Z Warszawy do Katowic "gierkówką"

[Samuel]

To bardziej pytanie niż plan podróży: Czy ktoś wie jaki obecnie jest stan trasy nr 7 z Warszawy do Katowic, zwłaszcza pod kątem rowerów? W najbliższy piątek, 7 czerwca, chciałbym wybrać się w okolice Katowic. Mam do wyboru dwie trasy: przez Grójec, Końskie, Włoszczową i Ostrowiec, albo właśnie "7" do Piotrkowa Trybunalskiego, stamtąd "91" do Częstochowy, a stamtąd dalej znowu "7". Tę pierwszą trasę już przejechałem, więc mam ochotę tym razem wybrać się "gierkówką"... tylko że tam od zawsze są jakieś roboty drogowe. I stąd pytanie. Towarzysze, pomożecie?

[Samuel]

Apdejt: znalazłem relację rdklstr z jazdy tą trasą nocą w czasie przymrozków. Brzmi dość hardkorowo, ale ja myślę o jeździe w ciepełku i świetle dnia Może ktoś jeszcze jechał tamtędy ostatnio?

[Waxmund]

ale trasa nr 7 to jedzie z warszawy na radom, kielce, miechów i kraków, a nie na Piotrków i Katowice....

[Robert]

Od Piotrkowa nie wolno jeździć po tej trasie rowerem, ale w tym roku (marzec) przejechałem nią ok. 60 km do Mykanowa i nie miałem żadnych problemów (ponoć na CB kierowcy na mnie narzekali). W ub. roku przejechałem DK/S 1 ok. 40 km znad Siewierza do zjazdu na Imielin, też zakaz, ale 2 razy mijałem patrol i nie zwrócili na mnie uwagi.
Na całej trasie masz pobocze.

[globalbus]

Problemem jest remont na 8'ce od Grodziska Mazowieckiego do praktycznie samego Piotrkowa, jeden wielki plac budowy, bardzo mało przyjemna trasa (ruch zredukowany do 1 pasa bez pobocza).

[Waxmund]

jechałem tamtędy kawałek z Wilkiem jakiś miesiąc temu i było super. Samochody po jednym pasie, a my dla siebie mieliśmy idealną nawierzchnię, na dwóch jeszcze nie oddanych pasach

[Samuel]

Waxmund: Tfu, jasne, o 8'kę mi chodzi. 7'kę mam tuż obok i mi się pomerdało
Robert!: Od Piotrkowa do Częstochowy chcę jechać 91. Właśnie o ten odcinek do Piotrkowa mi chodzi. Jeśli będę w stanie jechać poboczem, albo pasem nieoddanym jeszcze do użytku to świetnie. Gorzej, jeśli będzie tylko jeden pas w każdą stronę i trąbiące tiry.

[Samuel]

Tak to właśnie wygląda - nie polecam tej trasy. My z Waxmundem mieliśmy o tyle szczęścia, że na tym odcinku gdzie jechaliśmy (zaledwie parę km) - jeden pas już był zrobiony, ale jeszcze nie dopuszczony do ruchu. Większość tej trasy wygląda jednak tak, że jest tylko jeden pas, a ruch jest tam ogromny

Aha. Czyli po staremu. Dobra, jadę tą drugą trasą. Dzięki.

[Samuel]

No i dojechałem Pierwsza połowa trasy bardzo przyjemna. W Sielpi mają fajne jeziorko, może kiedyś się tam wybiorę na weekend. Niestety, tam też zaczynają się roboty drogowe na 728. Jeden pas zamknięty (zerwany asfalt), drugim samochody puszczane wahadłowo. Więc albo podskakiwałem na kamieniach jadąc 12km/h, albo cisnąłem na pedały ile mogłem, a za mną i tak ciągnął się sznurek zniecierpliwionych kierowców Potem ten scenariusz powtarzał się jeszcze kilkakrotnie od Włoszczowej aż po granicę z województwem śląskim.
Aha, na wypadek gdyby ktoś jechał tą trasą: Moim zdaniem od Włoszczowej do Katowic lepiej jedzie się przez Ogrodzieniec i Dąbrowę Górniczą. Ładniejsze widoki (przyjeżdża się zaraz obok zamku w Ogrodzieńcu), oraz fakt, iż trzeba się tylko raz porządnie wspiąć, a potem jest już w miarę łagodnie pod górę, a od Dąbrowy Górniczej w zasadzie cały czas się zjeżdża. (Poprawka: Sprawdziłem swoją relację sprzed roku i wcale nieprawda, do Ogrodzieńca też ciągle góry i doliny). Jechałem tamtędy rok temu. Tym razem wybrałem trasę przez Koniecpol i Siewierz i mimo iż teoretycznie jest tam niżej niż w Ogrodzieńcu, to wzniesienia są jedno za drugim, w górę i w dół, co po całym dniu jazdy już wcale nie wydawało mi się zabawne

W sumie przejechałem 293km. Jechałem przez jakieś 15h a 2.5h odpoczywałem, albo prowadziłem rower spacerkiem pod górę. Dzięki temu obyło się bez atracji sprzed roku, jak np. wymiotowanie czekoladą

[Waxmund]

coś krótka ta relacja

nieźle się z odpoczynkami wyrobiłeś, ale nie rozumiem chyba za bardzo:

a 2.5h odpoczywałem, albo prowadziłem rower spacerkiem pod górę. Dzięki temu obyło się bez atracji sprzed roku, jak np. wymiotowanie czekoladą

nie masz przerzutek?

[Samuel]

Mam ciężki rower, lepiej nadający się do wielodniowych wypraw po 100km dziennie, niż do takich tras. Oraz mam też trochę rozwalone kolana. W pewnym momencie, pomiędzy Lelowem a Koniecpolem, po prostu stwierdziłem, że nigdzie mi się nie spieszy i trochę się przejdę.  Być może dzięki temu w zasadzie nie odczułem żadnych negatywnych skutków podróży. Tylko cały następny dzień pić mi się chciało

Relacja krótka, bo już rok temu tę trasę robiłem, więc nie chcę się powtarzać.
Relacja z poprzedniego roku tutaj: http://makingthematrix.bikestats.pl/467118,Marysin-Sosnowiec.html
Tym razem było trochę bardziej lajtowo, dzień był dłuższy, więc nawet zachodzące słońce mnie nie poganiało. Aa do tego roboty drogowe trochę mnie spowolniły i zmusiły do nadłożenia paru kilometrów.

Być może następnym razem rozłożę sobie trasę na dwa dni (z noclegiem w Sielpi) i drugiego dnia pojeżdżę dłużej po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, na świeżo, a nie po przejechaniu wcześniej 200km

[rdklstr]

można trasę graficznie? 

Co do relacji to nie jechałem w czasie przymrozków, bo to się bardziej kojarzy z wczesną wiosną (przynajmniej moim zdaniem), a w nocy w której wystąpił przymrozek, lub po prostu z przymrozkiem.

Ja na 8mce nie narzekałem na pobocze, ani na ruch, który choć intensywniejszy, nie sprawiał mi problemu większego.
Trasa przez Kamieńsk bez pobocza, ale mało ruchliwa.

[Samuel]

można trasę graficznie? 

Proszę bardzo: http://www.bikemap.net/route/1636272