Autor Wątek: Mikro Wyprawka Długo-Dystansowa  (Przeczytany 1228 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Mikro Wyprawka Długo-Dystansowa
« 18 Cze 2012, 19:21 »
Hej.
 Nie jest to ani Maraton w Radlinie, ani inny tego typu wyjazd, jednak ostatnio w sumie z niczego narodził się plan pojechania nad jezioro Omulew z naszymi rowerowymi znajomymi. Gdyby ktoś chciał dołączyć to zapraszam.
Termin: 30czerwca / 1 lipca
Trasa pokonywana w jeden dzień z Jabłonny to około 170-177km. Nad jeziorem planujemy nocleg jakieś piwko a następnego dnia powrót rowerami do domu nieco inną trasą.

Alternatywą dla mniej długodystansowych ludzi może być dojazd w okolice przez PKP (Najbliższe Stacje to Ciechanów Mława czy Nawet Działdowo). Zapraszam każdego kto chce pojechać na dwa dni weekendu zrobić więcej km i po-sakwować w nieco dłuższej trasie i w fajnej grupce.

Mapa:

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=cjelxyfnuxrgfgic

Zapraszam, w sumie wszystkich, jednak nie nastawiajcie się na ciśnięcie i trzaskanie super dystansów w zabójczym tempie. Wyjazd raczej z nastawieniem regularnej jazdy, integracji i rozmów i fajnej atmosfery.

Start i godzina wyjazdu z Jabłonny zostanie ustalona w ciągu rozmów na forum i ze znajomymi. Dla osób, z oddali w piątek możliwość noclegu u Księgowego i Agnieszki w Jablonnie, troszkę podłogi się znajdzie.

« Ostatnia zmiana: 2 Lip 2012, 07:42 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

rdklstr

  • Gość
Jak by co to mogę wpaść

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Zapraszam! W sumie masz o rzut kasetą od siebie;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna kolega_na_fullu_;-)

  • ~(FSM)~
  • Wiadomości: 1539
  • Miasto: Przy trasie SKM.
  • Na forum od: 23.01.2012
    • Luźny Kanon przetłumaczony na j. Polski w PDF.
O stary, ale żeś dystansa strzelił...

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Mikro wyprawka :D
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

rdklstr

  • Gość
O stary, ale żeś dystansa strzelił...
Dopiero strzeli ;)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Chodziło za mną, aby pojechać gdzieś rowerem, poczuć setki kilometrów i sponiewierać się, a jednocześnie chciałem wyskoczyć z sakwami gdzieś pod namiot i odpocząć. Jak tu połączyć te dwa wątki w jeden? Otóż można moi mili!
Wystarczy zabrać ze sobą dwójkę przyjaciół i jechać 180kilometrów na mazury!
 Pobudka o 5:30 w sobotę to nie jest to co robią zwykli ludzie, gdy mają za sobą ciężki tydzień w pracy.  My zwlekliśmy się z wyrka dość wolno jednak mimo lekkiego zamotania z pakowaniem i myciem porannych garów, wyjechaliśmy wreszcie z domu.

W Serocku zamiast o 7:00 jesteśmy z 45 minutowym opóźnieniem. Piotr i Marysia już czekają. Szybkie smarowanie łańcuchów i możemy startować. Im wyżej słońce się wznosi tym więcej stopni odczuwamy na naszych ramionach. Zwykły pogodny poranek wolno przeradza się w upalny dzień. Wiatr, wiejąc w plecy, ułatwia poruszanie załadowanych sakwami rowerów. Jednak nic za darmo. Nie odczuwamy ruchu powietrza i upał zdaje się stawać nieznośny! Na jednej z szutrówek kiedy, każdemu z nas wydaje się, że za chwile żar piasku nas rozpuści całkiem, Piotr w widowiskowy sposób gubi wór z namiotem. Pakunek o centymetry mija moje przednie kolo a chwilę potem bagażnik i dwie duże sakwy crosso również lądują na ziemi obracając się o 90 stopni na dolnych śrubach bagażnika.

Kiedy opada podniesiony zdarzeniem pył, nikt nie wie do końca co się właśnie wydarzyło. Okazuje się po chwili, że pręty u góry bagażnika wysunęły się z mocowania. Awarię zaopatrujemy zipami i paskiem, mocując ścisło bagażnik do tylnych widełek ramy. (Patent z powodzeniem wytrzymuje całość wyprawki)

Im dalej na północ tym droga staje się ciekawsza. Małe wioski i wioseczki są urokliwe a my jedziemy obok siebie rozmawiając. W pewnym memencie słońce oddaje niebo we władanie chmur. Sytuacja temperaturowo się poprawia, jednak niebo zbiera się na ulewę. Fanaberie pogodowe trwają nadal a my w spokoju przemy na północ. Jedzie się wyraźnie lepiej, bo nie pali nas jak na patelni, jednak perspektywa deszczu również nie jest budująca.

Gdy jesteśmy już 15km od celu, udaje się wreszcie wygrać jednej ze stron i wychodzi słońce. Nie jest już tak upalne bo jest po 17 ej. Gdy zdobywamy cel, nikt nie myśli o mozolnym rozpakowywaniu się. Zostawiamy tobołki i ubrani w klapki jedziemy kilkaset metrów nad jezioro.

Kąpiel jest cudowna, woda jeszcze dość chłodna, sprawia że czuje się maksymalnie zrelaksowany. Jest już dość późna godzina, więc nie pluskamy się długo i wracamy do obozu na grilla i piwko!

 Tam toastom nie ma końca a grzanki z kiełbasa z grilla przypieczętowują osiągnięty cel!

Galeria pełna:
https://picasaweb.google.com/101341840701285740459/ZJabOnnyDoJabOnki
« Ostatnia zmiana: 2 Lip 2012, 07:54 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Wracać trzeba a poranek rozpoczyna się burzą.

Wiatr zrywa się i przywiewa ciemne chmury. Ledwo się spakowaliśmy i schowaliśmy pod altaną a zaczyna padać. Nie jest to mocna burza jednak zanosi się na nieciekawe przygody z deszczem.

Po około 1h później udaje się wreszcie wyjechać. My z Agnieszką nie mamy nic od deszczu, tak się wybraliśmy. W sklepie zaopatrujemy się w stylowe worki które przerabiamy na jeszcze bardziej stylowe kamizelki przeciwdeszczowe.

Na trasie wyłania się jeszcze jedna burza. Tej niestety nie udało nam się w pełni uniknąć. Woda spada z nieba a my schowani pomiędzy drzewami w gęstym lesie czekamy pokornie aż ściana wody przeleje się przez nas.


Do Nidzicy jedziemy już w słońcu. Im dalej na Zachód tym więcej słońca. Po zwiedzaniu zamku i sytym po obiedzie opuszczamy miasto. Tym razem nie deszcz jest nam przeszkodą a silny wiatr.
Jazda krajówka nr 7 z Nidzicy do Mławy nie jest lekka. Duży ruch, upał i silny wiatr sprawiają, że ten odcinek jest naprawdę trudny! Mamy kilka postojów, ale nasz aparat nie ukaże wam już jak mocno piętno odcisnęła na nas ta trasa - zwyczajnie się rozładował.

W Mławie, na chwile rozdziela się nasza ekipa. Ja i Aga pędzimy na PKP sprawdzić kiedy mamy pociąg a Piotr i Mary jadą dalej. Łączymy sie ponownie na trasie do Ciechanowa. Ostatnie wspólne kilometry idą sporo łatwiej. Lecimy 25km/h i nie wiedzieć kiedy docieramy do miasta.
Tu definitywnie się rozdzielamy. Ja i Aga musimy być wcześniej w domu więc decydujemy się na pociąg. Piotr i Marysia mkną dalej.

https://picasaweb.google.com/101341840701285740459/ZJabOnnyDoJabOnki#
« Ostatnia zmiana: 2 Lip 2012, 07:55 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Bitels

  • Gość
Ehh Księgowy. Pozazdrościć, a zdjęcia 26 i 27 ciekawie wyszły :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Trasa "na oko".
http://www.bikemap.net/route/1677619

i kilka dodatkowych zdjęć od koleżanki








Uwielbiam to foto:)






Wziąłem ją na ramę;)






Areło-dynamika:D


Prawie jak jakieś żelki z Haribo!

« Ostatnia zmiana: 2 Lip 2012, 21:00 Księgowy »
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Worki twarzowe  :lol: bo najważniejsze to umieć sobie poradzić i mieć z tego zabawę :) fajny wypad!


Offline Mężczyzna Komar

  • Wiadomości: 19
  • Miasto: Nasielsk
  • Na forum od: 27.04.2012
Patrząc na mapę w drodze na Mazury jechaliście koło mojego domu ( mieszkam w Nasielsku dokładnie Mazewko i na 99% jechaliście koło mojego domu :D). Wyprawa fajna pozdrawiam.




Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Mieszkasz w Nasielsku i siedzisz cicho? Nie wiedziałem że mamy bliżej kolejnego bikera;) Następnym razem zagarniemy Cię ze sobą!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Komar

  • Wiadomości: 19
  • Miasto: Nasielsk
  • Na forum od: 27.04.2012
Jestem chętny tylko mam 15 lat ;]. Mam nadzieję że wiek nie przeszkadza bo pedałować lubię i potrafię.




Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012
wtrącę się (zaznaczę, że opis przeczytałam, naprawdę fajny, tylko dla mnie dziwne zapomnieć czegoś od deszczu!!!!!  Ja z tych, które wszystko 5 razy sprawdzają - z tych ogromnie zorganizowanych, które mało co robią "na żywioł"  :-\, stąd moje zdziwienie)

co do Komara - 15 latka, i ogólnie wieku wyprawowiczów
to uważam, że ludzie różnowiekowi w grupie to coś dobrego. Nie miałam okazji nigdy rowerowo tego sprawdzić (poza moją mamą 64letnią, która prężnie z nami na wycieczki rusza), ale jezeli chodzi o spływy kanu, to doświadczyłam tego i uważam, że jest to godne polecenia. Każdy wiek ma różny światopogląd, różne priorytety i fajnie czasem na to wszystko popatrzeć z boku. Każdy się od siebie czegoś uczy ;)

to takie moje wtrącenie jak zwykle...

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum