Autor Wątek: Polska-Chorwacja-Polska -prośba o ocenę trasy  (Przeczytany 3669 razy)

Offline Mężczyzna insect

  • Wiadomości: 50
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 15.04.2012
Witam,
planuję w wakacje podróż z dziewczyną do szeroko pojętej Chorwacji. Czasu mamy całkiem sporo więc damy radę z taką trasą. Raczej standard: preferujemy asfalt, spanie gdzie popadnie etc. 
Na trasie muszą się znaleźć: Budapeszt, Sarajewo, Kanion Pivy, Jezioro Szkoderskie, Wybrzeże (Dubrovnik etc.), Hochalpenstrasse, Wieden, Bratysława. Reszta dowolna. Skleciłem coś takiego:

http://www.bikemap.net/route/1513514#lat=46.136767777587&lng=24.679467856447&zoom=5&maptype=ts_terrain
« Ostatnia zmiana: 2 Cze 2012, 13:08 insect »

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
ktoś to musi napisać: po jechać tyle wybrzeżem? zaplanuj od razu alternatywny przejazd bo szybko się wam znudzi, lub was wystraszy ruch

Offline Mężczyzna martink

  • Wiadomości: 721
  • Miasto: Starachowice
  • Na forum od: 29.01.2011
    • http://www.wyprawyrowerowemartink.blogspot.com/
vooy.maciej ma rację - po 3-4 dniach jazdy wybrzeżem wszystkie miasta będą wydawały Wam się takie same Ale tak na prawdę to kwestia gustu ;) Co do reszty trasy - zastanowił bym się nad transportem zmechanizowanym przez Węgry - tam nie ma nic ciekawego, szkoda czasu. KONIECZNIE pojedź bezpośrednio wzdłuż zachodniego wybrzeża jeziora Szkoderskiego przez Ostros Cetinje do Kotor - widoki magiczne :) Ooo np takie: https://picasaweb.google.com/marcin.kroner/WyprawaRowerowaBaKany2009#5339372289259838114
:) No i jeśli jesteś w kanionie Pivy do żal nie zajrzeć w Durmitor :)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Ja bym unikał miejsc turystycznych w wakacje. A chorwackie wybrzeże z pewnością do takich należy. Czarnogórskie podobnież i szykujcie się na sznur aut, tłumy ludzi i trudności ze znalezieniem miejsca do spania.

Jezioro Szkoderskie to z kolei dobry wybór. Jego albańska część jest pozbawiona jakiejkolwiek turystyki i doskonale nadaje się do biwakowania: czysta woda, dużo drewna na opał, mało ludzi.

Do punktów obowiązkowych dołożyłbym przepiękny Mostar. Jajce też są urokliwe i oferują genialne kąpielisko w samym niemalże centrum. Generalnie w Bośni warto trzymać się górskich rzek.

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl

Offline Mężczyzna insect

  • Wiadomości: 50
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 15.04.2012
Dzięki za zainteresowanie tematem :)

martink - czyli granice Albania-Czarnogora przekroczyc tak samo a potem odbic w prawo na przełączkę i do Centinje?
A przez Durmitor są różne trasy czy tylko przez "Szawnik" "Chabak" (pisane cyrlicą z mapy bikemap więc nie do konca wiem jak czytac) i dalej az do Serbii?. Na google earth jest tez droga odchodząca przy moście przez jezioro w stronę gór, ktora zatacza mniejszą pętle.

Przez Węgry juz przejezdzałem pare razy i wiem ze drogi często są słabe, co chwila zakaz jazdy rowerem (raczej sie nimi nie przejmuje) i widokowo przeciętnie, ale jest klimatycznie. Kiedyś pytając o drogę (z mapą w ręku więc mogł sie domyslec)  jakiegoś Węgra, skonczyło się na tym ze zabrał mnie ze sobą gdzieś na tyły swojego domu i pokazał mi ze choduje swinie i ma 6 małych świnek. O co chodziło - do dzisiaj nie wiem :) Ogolnie rozmawianie w "migowym Węgierskim" jest dobrym przeżyciem.

emes - o Mostarze i Jajcach też myslałem (nie brzmi to zbyt dobrze :P ) tylko troche nie po drodze.


wszyscy - juz sie spotkałem z opinią ze za duzy ruch wzdłuż wybrzeża, ale jesli człowiek widzi morze w ogole raz na dwa lata, a czyste morze jeszcze rzadziej to moze się nie znudzi tak szybko. Ale przemysle jakiś dobry objazd na wypadek kłopotów.

A co sądzicie o Austrii? Trasa obojętna bo wszędzie podobne, piękne góry? Gdzies wyczytałem ze ta trasa Hochalpenstrasse jest słono płatna dla zmotoryzowanych, ale rozumiem ze dla rowerów free? był ktos?
« Ostatnia zmiana: 2 Cze 2012, 12:56 insect »

Offline Kobieta Sylwina

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Warszawa/Praga Południe
  • Na forum od: 04.05.2012
Martink i emes prawdę piszą, jezioro Szkoderskie karmi oczy pięknymi widokami:
https://picasaweb.google.com/111095219344076457744/BaKany2011#5655907705884801682
https://picasaweb.google.com/111095219344076457744/BaKany2011#5655907647225638130
Pozdrawiam :)

piekne  widoki :) ,ale zbyt wygodna jestem zeby az takie km. robić jak wy .,
miastowa rowerzystka&podróżniczka"tradycyjna"

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Sylwina, akurat w tym dniu zrobiliśmy bardzo ,bardzo mało km(nieco ponad 20!). Fakt, że trasa była trochę wymagająca bo jednak w większości pod górkę a na dodatek bardzo wysoka temperatura (42 stopnie w cieniu). W górach niestety nie ma żadnych cieków wodnych także brak możliwości ochłodzenia. Napotkaną przez nas studnię okupowaliśmy chyba z pół godziny polewając się wodą. Widoki jednak rekompensują te niedogodności. Przepiękne, malownicze wysepki na jeziorze, cisza, spokój i malownicze widoki - bezcenne. Pozdrawiamy i szczerze polecamy przejazd tamtą drogą, pamiętając o wcześniejsze zaopatrzenie się w odpowiedni zapas wody do picia. :)


Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
W rejonie Zadaru można sobie odbić na fajne miasteczko Nin. Wąwóz Pakletnicy też jest bardzo ciekawy widokowo, ale rowery trzeba by zostawić gdzieś w krzakach (wpierw pozbywając się węży ;))

My home is where my bike is.

Offline Kobieta Sylwina

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Warszawa/Praga Południe
  • Na forum od: 04.05.2012
m+k  dzieki za  recenzje :)  Chorwacja ładny kraj kiedys chcialam sie tam wybrac, ale typowo turystycznie samolotem , a nie rowerem , moze kiedys  w koncu odwiedze .
miastowa rowerzystka&podróżniczka"tradycyjna"

Offline Kobieta Sylwina

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Warszawa/Praga Południe
  • Na forum od: 04.05.2012

A to typowo turystycznie można tylko samolotem, nie da się rowerem?
Nie pozwól, żeby takie wyświechtane stereotypy Ci się w głowie zalęgały, bo w ten sposób to nigdy nigdzie dalej rowerem nie pojedziesz  ;)

 :D oczywiscie ze nie ,ale czas i wygoda tez sie liczy  ...,  wiesz jestem na etapie że po miescie jazda  jak narazie mi w zupełności wystarczy , moze za rok zmienie zdanie  , i zapałam checia do długich tras
miastowa rowerzystka&podróżniczka"tradycyjna"

Offline Mężczyzna insect

  • Wiadomości: 50
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 15.04.2012
Jeśli nie robi się codziennie dużych dystansów albo gigantycznych podjazdów to w trekkingowej jeździe nie ma nic trudnego. Każdy kto ma rower, sakwy, chęci i trochę wolnego czasu podoła.

A wracając do tematu, zrobiłem poprawkę na Czarnogórę:

http://www.bikemap.net/route/1618274#lat=42.601478185518&lng=19.807723476563&zoom=8&maptype=ts_terrain

wyszło trochę górzyście.
Jeśli Współuczestniczka nie zaprotestuje na któryms z podjazdów to trasa zostanie przejechana. Chyba że jeszcze jakieś niedociągnięcia? Czekam na dalsze podpowiedzi.

O Nin też postaramy się zahaczyć. Na wąwóz Pakletnicy też mam ochotę ale nie lubie zostawiać gdziekolwiek osakwionych rowerów więc odpada :/


Offline Kobieta Sylwina

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Warszawa/Praga Południe
  • Na forum od: 04.05.2012
Tylko pytanie - co robisz na forum "Podróże rowerowe" z takim podejściem?  ;)

na forum moze byc kazdy po to sa fora  ,  rowerem podrozuje po miescie   :D

"Nie ma co czekać - trzeba uciekać"
Jak nie spróbujesz teraz za młodu - to już raczej nie spróbujesz w ogóle. Ale z takim podejściem będzie Ci raczej trudno, jazda na rowerze na wyprawy - to jednak nie jest zajęcie dla ludzi poszukujących wygody, tego nie znajdziesz na takich wyjazdach, bo nie o to w nich chodzi. Za to możesz znaleźć masę innych rzeczy o których "wygodni" ludzie wylegujący 4 literki na plaży nie mają pojęcia, do których turyści "samolotowi" zwiedzający oklepane atrakcje nie dotrą itd.
To wspaniała pasja, ale by się w nią wkręcić - trzeba jednak wyjść dość daleko poza popularne u nas stereotypy
nie watpie , czytajac opisy wiekszych podrózy  , wygoda to nie zawsze lezenie plackiem na plazy , napewno nie jestem tym typem   :D jesli  podroz to zwiedzanie + chwila przyjemnosci , hmm  jak skonczy mi sie kasa to moze i na rowerze bede jezdzila w dalsze trasy poza miasto w polske i po świecie ,i napewno nie spadnie w namiocie (jak bylam wieku wczesno podst. to byla frajda ) teraz  wole agroturystke ,hostele , kwatery prywatne , hmmwczesny wiek to chyba w podstawówce powinnam wtedy juz zaczac.... :lol:

Jeśli nie robi się codziennie dużych dystansów albo gigantycznych podjazdów to w trekkingowej jeździe nie ma nic trudnego. Każdy kto ma rower, sakwy, chęci i trochę wolnego czasu podoła.
napewno jesli ktos zamierza jechac w dluzsza trase to trzeba sie przygotowac ,a nie jezdzic raz na tydzien lub od czasu do czasu ....na rowerze
miastowa rowerzystka&podróżniczka"tradycyjna"

Offline Kobieta Madziek

  • Wiadomości: 6
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.06.2012
Nie zgodzę się do końca z Tobą, Sylwino.
Wiadomo, że lepiej jest być kondycyjnie przygotowanym, niemniej jednak na swoja pierwsza wyprawę (zrobilismy wtedy około 800km, więc dla mnie to była duża wyprawa :) ) pojechałam miesiąc po zakupie roweru (wcześniej nie jeździłam- tyle tylko co po parku w dzieciństwie).
Łatwo nie było, ale dało się :D

Upału obawiam się najbardziej- to chyba najdotkliwiej uprzykrzający jazdę czynnik na tej trasie.

Offline Kobieta Sylwina

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Warszawa/Praga Południe
  • Na forum od: 04.05.2012
Madziek gratulacje odwagi i kondycji  :)  ;)
miastowa rowerzystka&podróżniczka"tradycyjna"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum