Autor Wątek: uniwersalne szprychy linkowe  (Przeczytany 3208 razy)

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 17 Cze 2012, 19:32 »
Bo trzeba wektory rozrysować!  :icon_twisted:
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 17 Cze 2012, 20:00 »
Not again  8)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 15:53 »
a ja przejechałem setki kilometrów (również z bagażem) bez jednej szprychy w kole (zwykle tylnym) i nie rozumiem po co taki patent :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 16:29 »
Widzę, że jesteś fizykiem doświadczalnym - póki Ci dwie nie pękną to nie zrozumiesz  ;D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 16:39 »
pękła mi kiedyś druga. w zupełnie innym miejscu. zebrałem się po kolejnych iluś tam kilometrach żeby dołożyć obie...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 16:50 »
Co dowodzi...?

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 17:49 »
Też ostatnio, na wyprawie przejechałem 500km bez jednej szprychy. Ale życie ze świadomością, że tam podemną jest jest nieco bardziej pusto niz zwykle było nie do wytrzymania. Widać moja psychika jest słabsza od koła :P

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 17:55 »
Co dowodzi...?

że można bez szprychy spokojnie jeździć bez spiny ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 18:06 »
Mi kiedyś na wyprawie pękły 3 na raz, a potem regularnie co kilka dni pękała kolejna.

Rozumiem, że od maratonu do maratonu możesz sobie szprychy wymieniać w sklepie, ale ja jeżdżę ne wyprawy i podoba mi się taka alternatywa dla wożenia klucza do kasety i bacika  :P

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 19:25 »
bacika  :P
Wozisz bacik? Ja używam pękniętych szprych

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 19:35 »
Tranquilo, jak?

Miki, piszę że z obciążeniem jeździłem bez szprychy. I to w dziadowym kole. Przejechałem kiedyś po pęknięciu szprychy chyba z 1,5k km jeszcze z sakwami bez zmiany... zero problemów. widać miałem szczęście albo porządnie zaplecione koło ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 19:45 »
Tranquilo, jak?
Wbijasz szprychę w ziemię, zapierasz się i kręcisz. W moim przypadku zadziałało

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 19:49 »
Kiedyś musiałem się prawie położyć na baciku w jednej i kluczu w drugiej ręce, żeby kaseta puściła. Nie wiem jakbym miał ją odkręcić przy pomocy szprychy, szmaty czy innego patentu.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 19:52 »
Bo to mocna szprycha była :) Nie wiem, może słabiej dokręcam kasetę. Albo głupi ma szczęście :P

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: uniwersalne szprychy linkowe
« 22 Cze 2012, 23:28 »
Bo to zależy jak mocno dokręcasz kasetę, ja moją dokręcam tak, żebym mógł ją skontrować trzymając ręką przez szmatę (a jak ścisnę zęby, to nawet bez :P ) chociaż szprych zapasowych nie wożę, bo

Cytuj
głupi ma szczęście

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum