Autor Wątek: Fantazje rowerowe - cieśnina Beringa  (Przeczytany 9607 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mówię o technicznych trudnościach, po Bajkale przejechali (a też nie jest płaski jak stół zimą), więc nie wykluczałbym że cieśninę też się da, przy odpowiednich warunkach. Po twardym, przewianym śniegu jeździ się całkiem nieźle.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Polecam przejrzeć:

http://www.angusadventures.com/beringstrait.html

W skrócie, opcja z rowerem po prostu nie zadziała, będzie stanowił zbędny, utrudniający marsz bagaż.

Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
Panowie, jak ktoś miałby więcej czasu, może dałoby się to rozwiązać inaczej. Dojechać tam w czasie późnego lata, wczesnej jesieni. ok 300-350km od cieśniny znajduje się Prowidinenija, ok 3000 mieszkańców. To całkiem spora wioska. Myślę że dałoby się jakoś tam przekoczować ;D Jak za daleko, to jest jeszcze Uelen 500 ludziów.
Biurokracja to druga bajka  ;D
Wtedy może byłoby to realniejsze? Po stronie amerykańskiej również są wioski dosyć blisko.

Edit:
Chociaż po linku od Ewo, gdzie przeczytałem o tych prądach i otwartych kanałach, nieco się to utrudniło :icon_surprised:
Ale to gadanie z cyklu science-fiction
O to też mi po części chodziło ;)

Myślicie że gość od Canning Stock Route Expedition ma jeszcze gdzieś ten swój rower z 4 calowymi oponami ???
« Ostatnia zmiana: 1 Cze 2012, 16:26 King144000 »
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Nie lepiej startować po amerykańskiej stronie? Tam jak obiecają to raczej puszczą. Potem w Rosji raczej nie zawrócą i nie wygonią z powrotem na morze. W drugą stronę może nie być tak łatwo dostać się do wybrzeża strzeżonego postsowiecką biurokracją.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mi się wydaje, że co jak co, ale na tym forum powinna być wysoka tolerancja dla dziwnych pomysłów. W końcu my tu zaliczamy gminy i jeździmy rowerem po nocach, albo zimą. Takie wyzwania "od czapy" sprawiają największą satysfakcję. No ale skoro Wilk bardzo chce być arbitrem to niech mu będzie, ja się go słuchać nie będę  :D

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Tolerancja to dla mnie nie mówienie, że pomysł jest "zwyczajnie głupi" ;)

Co do zimna, to nie rób już z tego takiego wielkiego halo ;) - każdy po odpowiednim treningu jest w stanie sobie radzić w niskim temperaturach. Szczególnie mając doświadczonego partnera, można sobie na dużo pozwolić.

Oczywiście rejony Czukotki, jeśli temperatury rzeczywiście spadają tam do -50 przy  huraganowych wiatrach, to już trochę inna bajka, ale nic nie jest niemożliwe.

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
 miki150
Tak trzymaj  :)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
A może jednak kiedyś się rower się tam przyda, przynajmniej rower szynowy ;)

http://en.wikipedia.org/wiki/Bering_Strait_crossing
« Ostatnia zmiana: 3 Cze 2012, 19:32 vilqu »

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Nie no Elwood chyba na głowę upadłeś skoro porównujesz jazdę rowerem do jazdy motorem. Chłopie na motor możesz się ubrać dowolnie grubo i kilometry zdobywasz dalej bez wysiłku. Michał wypunktował różnice w ekwipunku, który możesz zabrać. Widać , że nigdy na postoju nie zamarzły ci zapocone rękawice...
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Nie kolego - przygotowany byłem świetnie, ale to nie wystarczyło; warunki mnie dwukrotnie pokonały

To jest sprzeczność, nie byłeś po prostu przygotowany na warunki. Nie mówię o sprzęcie, ale przede wszystkim o gospodarce cieplno-wiglociowej, która jest najważniejszym zagadnieniem w turystyce zimowej. Tak jak pisałem, to nie żadne wielkie halo, ale też coś czego na pierwszym czy drugim wyjeździe nie opanujesz, tym bardziej gratuluję odwagi w wybraniu się zimą na daleką północ ;). Oczywiście zgadzam się, że na motorze ten temat w ogóle nie występuje bo się nie pocisz.

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Elwood, nie chcę występować tutaj jako adwokat Wilka ale może najpierw pokaż jak to się jeździ samotnie rowerem przez kilka dni na 27 stopniowym mrozie, z noclegami pod namiotem, a dopiero potem wyśmiewaj się z niego :icon_confused:
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Wyluzuj Elwood, bo nikt już nie ma na tym forum ochoty czytać pieniackich elaboratów.
Podobnie jak marek.dembowski, nie mam najmniejszego zamiaru bronić Wilka, który jest dla siebie najlepszym adwokatem, ale nazywać go mieczakiem, to chyba tylko z zazdrości można...
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Przy -10 to ja wskakuję przed spaniem do jeziora  :P

Da się jeździć bez problemu przy -25, oczywiście z biwakiem na dziko i mogę Ci to udowodnić.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Znam dziesiątki palących - i nie ma wśród nich jednej osoby, która od tak potrafi palenie bezboleśnie rzucić
Znasz natomiast osobę, która to zrobiła :D Mam siebie na myśli. Przez lata paliłem dwie paczki dziennie i rzuciłem nałóg z dnia na dzień, bez nikoretu i podobnych wynalazków.
A gadaniem Elwooda się nie przejmuj. Niech najpierw pojeździ na rowerze jak już mu żona pozwoli.


Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Bzdury opowiadasz, turystyka zimowa jest fascynująca i niesamowita. Daje nie tylko satysfakcję po, ale i w trakcie. I nie trzeba się do tego urodzić w igloo, po prostu trzeba trochę zapału i doświadczenia zbieranego stopniowo. Dostałeś dwa razy po tyłku i ględzisz jak było ciężko.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum