Hej! Mam na imię Aleksandra. całkiem niedawno zaraziłam się bakcylem rowerowania. Jestem osobą raczej wiekową, mam 50 lat , szału nie ma ale jakoś daję radę. Tegoroczna wyprawa będzie moją trzecią, byłam już na Podkarpaciu, w ubiegłym roku kresy zachodnie od Zgorzelca do Świnoujścia szlakiem rowerowym Odra-Nysa stroną niemiecką. Tak spodobały mię się szlaki rowerowe u sąsiadów, że postanowiłam wysunąć nóżkę dalej na Zachód. Pozdrawiam wszystkich