Vätternrundan

[Janus]

Korzystając z cienia aerodynamicznego i tak musisz co jakiś czas odpuszczać, bo osobę prowadzącą wyhamowuje powietrze, a Ciebie nie.

Właśnie o tym piszę. Pierwsza osoba pedałuje, kolejne chwilami odpuszczają. Jeśli pierwsza osoba odpuszcza, następne muszą hamować i robi się niebezpiecznie.

[memorek]

Janus, gratulacje.

Igła  z boku kolana, u mnie zwykle oznacza  zbyt wysoko ustawione siodełko.

Marek

[Janus]

Myślałam o tym, ale tydzień temu przejechałam przy tym samym ustawieniu 150 km i wszystko było w porządku. Nie wydaje mi się, żeby siodełko było ustawione wyżej niż normalnie. Teraz było o wiele więcej górek.

Tak czy inaczej, jeśli kiedyś będę mieć taki problem i żadnego masażysty pod ręką, obniżę trochę siodełko

[magda]

Gratulacje Piękna średnia! Masaż sportowy czyni cuda zdecydowanie. Miałam problemy z plecami (inne niż zwykle), aż ciężko mi chodzić było momentami i wyłam z bólu co rano - poszłam na masaż i po jednym kolosalna różnica była! Gdybym miała jak, to bym chodziła regularnie.

[memorek]

Kiedyś, po wielu latach jeżdżenia z jednym ustawieniem siodełka, zaczelo mnie tak boleć. Obniżyłem siodelko o pół cm i ... przeszło. I do dzis jeżdżę niżej. Może,  po prostu, zmieniamy sie z wiekiem i co jakiś czas trzeba wprowadzać korekty.

Marek

[yoshko]

Wg mnie ustawienie siodła zależy tez od obuwia w którym jeździsz i wtedy tez trzeba robić korekty.

[tomzoo]

Gratulacje! Przy braku treningów, świetny wynik!
Co do bólu kolana, objawiał się po zewnętrznej stronie?
Jeśli tak, to pomyśl o ćwiczeniach rozciągających stosowanych przy ITBS. Tak profilaktycznie.

[EASYRIDER77]

gratulacje! jak dla mnie super średnia.

[Janus]

Co do bólu kolana, objawiał się po zewnętrznej stronie?
Jeśli tak, to pomyśl o ćwiczeniach rozciągających stosowanych przy ITBS. Tak profilaktycznie.

Najpierw po zewnętrznej, potem po wewnętrznej. Z rozciąganiem nigdy nie miałam problemów. Teraz dodatkowo rozciągam się codziennie na karate, ale może nie robimy akurat odpowiednich ćwiczeń.

Wg mnie ustawienie siodła zależy tez od obuwia w którym jeździsz i wtedy tez trzeba robić korekty.

Chyba właśnie w tym problem. Buty mam te same od 5 lat, ale noszę specjalne wkładki ortopedyczne (pronacja + jedna noga dłuższa o ponad 2 cm). Do niedawna używałam tych samych wkładek do butów codziennych i rowerowych, ale postanowiłam wyrobić nowe specjalnie do SPD, a te "codzienne" trochę wzmocnić, żeby pasowały do płaskich butów. Zanim nowe wkładki do SPD były gotowe, któregoś dnia pojechałam rowerem na wydział - w starych wkładkach, teraz przystosowanych do płaskich butów. Po przejechaniu niecałych 2 km tak bolały mnie stopy, że nie byłam w stanie się ruszyć. Co ciekawe, od chodzenia w tych samych butach przez cały dzień stopy wcale nie bolały.
Nowe wkładki do SPD były gotowe zaledwie tydzień przed maratonem. Przejechałam w nich jedną trasę 150 km - zero problemów w czasie jazdy, ale przez kolejnych kilka dni prawe kolano było "ciężkie" - aż do piątku, gdy zaczynał się maraton. Podczas samego maratonu bolało tylko drugie kolano

Jeśli chodzi o wysokość siodełka, to trudno ustawić odpowiednią, mając jedną nogę dłuższą od drugiej Wkładki trochę to korygują, ale oczywiście niecałkowicie.

[globalbus]

Jeśli chodzi o wysokość siodełka, to trudno ustawić odpowiednią, mając jedną nogę dłuższą od drugiej  Wkładki trochę to korygują, ale oczywiście niecałkowicie.

Są podkładki pod bloki. Kiedyś się nad tym zastanawiałem, ale u mnie różnica w długości nóg nie jest znacząca.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Janus]

Ból kolana z boku też czasem trafia się, gdy lekko przesuną się bloki w bucie, czasem śruby potrafią się poluzować i przy wypinaniu lekko przesunąć, a to wystarcza by doprowadzić do bólu.

Poluzowane były na pewno, dlatego straszliwie piszczały. Podczas długiego postoju z masażem podeszłam też do serwisu rowerowego i poprosiłam o sprawdzenie, co jest nie tak. Mechanik posmarował łańcuch i pedały, a potem dokręcił bloki - czułam, że całkiem sporo. Dalej piszczą, ale znacznie mniej.

[świstasiek]

Można też zrobić bike fitting, ale to kosztuje

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Waxmund]

Ja zakładałam moją cieniutką kurtkę tylko na postojach - gdy raz postanowiłam jechać w kurtce, już po chwili musiałam zdejmowałać ją w czasie jazdy, bo umierałam z gorąca

Gorąca dziewczyna

Masaż przypominał tortury i sam masażysta śmiał się, że to specjalnie - ponoć jego zadaniem było przekonać mnie, że jazda na rowerze to przyjemność. Masaż trwał prawie 40 minut i moja biedna koleżanka cały czas na mnie czekała, również wcześniej i pod sam koniec, gdy ledwo wczołgiwałam się na kolejne górki. Ale pomogło, ból zniknął!

Dobry masażysta, koleżanka jeszcze lepsza.

Moim zdaniem o wiele większy sens ma w miarę spokojna jazda pod górę, żeby nie skatować nóg, a potem pedałowanie przy jeździe w dół, gdy można zyskać trochę czasu bez najmniejszego wysiłku.

Na maratonach na których byłem, też zawsze tak samo to wygląda, i też nie do końca to rozumiem.

Byli też jednak ludzie, którzy ewidentnie przyjechali po prostu kibicować - m.in. grupa starszych ludzi siedząca o 2 rano na środku ronda, na totalnym odludziu, krzyczących "heja, heja!"

Świetnie to musiało wyglądać.

Po otrzymaniu medali poszłyśmy odpocząć nad jezioro. Nawet nie czułam się bardzo zmęczona, po prostu wszystko mnie bolało. Najbardziej bolały mnie... uszy, których nie posmarowałam kremem z filtrem

Większość trasy w nocy, za dnia 20 stopni... jak...?

Dobrze Ci poszło. Jak na brak treningów rowerowych to świetna średnia na takim dystansie. Twardziel jesteś