Autor Wątek: Konspirace Alleycat - speedtest.cat  (Przeczytany 4695 razy)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Z dwa lata temu "obserwowałem" koty w czasie wyścigu z okazji wielkiego przejazdu rowerowego.. Poza paroma którzy potrafili w ogóle jeździć, to królowały dzieci na góralach.. Po ukończeniu zastanawiałem się, jakim cudem odbyło się bez śmiertelnych wypadków.
Że tak zapytam, a jak wygląda bezpieczeństwo na "normalnych" zawodach? Czy filmiki z oryginalnych Alley'ów pokazują prawdę, czy są tylko wzmacniaczami produkcji adrenaliny?

ps. A poznałem paru kurierów z Trójmiasta. Ale nie powiedziałbym, że czymś specjalnym się wyróżniali :) No może poza tym, że naprawdę potrafili zapier..ć (pomimo, że ani oni nie wyglądali, ani rowery jakieś super :) )

W każdym temacie są goście którzy przeginają.
życzę mu wszystkiego najgorszego jak najszybciej.
Lepiej takich zostawić policji (>98dB => skierowanie na przegląd). To prawie pod prokuraturę podchodzi (otwarta groźba :) ), lepiej pozostawić bez komentarza. Karmienie troli tylko je wzmacnia (sam czasami jeżdzę motocyklem, ale akrobatów/dawców też nie cierpię).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Pająk, na tym 'dzieci na góralach' nie było ;)
Że tak zapytam, a jak wygląda bezpieczeństwo na "normalnych" zawodach? Czy filmiki z oryginalnych Alley'ów pokazują prawdę, czy są tylko wzmacniaczami produkcji adrenaliny?

bezpieczeństwo wygląda tak, jak sobie dana osoba na nie pozwala ;) ale z tego co widziałem, to raczej spokojnie ludzie jechali :P

I może trochę ciszej... (to o motocyklach), bo jak mnie wyprzedza ktoś z tłumikiem takim, że mam ochotę osłonić uszy, bo hałas jest prawie bolesny, to szczerze mówią życzę mu wszystkiego najgorszego jak najszybciej.
Podobnie, kiedy słyszę nocą ryk motocykli jeżdżących  na ulicy, do której iść muszę 10 minut.

słuszna uwaga Borafu.

Jest na forum kilku motocyklistów, może wytłumaczą: PO CO? Czemu niejednemu motocykliście zależy, żeby słyszeli go ludzie na kilkaset metrów?


[ Invalid YouTube link ]t=25s


Cytuj
Excuse me. EXCUSE ME! HEY ASSHOLES!! [the bikers quiet down, turn off their motors, and look at him] You guys know that everyone thinks you're total fags, right.
Lead Biker:   ...What did you say?
Cartman:   You know, when people like you drive down the street with your unnecessarily loud motorcycles thinking you're all cool. Everyone is actually laughing at you and calling you pathetic faggots. You do realize this, right?
Biker 6:   ...Hey man, we roll how we roll, and if people are annoyed or indimidated by it, that's too bad for them!
Biker 2:   Yeah! [the bikers rev their voices again]
Cartman:   No no, no, nobody is intimidated, actually. Everyone realizes that people who are so needy for attention they need to dress up and be as loud as possible are you guys and sixteen-year-old girls! Just wanted to let you know, you're fuckin' fags.

(polecam cały odcinek South Park s13 e12: the F Word:
http://www.southparkstudios.com/full-episodes/s13e12-the-f-word)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna 10000km

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.06.2012
Borafu no puste kominy to lekkie przegięcie. Co innego akcesoryjny tłumik dający fajny, głęboki, basowy dźwięk, a co innego jakaś "rzeźba" wybebeszona byle to ryczało.

Suchyy też się zgadzam co do skuterów. Hałasuje to, a wcale nie jedzie. Raz pod moim oknem zawracała grupa kilku takich, to dopiero było straszne dla ucha. Tylko tu jeszcze dochodzi specyfika silnika 2T, z której ten dźwięk po części się wywodzi.

Pajak_gdynia kiedyś oglądałem program o kurierach i ich rowery specjalnie wyglądają niespecjalnie, żeby nie wzbudzać zainteresowania złodziei, tak przynajmniej twierdzili. Podobnie niektórzy ludzie robią z aparatami na jakiś wyjazdach. Oklejają je taśmą, zaklejają oznaczenia, żeby wyglądało to na jakieś byle co, którego nie warto kraść.
Dawców/debili też nie lubię, z takimi nie latamy, ale akrobatów (stunterów) lubię pooglądać. Np Jorian
http://www.youtube.com/watch?v=-zSgCKhV8cY

Swoją drogą "dawca" za bardzo nie pasuje, bo po konkretnym dzwonie, to nie ma już czego tam przeszczepiać, wszystko zmiażdżone i poobijane.

Waxmund już Ci odpowiadam. Niektórzy postępują zgodnie z zasadą "Loud pipes save lifes", czyli robią to niby dla swojego bezpieczeństwa, żeby było ich prędzej słychać, albo jak kto w lusterku nie zauważy, że jadą, to usłyszy. Tylko nie pomyśleli o tym, że ten ryk słychać dopiero, jak są na wysokości głowy wyprzedzanego. A niektórzy po prostu tak lubią ;) Na ten temat też są słowne przepychanki w środowisku motocyklowym.
Odcinek South Park dobry, oglądałem;) Trochę przerysowany stereotyp Harley'owca, czy nawet właściciela cruiser'a, ale są też osoby, które do niego pasują. Sam latam w towarzystwie cruiserów i chłopaki są zakręceni pozytywnie, śmiechu z nimi pełno, do tego zawsze coś ciekawego się zwiedzi.

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
bezpieczeństwo wygląda tak, jak sobie dana osoba na nie pozwala ;) ale z tego co widziałem, to raczej spokojnie ludzie jechali :P

Większość osób spokojnie jechała bo obecnie w alleyach nie startują kurierzy. Tak samo jak kurierzy ich nie organizują. W Warszawie obecnie są 3-4 alleye rocznie które są organizowane przez kurierów i na tych alleyach trzeba się wykazać znajomością Warszawy jak i szybkością.
Alleye organizowane przez Briana są fajne ale do trudnych nie należą.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Alleye organizowane przez Briana są fajne ale do trudnych nie należą.

one z założenia są szybkie i proste nawigacyjnie. choć nie przeszkodziło mi to w totalnym pogubieniu się :P

A co do kurierów, to NIGDY jeszcze nie widziałem, żeby jakiś kurier ostro cisnął po mieście. Zwykle się ciągną, spokojnie czekają na czerwonych, o stójkach nie ma co wspominać... (zresztą i tak szybciej człowiek ruszy z buta niż ze stójki ;D)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Co do ciśnięcia - kursy dzielą się na zwykłe i ekspresy. Jeśli masz tylko zwykłe w plecaku i nie masz ich za dużo, to raczej nie opłaca się przeginać, kasy więcej nie będzie. Za to przy ekspresie nie tylko warto, ale i trzeba się postarać.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Borafu no puste kominy to lekkie przegięcie. Co innego akcesoryjny tłumik dający fajny, głęboki, basowy dźwięk, a co innego jakaś "rzeźba" wybebeszona byle to ryczało.
Nie wiem, nie znam się na tłumikach.
Oczekuję od motocyklisty, żeby mi nie psuł komfortu życia hałasem.

życzę mu wszystkiego najgorszego jak najszybciej.
Lepiej takich zostawić policji (>98dB => skierowanie na przegląd). To prawie pod prokuraturę podchodzi (otwarta groźba :) ), lepiej pozostawić bez komentarza.
Jaka otwarta groźba? Przecież ja nie przekazuję nikomu swoich życzeń.
Po prostu sobie jadę/idę i myślę "a żebyś się <piiip> jeden <piiip>!"

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Jest na forum kilku motocyklistów, może wytłumaczą: PO CO? Czemu niejednemu motocykliście zależy, żeby słyszeli go ludzie na kilkaset metrów?
A czy wolałbyś być łysy, czy głupi? To się nazywa kompleks mniejszości, goście chcą "zaistnieć" w jakikolwiek sposób.. Często jest syndrom wrony (jak wlazłeś, to kracz: np. hordy harley'owców).
Inna sprawa, że przy bardzo dużych mocach dość trudno o wyciszenie :( Tylko nie potrafię zrozumieć po co komu w mieście motocykl umożliwiający jazdę ponad 300km/h..

ich rowery specjalnie wyglądają niespecjalnie
Ale kto się zna, wie co jest pod spodem :) Sam mam ramę "sklejoną" srebrną taśmą klejącą  ;D

Swoją drogą "dawca" za bardzo nie pasuje
Niestety też wiem. Z okazji uprawnień miałem szkolenie z pierwszej pomocy, prowadząca ekipa to byli panowie "od wypadków".. "Poza szkoleniem" pokazali parę zdjęć z akcji, te z internetu to pikuś :(
Ale osobiście wolałbym być dawcą niż warzywkiem :)

Przecież ja nie przekazuję nikomu swoich życzeń.
A forum? ;D Dobry prawnik by mógł cię załatwić :P
Prawdę powiedziawszy za gorszych uważam królów ulic w SUVach (biznesmeni) i BMKach (szczeniaki). Ci potrafią zrobić kuku innym, na motorze większość poważnych wypadków kończy się dość drastycznie dla motocyklisty (wręcz przy braku uszczerbka na zrowiu katamaraniarzy).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum