Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje
A gdzie ja coś takiego w ogóle twierdziłem? Ja polemizuję z tezą, że mniejsze/tańsze matrycę są lepsze, bo to zwyczajnie nieprawda.
No to jest bajka, a co wraz ze zmniejszeniem szum znika? Nie żartujmy. Obejrzyj sobie to zdjęcie:http://wyprawyrowerowe.ne.../zdjecie31.htmlTo jest zaledwie ISO 400, a szum widać jak na dłoni, na lustrzance nie byłoby widać ani trochę, to jest ta różnica w jakości matryc.
Zupełnie mnie to nie przekonuje, mam w domu dobrą drukarkę, dającą jakość porównywalną z fotolabem, drukowałem część zdjęć i mnie to nie przekonuje. Ustawisz w oprogramowaniu duże odszumianie, to się to wyraźnie odbija na jakości.
A ja polecam podsumowanie tego artykułu - i stwierdzenie "Czy zatem zamieszanie wokół głębi ostrości w lustrzankach z mniejszą matrycą nie jest aby burzą w szklance wody?" Jedno jest pewne - przysłona na głębię ostrości ma wpływ dużo większy niż matryca, ile w końcu robisz zdjęć makro na wyprawie?
Ale o czym my tu rozmawiamy? Odkąd to na trybie auto ustawiasz przysłonę i czas?
Cytat: "aard"Taaak, zdecydowanie na następną wyprawę z Michałem nie biorę już wcale aparatu foto, nie ma potrzeby! Zawsze mamy w odwodzie Twoją komórkę
Taaak, zdecydowanie na następną wyprawę z Michałem nie biorę już wcale aparatu foto, nie ma potrzeby!
Wcale nie są trudne. Ja się nie bawię w obróbkę zdjęć - drukuję to co zrobiłem. Papier wybierasz do drukarki i formatu jaki Cię interesuje - cała wielka filozofia, jedyne co przeszkadza to wysokie koszta, porównywalne z fotolabem, bo tusze do takiej drukarki nie są tanie, a trzeba stosować oryginalne, bo zamienniki na fotografiach nie dają rady.
Nie ma takiego oprogramowania, można stratę jakości i szczegółów jedynie zminimalizować, ale straty przy odszumianiu zawsze będą.
Zadowoliły mnie na tym samym poziomie co z fotolabu, jeśli są kiepskie to ze względu na jakość zdjęcia, nie drukarki. Co myślisz, że tam każde zdjęcie obrabiają? Nie żartujmy - wstawiają to w maszynę i tyle, indywidualnie to mogą podchodzić do specjalnych klientów
że to nie od sprzętu najwięcej zależy, a w ogóle, że to tak naprawdę NIE MA ZNACZENIA