Jeśli chodzi o szumy na Tanwi - dla mnie słabe miejsce, bo dużo ludzi, dużo wydeptanych ścieżek,
Jeżeli jesteś tam na tygodniu to ręczę, że więcej niż kilku ludzi nie zobaczysz na szumach (tzn. w rezerwacie "Nad Tanwią) jak i w rezerwacie "Czartowe pole". W obydwu miejscach dzisiaj byłem i spotkałem tam tylko parę osób.
Co do trasy to proponowałbym coś takiego:
http://www.bikemap.net/route/1655839Z Przemyśla do Bełżca drogo dość nudnawa (po drodze jeno kilka cerkwi)
W Bełżcu jest niemiecki obóz zagłady
Następnie przejeżdżasz przez Narol i jesteś na Szumach
Jadąc w kierunku Józefowa będziesz mijał rezerwat "Czartowe pole"
gdzie oprócz małych wodospadów znajdują się ruiny starej papierni.
Na "Czartowe pole" nie ma sensu pchać się rowerem bo cały czas są tam schody albo w górę, albo w dół
Rower możesz zostawić pod opieką pani, która na parkingu sprzedaj dzieciakom różne niepotrzebne im rzeczy
Myślę, że nie będzie miała nic przeciwko
W Józefowie możesz zahaczyć o kamieniołom
i obowiązkowo wstąpić na lody gałkowe
Trochę drogie (2 zł jedna gałka), ale za to bardzo dobre
Dalej jest Górecko Kościelne i Stare. Tu też są małe wodospady (to te szumy na rzece Szum - to tak dla wiadomości magdy
) Oprócz tego jest tu też fajna aleja dębów
oraz kapliczka na wodzie
Z Górecka przez Roztoczański Park Narodowy docierasz do Zwierzyńca gdzie największą atrakcją jest kościółek na wodzie
a obok niego browar
W Zwierzyńcu można się napić lanego piwa marki (oczywiście) Zwierzyniec
. Ewentualnie można chlasnąć sobie piwa z miodem
Będąc w Zwierzyńcu warto odwiedzić oddaloną o 10 km miejscowość Guciów (nie zaznaczyłem jej na mapie). Szczegóły tutaj:
http://guciow.pl/ Od siebie dodam, ze można tam łyknąć swojskiego bimberku
Następny w kolejce jest Szczebrzeszyn. W drodze do tej mieściny w miejscowości Kawęczym możesz odbić na zachód aby pośmigać sobie takimi oto wąwozami
a w samym Szczebrzeszynie możesz ujrzeć tandetny pomnik chrząszcza
Droga ze Szczebrzeszyna do Zamościa będzie trochę tłoczna, ale połowę trasy możesz przejechać przez wioski.
Zamościa chyba nie muszę przedstawiać
Tak to by mniej więcej wyglądało z mojej strony
Jeżeli chodzi o noclegi to 2 razy spałem "na gospodarza" i nie było z tym większego problemu. Poza tym lasów Ci u mnie dostatek i z rozbiciem namiotu nie będzie problemu.
Poza tym w Hucie Różanieckiej (2 km od Rezerwatu "Nad Tanwią) jest schronisko młodzieżowe. O warunki jakie tam panują musisz pytać Pawła Dmitruka - swego czasu spędził tam kilka dni.
W Zwierzyńcu niemal na przeciwko kościółka na wodzie znajduje się szkolne schronisko młodzieżowe:
http://www.ryswin.spanie.pl/To by chyba było z grubsza na tyle