Nic spektakularnego tu nie znajdziecie
Jak to jednak czasem bywa przypadek rządzi światem. Urlopując się u mojego Wuja na Mazurach, podczas jednej z wieczornych posiaduch przy kiełbasce wywiązała się rozmowa okołorowerowa. Zeszła ona na temat nieczynnej od wojny linii kolejowej biegnącej z Samborowa (okolice Ostródy) do Turzy Wielkiej (okolice Działdowa).
O samej linii rozpisywać się nie będę - podrzucę jedynie linki gdzie krótko i na temat o niej jest:
http://www.kolejnamazurach.na7.pl/pliki/twsa/twsa_historia.htmlhttp://www.kolejnamazurach.na7.pl/pliki/twsa/twsa_stacje.htmlKwintesencja owej rozmowy z ust Wuja była mniej więcej taka: czemu żaden mądry nie wytyczy tam szlaku/ścieżki rowerowej?
mają równą, porządnie utwardzoną drogę, polną/gruntową a więc w zasadzie bez ruchu kołowego, praktycznie bezkolizyjną z ruchem kołowym (tak podobno było podczas budowy - liczne mosty, wiadukty, teraz w niektórych miejscach drogi przecinają dawne tory), malowniczą - linia przebiega wśród pól, lasów, mokradeł, przecina Park Krajobrazowy Wzgórz Dylewskich gdzie ponoć nieźle się napocono aby "wyprostować" teren (dawne tory biegną naprzemian wysokimi nasypami i głębokimi jarami), biegnie wzdłuż brzegu jeziora Dąbrowa Wielka Do tego po drodze można spotkać stare zabudowania kolejowe - zarówno te zaadoptowane na nowe cele jak i te popadające w ruinę...
Wiele nie trzeba nam było - zaraz na drugi dzień zebraliśmy się z Bartkiem na objazd krótkiego fragmentu linii leżącego w środkowym odcinku trasy dawnej kolei
Podrzucam kilka fotek - dla innych na zachętę, dla siebie ku pamięci aby spróbować kiedyś pokonać cały ten szlak w całości zanim zarośnie trawą po pas
https://picasaweb.google.com/102197880899527241978/OkoliceDabrowna?authkey=Gv1sRgCJL8ptCh857kCQ#