Autor Wątek: Do Transatlantyka na zupę  (Przeczytany 1916 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 18:45 »
Niedawno Transatlantyk do siebie zaprosił i nie trzeba było długo czekać, aż się zbiorą chętni.

W sobotę nad ranem z Białej Podlaskiej rusza Yoshko, a z Krakowa niezależnie Iwo i ja. Ponieważ w rano ma mocno wiać z zachodu, jadę prosto na północ w kierunku Włoszczowej, by potem złapać wiatr prosto do Ostrowca. Aż do wschodu jadę prawie bez postojów, przez wioski, z słuchawkami na uszach i prowadzony głosowo przez gps - technika! ;)

Pod Sędziszowem mam takie widoki:


Trochę błądzę, a pod Włoszczową łapie mnie ostry boczno-przedni wiatr. Ostatnie kilometry to walka, ale myślami jestem z Yoshkiem, który z wiatrem walczy przez 200km ;)

Do Włoszczowej dojeżdżam po ponad 7 godzinach (115km), czas trochę słaby, ale miałem też po drodze sporo pagórków. A i terenu się trochę znalazło:


Wiatr wieje na prawdę mocno, do 10m/s i spodziewam się cudownego skoku tempa, ale nie przychodzi on ze względu na nieustające pagórki i bolące kolana, którym dałem w nocy zmarznąć. Gdyby nie ten wiatr, to nie wiem co by było ;)

Z początkowych zakładanych 14 godzin jazdy robi się 16, a do Marka przyjeżdżam dosłownie w tej samej sekundzie co Yoshko  :D

Po drodze przypadkiem zwiedziłem najstarszy w Polsce dąb:


U Marka oglądamy śmiesznych facetów biegających za piłką, pijemy piwo, jemy pyszną zupę i gadamy o rowerach  :D - dzięki za gościnę! Wieczorem dojeżdża Iwo.




Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 18:57 »
W niedzielę rano wszyscy się rozjeżdżamy w różnych kierunkach, a ja naiwnie wierzę, że moja trasa będzie płaska. Nic bardziej mylnego, od Ostrowca jest spory podjazd, a wiatr, chociaż osłabł, dzisiaj będzie mi dokładnie przeszkadzał. Staram się za dużo nie stawać, poza śniadaniem pod Opatowem. Od wczoraj kolana wciąż bolą i jedzie mi się na prawdę kiepsko. Górki są prawie cały czas.



Za Solcem-Zdrój wyjeżdżam na krajówkę o dziwnie małym ruchu i żenującej nawierzchni. Udaje mi się za zjeść obiad w zajeździe, a brak pagórków pozwala trochę zwiększyć tempo. Po 8 godzinach zajeżdżam do Opatowca, gdzie czeka mnie przeprawa promowa przez Wisłę. Dokładnie w miejscu, gdzie wpada do niej Dunajec.





A chwilę później kolejna, przez Dunajec. W międzyczasie zrobiło się całkiem ciepło i przestały mnie boleć kolana. Nagle okazało się, że w ogóle nie jestem zmęczony i mocno przyśpieszam. Jak tak dalej pójdzie, to do Krakowa dojadę wypoczęty  :D Z nad Dunajca do Krakowa mam ok 80km. Jadę trochę przez wioski, a potem beznadziejną drogą trzycyfrową do Niepołomic, gdzie robię 20min postój na Shellu i śmigam do Krakowa. Po drodze ma miejsce precedens, zbaczam z drogi by zaliczyć gminę (dojeżdżam do połowy mostu przez Wisłę  ;D) Czuję się faktycznie co raz lepiej, więc cisnę jak nigdy, w ramach treningu. Z Niepołomic wyciągam średnią ponad 25km/h  :o - nazajutrz nogi nieźle bolą po tych przebojach  :D

Czas jazdy w niedzielę - 12h.

http://www.bikemap.net/route/1621022
« Ostatnia zmiana: 11 Cze 2012, 19:04 miki150 »

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 19:07 »
Tak to wyglądało od mojej strony :)

Biała Podlaska - Międzyrzec Podlaski - Radzyń Podlaski - Kock - Dęblin - Garbatka Letnisko - Zwoleń - Lipsko - Sienno -Ostrowiec Świętokrzyski


Ciut za daleko zajechałem...

http://www.bikemap.net/route/1622310
Czas brutto: ok. 13h

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 19:08 »
Ostrowiec Świętokrzyski - Bałtów - Solec Nad Wisłą - Janowiec - Puławy - Baranów - Jeziorzany - Charlejów - Łuków - Międzyrzec Podlaski


Nieczynny młyn gdzieś tam


Obiadek w Puławach :)


Brum bruum :)


Dzień Dobry :)

http://www.bikemap.net/route/1622319
Brutto: 13h

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 19:56 »
to trzeba się namęczyć żeby dostać zupę u transatlantyka...  :D
Pozdrawiam Was i gratuluję!

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:02 »
To samo chciałem napisać.
Ileż przygód może nas spotkać w drodze na obiad  ;D

Marek

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:12 »
to trzeba się namęczyć żeby dostać zupę u transatlantyka...
Poprzeczkę stawiam wysoko. Zaczynając od siebie :D  Ale zupy wystarczy i dla tych, którzy krótsze trasy pokonują. Zapraszam. :D


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:33 »
Niestety zupa była tak dobra, że nie została uwieczniona na żadnej fotografii. :D

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:39 »
To choć pochwalcie się co to była za zupa ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Kobieta dewunska

  • Wiadomości: 402
  • Miasto: Kołobrzeg | Wrocław
  • Na forum od: 11.04.2011
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:50 »
zupa kibica :D
Tourists don\'t know where they were yesterday, travellers don\'t know where they will be tomorrow.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 20:57 »
Hm, ja z kolei żadnych zdjęć nie mam :P Poza fantastyczną zupą wspomnień z trasy też nie, nie licząc pomyłki w sklepie: chciałem sobie kupić coś słodkiego, wybór padł na kakaową masę krówkową w puszce. Po drodze otworzyłem i okazało się, że wcale nie była to masa kakaowa, tylko kawowa, na tyle paskudna że nawet po 200 km jazdy nie dałem rady zjeść :)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 21:23 »
Marek, wiesz że masz w lodówce bimber który przywiozłem z Czarnogóry? Czy już nie masz?  :D

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 21:32 »
Chyba zaczynam wam zazdrościć! Gdzie i kiedy następna zupa? :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 21:33 »
Zapraszam do siebie :D

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Do Transatlantyka na zupę
« 11 Cze 2012, 22:49 »
Bimber  z Czarnogóry czeka na gości. A z zupą wiecie jak to jest - doleje się wody i musi wystarczyć :D


 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum