Będziesz się delektować, a później opowiesz nam o tym czego nie znajdziemy w przewodnikach
Księgowe gratulacje.
No to Janus, Księgowe gratulacje. Szok, przed startem w tym wyścigu raczej powiem szczerze wątpiłem w twoje siły. Pokazałaś hart ducha i kobiecego samozaparcia! Wielkie brawa! 300km bez przygotowania to jednak duża zasługa psychiki. Podziwiam, i przyznaje, że ja chyba nie dał bym rady tyle przejechać...!