeba mocno zwolnić.

[szy]

Dzięki, dzięki!

Jak nam pójdzie ładnie Albula, będzie i Stelvio :]

(... od Umbrail w stronę Prato)

Ruch w okolicach Merano i Bergano może przeszkadzać (mi przeszkadzał), ale myśmy jechali główniejszą drogą...

Ale takich przejazdów to mi normalnie żal ;)

Tu jest przejazd doliną Innu:

-> https://picasaweb.google.com/105008980396923140588/InnRadwegMai2004#

Od przełęczy Maloja nad St. Moritz przez Innsbruck
do Pasawy. Cały czas doliną jednej rzeki, cały czas
z szosami pod nosem. A jednak jak widać  kolesie
często wybierali drogę rowerową i nie wyobrażam
sobie, by z takich udogodnień rezygnować... :]

Ale co kto lubi, jeśli Wam lepiej na szosie - super :]


Rafał, dawaj mapę! :]

Szy.

[rafalb]

Akurat wtedy mieliśmy szybki przelot asfaltowy na samolot. To nie tak, że lepiej nam na szosie.

[paweł.70]

Gratuluje Wyprawy.
Trafiła się Wam dobra pogoda w Alpach (to chyba raczej rzadkość),oczywiście piękna foto galeria, krajobrazy wyjątkowe.
Pozdrawiam
PS. Bardzo często reklamowałeś firmę Sport Arsenal ,czy naprawdę godna takiej reklamy?

[szy]

Dzięki.

Z sakw byliśmy naprawdę bardzo zadowoleni.
Oczywiście są drobiazgi, które byśmy zmienili,
ale całokształt jest zdecydowanie na plus. Może
do końca weekendu uda mi się napisać więcej.

:]

Szy.

[m+k]

Jak widzę wyprawa się udała i bardzo dobrze. Bardzo ładne zdjęcia i znajome widoki. Po zdjęciach wnioskuję, że jechaliście tą szutrówką przez park Dolomity z Cortiny. Bardzo mile ją wspominam - trasa widokowa, naprawdę przepiękna. Gratulacje z realizacji planu. Pozdrawiam M

[szy]

Po zdjęciach wnioskuję, że jechaliście tą szutrówką przez park Dolomity z Cortiny. Bardzo mile ją wspominam - trasa widokowa, naprawdę przepiękna.

Tak jest! Szkoda, że nie udało nam się przejechać jej
w całości, jak Wam, bo rzeczywiście jechało się pięknie.

Zwróciliście uwagę na ten moment, kiedy widać
po prawej Tre Cime? Jakby ktoś celowo poustawiał
góry tam... :]

Szy.

[m+k]

Tak, nie dało się nie zauważyć. Widoki są imponujące.

[szy]

Pewnie większość z Was lubi wspominać odwiedzone miejsca
- teraz w Dwójce można przypomnieć sobie okolice Toblach,
pędzi po nich Justyna Kowalczyk. Biega m. in. wokół stadionu
narciarskiego, leżącego przy drodze rowerowej do Cortiny.

Dwa dni temu Justyna biegła sprint w Val Mustair
- dokładnie tam, gdzie przeczekiwalismy ulewę latem... :)

Jutro do Cortiny, w dużej części na pewno po drodze
rowerowej :)

Szy.

[szy]

Prawda, w tym roku faceci tylko tę trasę pokonywali.
Zasugerowałem się męskimi mapkami i poprzednimi latami :/



Szy.